Zespół Renault w F1 w 2019 roku wyraźnie zwiększył swój budżet. W przychodach i wydatkach widać tam trend rosnący odkąd francuski koncern ponownie przejął stajnię z siedzibą w Enstone. Do finansowej czołówki jednak wciąż bardzo dużo tracili.
Dość późno omawiam wyniki finansowe zespołu Renault za 2019 rok, bo dopiero teraz (styczeń 2021) został upubliczniony stosowny raport, a zwykle takie raporty pojawiają się jesienią. Informacje w tym tekście dotyczą jedynie zespołu F1 z siedzibą w Enstone w Wielkiej Brytanii, który w 2019 roku działał pod nazwą Renault Sport Racing Limited. Osobną firmą jest ich fabryka silnikowa w Viry-Chatillon we Francji, która ma osobny budżet. Nie udało mi się uzyskać szczegółów na temat wyników finansowych działu silnikowego.
Renault ponownie uruchomiło swój zespół fabryczny w F1 w sezonie 2016 po tym jak przejęli będący na skraju bankructwa Lotus pod koniec 2015 roku. W kolejnych latach francuski koncern zainwestował bardzo duże pieniądze w fabrykę w Enstone modernizując ją w wielu obszarach, znacząco zwiększano także zatrudnienie. Wszystko odbywało się stopniowo, a budżet zespołu rósł z roku na rok. To jest metodyczne działanie, a celem jest cały czas walka o tytuł mistrzowski. Szansa na to pojawi się najwcześniej w 2022 roku.
Omówienie wyników finansowych zespołu Renault w 2019 roku
Renault w 2019 roku zanotowało przychody w wysokości 177,8 mln funtów. Dla porównania w 2018 roku było to 146,6 mln funtów, w 2017 roku 136,2 mln funtów, a w 2016 roku 119,7 mln funtów. Widać na tym porównaniu, że od momentu przejęcia zespołu udało się znacząco zwiększyć jego możliwości finansowe. W komentarzu podano, że za wzrost przychodów odpowiadają wyższe wpływy od sponsorów oraz nagród od Formuły 1. Renault w 2019 roku otrzymało premie ze czwarte miejsce w klasyfikacji w 2018 roku, a rok wcześniej premie były za szóstą pozycję. To oznaczało około 13 mln funtów więcej.
Bezpośrednie koszty działalności wzrosły o ponad 21 mln funtów do 153,9 mln. Po uwzględnieniu wydatków administracyjnych i podatków zespół zanotował 2,5 mln funtów straty. Jest to poprawa wyniku finansowego, bo rok wcześniej strata wyniosła 7,4 mln funtów. Nie ma co przejmować się tą stratą, bo koncern Renault dokłada do budżetu bardzo duże pieniądze, tak dużo aby on się spinał.
Z raportu możemy się dowiedzieć, że sprzedaż do powiązanych podmiotów wyniosła 65,2 mln funtów, co jest dużym wzrostem z poziomu 52,0 mln funtów w 2018 roku. W ramach tej kwoty znajdują się wpłaty od koncernu Renault na utrzymanie zespołu F1. Nie da się jednak konkretnie powiedzieć ile pieniędzy z tej kwoty to bezpośrednie finansowanie zespołu przez koncern, a ile to sprzedaż usług do innych firm należących do koncernu. Z wypowiedzi osób zaangażowanych w zespół wiemy, że Renault bezpośrednio w znacznym stopniu wspiera zespół finansowo, który nie mógł liczyć na wysokie premie finansowe i bonusy od F1, ani duże kontrakty sponsorskie. Jak wynika z różnych opracowań (szczególnie portalu Racefans, które są najbardziej rzetelne), to koncern Renault dokłada do budżetu swojego zespołu F1 więcej niż np. Daimler do budżetu Mercedesa, mimo że tamten zespół ma ponad dwukrotnie większy budżet.
Średnioroczne zatrudnienie wzrosło w fabryce Enstone o 67 osób. W 2019 roku pracowały tam średnio 743 osoby: 358 inżynierów, 230 na produkcji i 155 w administracji. Zatrudnienie w tym zespole rośnie od 2015 roku (łącznie przez cztery lata o około 300 osób), ale jeśli wierzyć wypowiedziom szefostwa, to jest to koniec wzrostu zatrudnienia, bo Renault celowało w 750 pracowników w tej fabryce. Od 2021 roku po wprowadzeniu limitów budżetowych szacuje się, że największe zespoły będą zatrudniać 700 – 750 osób, bo limit wydatków uniemożliwi angaż większej liczby osób. Z tego powodu widać, że Renault dobiło już do maksymalnego poziomu. łączne wydatki na pensje w 2019 roku wyniosły 52,8 mln funtów i wzrosły o 3,7 mln. Najwyżej opłacany dyrektor zarobił 0,472 mln funtów (0,32 mln w 2018 roku). Nazwisko w raporcie nie pada, ale można założyć że chodzi o Cyrila Abiteboula.
Prognoza dla Renault na najbliższy czas
W 2020 roku budżet Renault teoretycznie powinien iść do góry, bo pozyskali nowych sponsorów, w tym tytularnego – DP World. Wszystko jednak zmieniła pandemia koronawirusa, bo ona oznaczała załamanie przychodów w ramach premii od Liberty Media. Koszty jednak także powinny spaść, dzięki wprowadzonym zmianom do regulaminu (np. wiosenne kilkutygodniowe zamknięcie fabryk). Możemy więc szacować, że budżet Renault w 2020 roku utrzymał się na podobnym poziomie lub spadł. Renault w ostatnich latach mocno inwestowało w modernizację swojej fabryki w Enstone i te prace obecnie powinny być już na finiszu. Nadrabiali zaległości po stronie dostępnych maszyn, technologii, a także zwiększali powierzchnię budynków. Powinni dysponować już topowym zapleczem, które pozwoli im pracować na równie wysokim poziomie co inne czołowej stajnie.
Budżet Renault w ostatnich latach rósł, ale pod względem finansowym nie mają szans na rywalizację z czołówką. Jak pisałem kilka miesięcy temu, Mercedes w 2019 roku miał 363,8 mln funtów przychodów, a bezpośrednie koszty prowadzenia działalności zespołu wyniosły 333,3 mln funtów (Szczegóły). To są kwoty dwukrotnie większe niż te którymi dysponowało Renault. Nie ma cudów i w żadnym wypadku francuski zespół nie może rywalizować przy takich dysproporcjach z Mercedesem. Sytuacja zmieni się w 2021 roku, gdy zaczną obowiązywać limity budżetowe. Renault patrząc na ich przychody i wydatki w 2019 roku, to nie będzie musiało nic u siebie zmieniać. Trzy największe stajnie musiały dokonać sporych cięć i już nie będą mieć nad nimi przewagi finansowej.
Informacje o innych wynikach finansowych zespołów Formuły 1 znajdziecie pod tagiem Budżet. Tam też znajdziecie zbiorcze porównania oraz felietony dotyczące budżetów w F1.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: