Od początku lutego 2024 roku trwa afera dotycząca Christiana Hornera, która w trakcie ostatnich dni eskalowała do ogromnych rozmiarów. O co w tej aferze chodzi, jakie są jej powody i możliwe skutki? Przedstawiam również kalendarium wydarzeń.
Nie pisałem wcześniej o tej aferze na blogu, bo na początku cała sprawa wyglądała na osobiste problemy Christiana Hornera, a nie wiedzieliśmy za co konkretnie był oskarżony. Później stopniowo pojawiało się coraz więcej doniesień, aż koncern Red Bull wystosował krótkie oświadczenie dotyczące zakończenia dochodzenia. Aktualnie cała ta sprawa ma duży wpływ na zespół Red Bull Racing, trudno powiedzieć jak jeszcze się rozwinie, bo tam trwa zakulisowa walka o władzę. Trzeba więc to wszystko omówić i postarać się znaleźć prawdę w ogromnej liczbie medialnych plotek.
Dwa przeplatające się wątki afery Christiana Hornera
Cała afera z Hornerem ma dwa oblicza, które się ze sobą łączą. Główna kwestia jest związana z tym, że Horner dopuścił się „niewłaściwego zachowania” względem jednej z pracownic zespołu. Nie wiadomo w 100% o co konkretnie chodzi, ale ostatnie doniesienia sugerują, że to była prawdopodobnie sprawa związana z romansem między szefem a podwładną. Sytuacja jest bardzo delikatna, większości szczegółów nie znamy. W dużych korporacjach tego typu zachowania są niedozwolone, więc koncern Red Bull (nie zespół, a koncern) zlecił dochodzenie, które przeprowadził zewnętrzny prawnik. Pod koniec lutego poinformowano, że śledztwo został zakończone, a skarga odrzucona.
Gdy wydawało się, że to zamyka historię, to na drugi dzień ktoś anonimowo wysłał do wielu osób ze świata F1 mnóstwo zrzutów ekranów domniemanych rozmów z komunikatora WhatsApp między Hornerem, a pracownicą zespołu. Te rozmowy wyglądają, jakby były prowadzone przez dwójkę nastolatków, przejrzałem niektóre zrzuty ekranu, ale nie widać tam nic bardzo poważnego. Zrzuty ekranu szybko trafiły do Internetu, niektórzy je edytowali, dodawali do nich dodatkowe zdjęcia, w ten sposób zmienione screeny również zaczęły krążyć po Internecie. Krótko mówiąc nie wiadomo czy są prawdziwe czy nie. Osoba, która je rozesłała musi mieć bardzo dobre rozeznanie w Formule 1, bo otrzymały je najważniejsze osoby i dziennikarze. Wiele z tych adresów e-mail nie jest jawnych, musiał je rozesłać ktoś kto pracuje w F1 i ma dostęp do list najważniejszych kontaktów. Gdyby dostali je tylko dziennikarze, to adresy można pozyskać z bazy FIA, ale dostały je również inne osoby.
Największą ofiarą jest tutaj kobieta, w stosunku której Horner miał dopuścić się „niewłaściwego zachowania”. Według wiarygodnych plotek wymiana wiadomości między nimi trwała wiele miesięcy. Do Internetu trafiły imiona i nazwiska dwóch potencjalnych kobiet pracujących w Red Bullu. Fragment nazwiska jednej z nich miał być również na jednym ze screenów rozesłanych do świata F1. Obawiam się, że jej tożsamość zostanie przez kogoś upubliczniona, a wtedy w Internecie ludzie zaczną prześwietlać jej życie i ją hejtować.
Drugim wątkiem afery jest trwająca od 1,5 roku i śmierci Dietricha Mateschitza walka o władzę i wpływy w obozie Red Bulla. Horner jest w dobrych stosunkach z Chalermem Yoovidhya z Tajlandii, który ma 51% udziałów w całym koncernie. Po drugiej stronie jest Mark Mateschitz z Helmutem Marko i innymi Austriakami. Nie jest tajemnicą, że po śmierci Dietricha Mateschitza, Horner chciał powiększyć swoje wpływy w temacie F1 kosztem Helmuta Marko, ale on się obronił i na początku 2024 roku podpisał nowy trzyletni kontrakt. Prawdopodobnie przeciwnicy Hornera wykorzystują jego problemy osobiste i sprawę dotyczącą jednej z pracownic do swoich celów, próbując osłabić pozycję Christiana, a nawet doprowadzić do jego zwolnienia. To jest dla nich najlepsza okazja na taki ruch.
W dużych korporacjach tego typu sytuacja zostałaby wyjaśniona wewnętrznie, ale Red Bull nie mógł tego zrobić, bo ktoś regularnie informował o wszystkim media. Musiał być to ktoś z jego przeciwników. Najwięcej mówi się o Josie Verstappenie, ale nie można wykluczyć, że to ktoś inny.
Kalendarium afery dotyczącej Christiana Hornera i Red Bulla
Przełom stycznia i lutego – Holenderski de Telegraaf próbuje potwierdzić w Red Bullu informacje na temat śledztwa prowadzonego w sprawie Hornera. Dostali te informacje od swojego informatora.
5 lutego 2024 – Holenderski de Telegraaf zamieszcza pierwszy artykuł na temat zachowania Christiana Hornera wobec pracownicy zespołu.
5 lutego 2024 – Koncern Red Bull rozsyła mediom krótkie oświadczenie na temat prowadzonego dochodzenia w sprawie Christiana Hornera.
9 lutego 2024 – Christian Horner jest przesłuchiwany przez niezależnego prawnika przez osiem godzin w Londynie.
15 lutego 2024 – Horner jest obecny na prezentacji nowego bolidu RB20, po raz pierwszy wypowiada się publicznie na temat oskarżeń całkowicie im zaprzeczając.
16 lutego 2024 – Holenderski de Telegraaf zamieszcza kolejne informacje, podając że Horner wysyłał „nieodpowiednie zdjęcia i wiadomości w kontekście seksualnym” do pracownicy zespołu Red Bull Racing.
18 lutego 2024 – Formuła 1 wydała krótkie oświadczenie, w którym podała, że chce aby sprawa została wyjaśniona jak najszybciej po uczciwym i dokładnym procesie.
19 lutego 2024 – FIA wydała krótkie oświadczenie przypominając, że „angażuje się w przestrzeganie najwyższych standardów uczciwości w sporcie”.
28 lutego 2024 – Koncern Red Bull poinformował, że śledztwo w sprawie Christiana Hornera zostało zakończone. Skarga osoby, która ją złożyła została odrzucona, ale pozostaje jej możliwość odwołania. Nie będą ujawniać szczegółów zarzutów, bo to sprawa prywatna.
29 lutego 2024 – Anonimowa osoba wysyła do wielu akredytowanych dziennikarzy, szefów zespołów, przedstawicieli F1 i FIA link do dysku sieciowego, w którym znajduje się 79 plików zawierających screeny domniemanych rozmów Hornera z pracownicą zespołu oraz zamieszczane przez niego zdjęcia.
1 marca 2024 – Horner na torze w Bahrajnie rozmawiał z szefami FIA i Liberty Media.
2 marca 2024 – Jos Verstappen udzielił wywiadu mediom nawołując w nim do zwolnienia Hornera, bo jeśli zostanie, to zdaniem Josa Verstappena zespół Red Bull rozpadnie się od środka.
Horner w Bahrajnie chciał poprawić swój wizerunek
Christian Horner w trakcie GP Bahrajnu chciał poprawić swoją sytuację wizerunkową. Na wyścig przyleciała jego żona Geri. Christian był już na torze, ale jak dowiedział się, że ona przyjechała, to wyszedł z padoku, a potem wszedł ponownie razem z nią. Przeszli przez cały padok trzymając się za ręce, a w dziale dla mediów Red Bulla opublikowano aż 36 zdjęć z ich spaceru (więcej niż zdjęć bolidu z tego dnia). Oczywiście inni fotoreporterzy robili im zdjęcia, a telewizje pokazywały to w swoich materiałach. Geri przez cały weekend pojawiała się koło męża. Do Bahrajnu przyleciał również Chalermem Yoovidhya z żoną, właściciel koncernu Red Bull pojawia się na wyścigach od święta. Horner w ten sposób pokazał, że popiera go główny właściciel, a obecność żony miała sugerować, że żadnego romansu na boku nie miał, albo przynajmniej wszystko sobie z żoną wyjaśnił. Horner nie odpowiadał na pytania odnośnie wycieków screenów, mówiąc że są nieprawdziwe. Nie komentował również dochodzenia. Wszystko rozegrał wzorowo pod względem wizerunkowym, prawdopodobnie ktoś mu to wszystko doradzał.
Wizerunek Hornera już jednak nieodwracalnie ucierpiał. Mnóstwo mediów mówiło o nim w negatywnym kontekście, brukowce wymyślały różne historie. Nawet jeśli to wszystko to nieprawda, pozwie kilka redakcji, które go potem przeproszą, to wiele z tych oskarżeń do niego przylgnie na wiele lat.
Potencjalne powody i skutki tej afery
Afera na 100% ma drugie dno i z jakiegoś powodu została rozdmuchana do tak dużych rozmiarów. Jest kilka teorii, co jest główną przyczyną, podaję poniżej cztery z nich.
Możliwe zmiany właścicielskie w Red Bull Technology
Bardzo ciekawe informacje na swoim blogu zamieścił doświadczony dziennikarz Joe Saward po GP Bahrajnu. Jeżeli one są prawdziwe, to byłby to naprawdę wiarygodny powód skąd nagle Christian Horner doczekał się tylu przeciwników wewnątrz zespołu i w koncernie.
Według Sawarda od pewnego czasu są plotki, że główny właściciel koncernu Red Bull Chalerm Yoovidhya (ma 51% udziałów) chce wydzielić spółkę Red Bull Technology, która zarządza wszelkimi działalnościami w Formule 1. Powstałaby osobna, niezależna firma z własnymi udziałowcami (obecnie 100% udziałów należy do koncernu Red Bull). Christian Horner byłby jej prezesem, a także miałby w niej udziały. Cała działalność w F1 stałaby się niezależna od koncernu, nie mieliby na nią wpływu Mark Mateschitz, ani austriacka część koncernu. W takim scenariuszu pozycja Hornera bardzo się wzmacnia, podobnie jak jego majątek. Kilka lat temu w podobnej sytuacji był Toto Wolff, który po zmianach w Mercedesie ma 33% udziałów w spółce zarządzającej zespołem F1. Wolff od pewnego czasu dzięki temu jest uznawany za miliardera. Zgodnie z tą plotką austriacka część Red Bulla jest zdecydowanie przeciwna takiej zmianie, a wyrzucenie Hornera z firmy zablokowałoby możliwość takiego ruchu. Włoskie media niezależnie sugerują, że Horner w zeszłym roku razem z pewnymi brytyjskimi bankami starał się za plecami austriackiej części koncernu Red Bull uzgodnić przejęcie zespołu.
Próba zerwania umowy z Red Bullem przez obóz Verstappenów
Max Verstappen ma z Red Bullem umowę do końca 2028 roku, w której ma być wiele różnych opcji wcześniejszego rozwiązania. Red Bull obecnie dominuje, a Max seryjnie odnosi sukcesy, więc nie ma powodów, aby myśleć o rozwiązaniu umowy z powodów sportowych, te opcje są niedostępne. Są jednak plotki, że prace Red Bulla nad silnikiem szykowanym na sezon 2026 postępują źle. Jeżeli przygotują słaby silnik, to nie tylko skończy się ich dominacja, ale bardzo spadną w układzie sił na wiele lat – poprawa silnika będzie długotrwała. Zgodnie z tą plotką obóz Verstappenów wie, że od 2026 roku szykują się dla nich gorsze lata, dlatego chcą rozwiązać umowę i związać się z Mercedesem (ja bym dodał do tego jeszcze Astona Martina Hondę, bo to druga możliwość). Jos Verstappen w Bahrajnie kilkukrotnie rozmawiał z Toto Wolffem, a po sezonie 2021 zarzekał się, że zrywa z nim wszelkie kontakty. W Bahrajnie to wyglądało na ustawkę, bo rozmowa odbyła się na środku padoku, więc wszyscy ich widzieli.
Według medialnych doniesień w Red Bullu są powiązane kontrakty. Max Verstappen miałby opcję rozwiązania swojego, jeśli z zespołu odejdzie Helmut Marko lub Christian Horner. Nie da się teraz zerwać umowy opierając się o kwestie sportowe, więc szansą byłoby odejście jednej z tych osób, a najlepiej Hornera, bo rodzina Verstappenów lubi się z Helmutem Marko. Gdyby Horner został zwolniony, to Max mógłby odejść lub renegocjować swoją umowę z Red Bullem i np. zarabiać jeszcze więcej.
Ta teoria ma jedną podstawową wadę. Jeśli Lewis Hamilton uważałby, że Mercedes od 2026 roku wróci do wygrywania i będzie miał świetny silnik, to nie odszedłby do Ferrari. Brytyjczyk podjął ryzyko i zmienia zespół czyli nie jest pewny Mercedesa. Poza tym odejście Maxa Verstappena z Red Bulla, gdy w 2025 roku będzie miał niemal gwarantowaną walkę o kolejny mistrzowski tytuł byłoby zupełnie nielogiczne.
Spór o partnera dla Verstappena od 2025 roku
Jeżeli za wyciekami do mediów stoi Jos Verstappen, to możliwe że powodem są plany dotyczące drugiego kierowcy na sezon 2025 dla Red Bulla. Jos Verstappen od zawsze zabiegał o specjalne traktowanie Maxa, który jest numerem jeden i ma słabego partnera. Gdyby Christian Horner chciał na sezon 2025 sprowadzić np. Carlosa Sainza (Jos Verstappen i Carlos Sainz Senior mieli spory konflikt gdy ich synowie jeździli razem w Toro Rosso) albo Fernando Alonso (chyba nieprzypadkowo jego menadżer Flavio Briatore rozmawiał z Hornerem w Bahrajnie), to pozycja Maxa nie byłaby tak mocna jak teraz. Jos Verstappen to taki człowiek, który byłby w stanie zakulisowo bardzo ostro walczyć, aby utrzymać pozycję swojego syna.
Rywalizacja o kobietę
To jest bardzo plotkarski powód, ale pojawia się w mediach od kilku tygodni. Normalnie nie wspominałbym o nim na blogu, ale według tej plotki Jos Verstappen jest tak aktywny w całej sprawie, bo on był zainteresowany tą samą kobietą, co Christian Horner. Dlatego to tak eskalowało, bo dwóch facetów w średnim wieku, którzy są już po rozwodach i aktualnie ponownie żonaci rywalizowało o tę samą kobietę. Nie chce mi się w to wierzyć, bo nawet gdyby to była prawda, to komentarze Josa Verstappena i narażanie dalszej kariery Maxa byłyby zbyt daleko posunięte. Dodatkowo gdyby to była prywatna rywalizacja tej dwójki, to sprawa nie zaszłaby tak wysoko w całym koncernie.
Niesamowita liczba plotek dotyczących zmian w Red Bullu po GP Bahrajnu
Wypowiedzi Josa Verstappena udzielone w dniu wyścigu o GP Bahrajnu 2024 spowodowały lawinę plotek na temat możliwych zmian w Red Bullu. Większość z nich media sobie prawdopodobnie same wymyślały, ale nie wszystkie. Plotkuje się o odejściu Maxa Verstappena, Helmuta Marko czy Adriana Neweya. Są również informacje, że koncern Ford ma sprawdzać możliwość rozwiązania umowy z Red Bullem i chce zaprzestać pomocy w projektowaniu silnika na 2026 rok. Jonathan Wheatley jest namaszczany na nowego szefa Red Bulla, podobnie jak przedstawiciele koncernu z Austrii. Skutkiem ubocznym wewnętrznej walki na szczytach zespołu i koncernu miałaby być utrata Maxa Verstappena lub taka możliwość jest celowo wykorzystywana aby przekonać Hornera do odejścia, który odchodzić nie zamierza.
Max i Jos Verstappenowie od blisko dekady są blisko związani z Helmutem Marko. Max nawet nazywał Marko swoim drugim ojcem. Z Hornerem mają nie utrzymywać bliskich relacji. Dlatego w konflikcie stanęli po stronie Helmuta.
W Bahrajnie Mohammed Ben Sulayem miał poprosić Maxa aby ten publicznie wyraził wsparcie dla Hornera, ale Max tego nie zrobił. Wypowiadał się bardzo oszczędnie i dyplomatycznie.
Podsumowanie
Teoretycznie sprawa powinna zacząć powoli przycichać, ale w takich momentach już byliśmy i wtedy pojawiały się nowe informacje. Christian Horner miał rozmawiać z menadżerem Maxa Verstappena Raymondem Vermeulem po GP Bahrajnu. W Arabii Saudyjskiej nie będzie Josa Verstappena, który startuje w tym czasie w rajdzie. Radzę zwracać uwagę na to, co w Arabii powie Max Verstappen, bo na pewno będzie pytany. Jeżeli otwarcie poprze Christiana Hornera, to sprawa zacznie faktycznie przycichać. Jeśli tego nie zrobi, albo nie będzie chciał się na ten temat wypowiadać, to znaczy że razem z ojcem coś faktycznie planują, albo ojciec go do czegoś namówił.
Spodziewane są w kolejnych tygodniach i miesiącach zmiany w Red Bullu, bez względu na finał całej afery. Jeśli Christian Horner się definitywnie obroni, to wzmocni swoją pozycję i będzie mógł „wyczyścić” firmę z osób, które są jego przeciwnikami. Gdyby Horner został w jakiś sposób zmuszony do odejścia, to zmian w zespole będzie więcej. Kwestia odejścia Maxa Verstappena to może być tylko straszak, ale nie można wykluczyć, że to rozważana opcja. Red Bull nie ma żadnych rywali na torze, to toczą wewnętrzną wojnę. Aktualizacja 21:40 – Max Verstappen przed GP Arabii Saudyjskiej nie stanął po stronie Christiana Hornera. Mówił, że skupia się na swojej jeździe, że to jest ważne dla zespołu. Nie wykluczył transferu do innego zespołu, ale teraz nie ma powodu aby to robić, bo walczy o wygrane. Nie zerwie stosunków z ojcem, cały czas działają w trzyosobowym zespole jeszcze z Vermeulem. Moim zdaniem te wypowiedzi Maxa oznaczają, że w razie czego nie stanie po stronie Hornera, ale tej drugiej.
P.S. Afera uderza w wizerunek całej Formuły 1. Informacje o niej przewinęły się przez światowe media niezwiązane ze sportem. Traci na tym nie tylko Horner i Red Bull, ale również cała Formuła 1. Dlatego ważne jest, aby jak najszybciej ją zakończyć.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: