Sebastian Vettel po raz pierwszy w Azerbejdżanie i trzeci z rzędu w 2018 roku wywalczył Pole Position. Różnice w kwalifikacjach były niewielkie, a układ sił ciekawy co zapowiada interesujący wyścig o GP Azerbejdżanu 2018.
Kwalifikacje w Baku przebiegły spokojnie bez żadnej kraksy, ani większych problemów. Kierowcy nie mogą narzekać, że stracili dobre okrążenie przez żółtą flagę. Długość okrążenia na tym torze oraz jego układ oznaczają, że trzeba złożyć optymalne okrążenie, a to nie zawsze się się udaje. Tor w Baku ma specyficzny układ, więc wszystkie zespoły przywiozły nowe elementy aerodynamiczne, aby zmniejszyć opór i zwiększyć prędkości na prostych. Głównie oznaczało to inne tylne skrzydła. To sprawia, że układ sił uległ zmianom, bo przed samochodami w ten weekend postawione jest inne zadanie.
Pełne wyniki kwalifikacji, najlepsze czasy sektorów oraz prędkości maksymalne z punktów pomiaru z dzisiejszych kwalifikacji. #F1Pl #ElevenF1 #AzerbaijanGP #StreetF1ghters pic.twitter.com/UdBgbtdgoI
— CyrkF1 (@CyrkF1) 28 kwietnia 2018
Sebastian Vettel wywalczył swoje pierwsze PP w Azerbejdżanie, ale było to dość szczęśliwe zwycięstwo. Vettel nie poprawił się podczas drugiego przejazdu, a Kimi Raikkonen wykręcił dwa rekordowe czasy sektorów na swoim ostatnim przejeździe, ale popełnił spory błąd na wyjeździe na długą prostą. Gdyby nie ten błąd, to Fin zdobyłby PP. Raikkonen może winić o to tylko siebie. Obaj kierowcy Ferrari powinni wywalczyć pierwszy rząd, ale błąd Raikkonena oznacza, że wystartuje dopiero z szóstej pozycji. Vettel będzie faworytem wyścigu, ale ten tor sprawia, że nie można być niczego pewnym.
Mercedes dokonał wielu zmian w bolidzie po problemach na piątkowych treningach i udało im się zająć dobre miejsca w kwalifikacjach, byli jednak drugą siłą ze stratą do Ferrari. Mercedes ma inaczej ustawiony samochód, bo kierowcy notują bardzo dobre tempo na prostych odcinkach w pierwszym i trzecim sektorze kosztem straty ponad 0,4 sekundy w środkowej, krętej sekcji. Mercedes ma cały czas problemy z wyciągnięciem 100% z tego samochodu, więc mimo poprawy w porównaniu z Chinami ten wynik kwalifikacji nie jest tym czego oczekują. Jutro będą zagrożeniem dla Vettela na starcie, a potem w razie ewentualnego wyjazdu SC lub z wykorzystaniem innej strategii. Dobre tempo na prostych oznacza większe szanse w pojedynkach na torze.
Red Bull był najszybszy w piątek, ale zgodnie z tym czego można było się spodziewać przegrali kwalifikacje ze swoimi głównymi rywalami. Gdy Ferrari i Mercedes korzystają ze 100% mocy silnika, to Red Bull nie ma czym odpowiedzieć. Straty czasowe są jednak niewielkie, więc widać że Ricciardo i Verstappen są tutaj w grze. W piątek to Red Bull był także najlepszy na długich przejazdach, więc w sprzyjających okolicznościach powinni włączyć się do walki nawet o zwycięstwo w wyścigu, bo walka o podium jest naturalna.
Czwarta siłą kwalifikacji to zespół Force India. Przypomina nam to ubiegły rok, bo w tym sezonie tak dobrze do tej pory się nie spisywali. Ich forma to wydarzenie kwalifikacji i zapowiedź lepszych wyników. Ten bolid ma potencjał i widocznie lepiej spisuje się na torach z długi prostymi. Czołową dziesiątkę uzupełnili kierowcy zespołu Renault. Nico Hulkenberg wystartuje jednak z 14. pozycji przez karę za wymianą skrzyni biegów. Renault w ten weekend jest dość niewidoczne, ale cały czas trzymają się czołówki i powalczą o punkty.
Drugie objawienie kwalifikacji to zespół Williams. Kierowcy tej stajni spisali się najlepiej w tym sezonie i niewiele zabrakło do awansu do Q3. W wyścigu będą mieli najlepszą w tym roku okazję na zdobycie punktów. Williams ma tutaj dobry bolid, a ich tempo nie wynika z tempa na prostych – prędkości maksymalne są umiarkowane. Widocznie w takich warunkach ich tegoroczny pakiet spisuje się lepiej. Zdobycie punktów w niedzielę będzie dla nich bardzo ważnym osiągnięciem. Wszystkie zespoły korzystające z silników Mercedesa w ten weekend otrzymały nowe mapowanie umożliwiające dłuższe korzystanie z pełnej mocy w kwalifikacjach. Ma to oznaczać zysk na poziomie 0,1 sekundy.
Fernando Alonso zameldował się na standardowym dla siebie miejscu. McLaren nie ma tempa w kwalifikacjach, aby walczyć o Q3, ale lepiej spisuje się w wyścigach. Alonso będzie chciał znowu to udowodnić. Zawiódł natomiast Stoffel Vandoorne. Belg cały sezon jest w cieniu Hiszpana. Jeszcze kilka takich wyników, to Lando Norris będzie się szykował aby zająć jego miejsce. McLaren teraz czeka na zapowiadany wielki pakiet poprawek w Hiszpanii, który ustawi dla nich sezon. Jeśli nie będzie on dużym krokiem do przodu, to szykują się kolejne zmiany za kulisami działu technicznego (szczegóły).
Świetny wynik osiagnął Charles Leclerc, który pokazał, że w tegorocznym Sauberze jest potencjał. Ericsson był tym razem sporo od niego wolniejszy. Kierowcy Saubera na pewno będą liczyć na nieprzewidywalny wyścig, co da im możliwość walki o punkty.
Zawiodły zupełnie zespoły Haasa i Toro Rosso. Grosjean miał problemy techniczne i opadł w Q1, a Magnussen również z kłopotami (odpadła mu spora część poszycia) był najsłabszy w Q2. Haas nie jest w ten weekend w dobrej formie, więc nawet bez tych kłopotów nie było szans na dobry wynik. W podobnej sytuacji był zespół Toro Rosso. Obaj kierowcy szybko odpadli w Q1, a dodatkowo Gasly niemal nie wjechał przy bardzo dużej szybkości w tył samochodu Hartleya, który miał uszkodzenia. Toro Rosso nie ma tempa, tracą także przez silnik Hondy, trudno będzie walczyć o jakikolwiek punkty.
Zapowiedź wyścigu o GP Azerbejdżanu 2018
Strategia zespołów w kwalifikacjach oraz komunikat Pirelli sugerują podczas wyścigu jazdę na jeden postój, oczywiście w sytuacji braku wyjazdów samochodu bezpieczeństwa. Jeśli ten się pojawi, to kierowcy powinni wykorzystywać ten moment na zjazdy do boksów. Na tym torze traci się dużo czasu na odbycie pit-stopu, a to kolejny czynnik wskazujący na jazdę na jeden zjazd do mechaników. Według Pirelli najszybsza strategia to start na super-miękkich oponach, a potem zjazd po miękkie na 20. okrążeniu (wyścig liczy 51 kółek). Gorsza strategia to start na oponach ultra-miękkich i zjazd po opony miękkie na 10. okrążeniu. Ostatnia zalecana przez Pirelli strategia to start na oponach ultra-miękkich, a potem dwa przejazdy po około 20 okrążeń na oponach super-miękkich. Ta strategia odpada, bo nikt nie ma dwóch kompletów takich opon. Pełną charakterystykę Baku City Circuit wraz z blogowym schematem można sprawdzić pod tym linkiem.
Zużycie opon na tym torze jest niewielkie. Na oponach miękkich bez problemu będzie można przejechać większość wyścigu. Pięciu kierowców z czołowych zespołów będzie startować na oponach super-miękkich (poza Raikkonenem), więc widzimy tutaj, że celują w zalecaną przez Pirelli strategię. W razie konieczności zjazdu do boksów drugi raz (np. w wyniku wyjazdu SC) kierowcy będą dostawać opony ultra-miękkie. Nie można wykluczyć, że kierowcy startujący na oponach super-miękkich wydłużą pierwszy przejazd, a wyścig dokończą na ultra-miękkich oponach. Wszyscy kierowcy z czołówki mają do dyspozycji po jednym nieużywanym komplecie opon ultra-miękkie, których użyją w razie drugiego postoju.
Opony jakie poszczególni kierowcy mają na wyścig o GP Azerbejdżanu 2018. #Pirelli #F1PL #ElevenF1 #AzerbaijanGP #StreetF1ghters pic.twitter.com/e0jADQns3b
— CyrkF1 (@CyrkF1) 28 kwietnia 2018
Tor uliczny w Baku jest najbardziej specyficznym torem w całym kalendarzu. Można go lubić, albo nie lubić, ale trzeba przyznać że tym razem Hermann Tilke przygotował obiekt inny niż wszystkie. To takie wymieszanie Monzy i Monaco. Mamy tu długą prostą, gdzie kierowcy przez dwa kilometry jadą z gazem w podłodze, co jest najdłuższym tego typu dystansem w kalendarzu F1. Mamy też bardzo wolną sekcję z ciasnym zakrętem obok zamku. Z drugiej strony dojazd do pierwszego zakrętu z Pole Position to zaledwie 206 metrów – tylko w Monaco jest krótszy w sezonie. Na starcie nie powinno dojść do wielu zmian pozycje, ale szerokie pobocze oznacza, że kierowcy mogą tam wypaść lub być wypchniętym na czym stratą wiele miejsc.
W 2016 roku mieliśmy bardzo spokojny wyścig bez wyjazdu samochodu bezpieczeństwa. W 2017 roku trzy wyjazdy SC oznaczały chaos i ogromne zamieszanie podczas restartu. Wyścigi serii GP2, a w ten weekend także F2 potwierdzają, że restarty po zjeździe SC na tym torze są gwarantem chaosu i wielu zmian pozycji, a nawet kraks. Ten tor jak wyżej wspomniałem ma specyficzny układ. Okrążenie kończy się długą prostą, a kierowcy mijają linię samochodu bezpieczeństwa kilkaset metrów przed pierwszym zakrętem, więc po restarcie można się wyprzedzać. Na innych torach trudno jest zyskiwać pozycje bezpośrednio po restarcie, tutaj jest to jak najbardziej możliwe.
Tor jest bardzo długi i nie da się tak jak w Monaco szybko ściągać rozbite samochody dźwigami, więc każda kraksa oznacza dłuższą przerwę. a jak ktoś rozbije się na dojeździe pod zamek, to istnieje ryzyko całkowitego zablokowania toru i wywieszenia czerwonej flagi (są nowe zasady restartów po czerwonej fladze w tym roku – szczegóły). Jest kilka stref wyjazdowych, ale akurat w miejscach gdzie istnieje największe ryzyko uderzenia w barierę nie dało się ich umieścić. Więc podczas wyścigu cały czas będzie istnieć groźba kraksy, co pociągnie za sobą wyjazd samochodu bezpieczeństwa.
Niedziela ma być najzimniejszym dniem weekendu, ma również bardzo silnie wiać wiatr. Wiatr tutaj mocno przeszkadza, bo nie tylko jest silny, ale i zmienia kierunki. To zaburza pracę samochodu, a dla kierowcy bardzo ważne jest to czy hamuje po długiej prostej przy wietrze wiejącym z przodu czy z tyłu. Szans na deszcz podczas wyścigu nie ma, ale niebo ma być zachmurzone. W piątek temperatura asfaltu zbliżała się do 40 stopni. Podczas kwalifikacji było to maksymalnie 27 stopni, a podczas wyścigu powinno być jeszcze chłodniej.
Trzy czołowe zespoły są bardzo blisko siebie, więc nie ma jednego faworyta do zwycięstwa. Podczas spokojnego wyścigu bez SC decydująca będzie strategia oraz pojedynki na długiej prostej. W przypadku wyjazdu SC rywalizacja robi się całkowicie otwarta, bo wtedy może wydarzyć się wiele rzeczy. Liczę na niespodzianki w czołówce oraz na dalszych miejscach. Zeszłoroczny wyścig w Baku był znakomity i będzie pamiętany przez lata. Trudno będzie go w tym roku przebić, ale liczę na podobną skalę wydarzeń.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: