Valtteri Bottas zdominował kwalifikacje do GP Hiszpanii 2019. Jego przewaga w Q3 nad Hamiltonem była niezwykle imponująca. Mercedes jeździ w innej lidze, a Ferrari nie miało żadnych szans na podjęcie jakiejkolwiek walki.
Mercedes dominuje w Hiszpanii
Jestem pod ogromnym wrażeniem okrążenia, które w Q3 przejechał Valtteri Bottas. Osiągnięty przez niego wynik jest znakomity. Dawno nikt mi tak nie zaimponował w kwalifikacjach w F1. Ten wynik będzie moim zdaniem jednym z czynników, które zmienią dynamikę w Mercedesie. Mają ogromną przewagę nad Ferrari i pozostaje im walka wewnętrzna. Hamilton już widzi co się dzieje i spacerkiem nie zdobędzie kolejnego tytułu, więc będzie musiał się postarać. Dlatego moim zdaniem nieubłagany jest konflikt, ale nie taki jak Hamilton – Rosberg, bo Bottas ma inny charakter. Kwestią czasu jest jakaś kolizja lub np. podejrzenie jednego z kierowców o to, że zespół faworyzuje drugiego pod względem strategii. Wtedy zacznie się tam wewnętrzna walka i podziały. Patrząc na przewagę Mercedesa nad rywalami, to jest to scenariusz, który może uratować nam w tym sezonie emocje.
Tor Circuit de Barcelona-Catalunya jest uznawany za bardzo typowy obiekt. Zespoły wprowadziły mnóstwo ulepszeń (szczegóły), a przewaga Mercedesa nad Ferrari jeszcze urosła. Mówienie o tym, że to Ferrari ma szybszy bolid w tym momencie sezonu się kończy. Patrząc dokładnie na to co się działo w kwalifikacjach, to Ferrari ma większe prędkości maksymalne i zyskuje czas na prostych oraz w pierwszym szybkim sektorze. Tracą za to mnóstwo czasu w bardzo krętym trzecim sektorze. Ten sektor to najlepszy zwiastun Monaco, a Ferrari przegrywa w nim też z Red Bullem. Wygląda na to, że Mercedes ma wyraźnie więcej docisku i przyczepności. Zyskują dzięki temu bardzo mocno w zakrętach, a to jest w Formule 1 kluczowe. Ferrari nie jest w stanie im dorównać, a zyski na prostych są zbyt małe. Na takim krętym torze jak ten nie odgrywają istotnego znaczenia.
Looks like @ValtteriBottas had his porridge this morning 💪#SpanishGP 🇪🇸 #F1 pic.twitter.com/baEEJ28mjc
— Formula 1 (@F1) 11 maja 2019
Ferrari i Red Bull rywalizują ze sobą
Strata Ferrari do Mercedesa jest ogromna, dodatkowo Leclerc przegrał z Verstappenem. Wygląda to ze strony Scuderii bardzo kiepsko. Muszą liczyć na start, bo pozycja wyjściowa Vettela jest dobra, ma więcej mocy silnika, więc teoretycznie na tym długim odcinku do pierwszego zakrętu będzie miał szansę. W piątek podczas symulacji tempa na długich przejazdach Mercedes był bardzo mocny, więc Ferrari musi coś zaryzykować, aby liczyć na sukces w niedzielę. Leclerc nie ma za sobą optymalnych kwalifikacji i z tego powodu zajął w nich dopiero piątą pozycję. Sam jest sobie winny, bo o wszystkim zadecydowało słabsze okrążenie na początku Q2. Można się jeszcze łudzić, że Ferrari po piątku zmieniło ustawienia pod kątem wyścigu. Ja w tym momencie nie mam już podstaw do optymizmu w stosunku formy Ferrari.
Red Bull odstaje zdecydowanie od Mercedesa, ale są bardzo blisko Ferrari w Hiszpanii. Verstappen nieprzypadkowo pokonał Leclerca w kwalifikacjach. Dodatkowo ich tempo na długich przejazdach w piątek było bardzo dobre. Dlatego moim zdaniem kierowcy Red Bulla nie są skazani na pozycję trzeciej siły w wyścigu i będą w stanie nawiązać wyrównaną walkę z Ferrari. O wszystkim zadecyduje start i strategia. Red Bull lubi ryzykować ze strategiami i spodziewam się, że będą starali się tutaj zyskać przewagę.
Omówienie pozostałych zespołów i kierowców
Bardzo dobrze spisali się obaj kierowcy zespołu Haas. Ta stajnia jest tutaj czwartą siłą. Dzięki sporej liczbie poprawek kierowcy są bardziej zadowoleni i wróciło tempo na jakie liczyli przed sezonem. Cały czas dużym znakiem zapytania jest ich forma w wyścigu. W tym sezonie to ich pięta achillesowa, bo mają duże kłopoty z zarządzaniem oponami. Jeśli zmiany wprowadzone do samochodu pomogły w tym względzie, to jest szansa na duże punkty. Jeżeli nie pomogły, to skończy się poza punktami. Ich problemy z oponami momentami były bardzo poważne i przez to tempo było słabe.
Pochwalić należy Daniiła Kwiata, który bardzo dobrze spisał się w tych kwalifikacjach, bo dla niego awans do Q3 to sukces. Toro Rosso na tym wymagającym torze spisuje się bardzo dobrze, a to dobry zwiastun na resztę sezonu. Albon do Q3 nie awansował, ale nie zabrakło mu do tego wiele czasu. Na pewno będą liczyć na niewielkie punkty w wyścigu.
Renault kontynuuje swoją przeciętną formę w tym sezonie. Daniel Ricciardo był dziesiąty (ma karę za Azerbejdżan, więc ruszy z 13 pola), ale taki wynik jest daleki od ich oczekiwań. Hulkenberg odpadł w Q1 po tym jak uderzył w barierę i później jego okrążenia były zbyt wolne. Tempo wyścigowe Renault wygląda na lepsze niż kwalifikacyjne, ale pojedyncze punkty to maksimum na co mogą liczyć w normalnym wyścigu. Renault musi dopracować swój bolid, bo potencjał okresami pokazują, mają też duże możliwości w fabryce, ale na torze tego wciąż nie widać.
McLaren lekko rozczarował, bo obaj kierowcy odpadli w Q2. Ten tor na papierze nie powinien im pasować i wynik jest nieco słabszy niż poprzednio. Mają bardzo mocno zmodyfikowany bolid w ten weekend, więc na pewno nie są w stanie jeszcze wyciągnąć z niego pełnego potencjału. W przypadku McLarena zwykle tempo wyścigowe jest lepsze, więc powinni walczyć o niewielkie punkty.
Słabszą formę zanotował zespół Alfa Romeo. Raikkonen ledwo awansował do Q2, a Giovinazzi odpadł już w Q1. Nie wygląda to dobrze bo konkurenci ze środka stawki są w ten weekend szybsi. Jednak Kimi Raikkonen jest na tyle solidny, że powinien zakręcić się w okolicy punktów i powalczyć w wyścigu.
Zespół Racing Point w kwalifikacjach spisał się słabiej. Mieli tempo tylko na granicy awansu do Q2. Wprowadzili wiele poprawek do bolidu, ale nie potrafią z nich jeszcze wszystkiego wyciągnąć. Mają swoje problemy i tym razem nie zanosi się na punkty. Z drugiej strony obaj ich kierowcy lubią zyskiwać pozycje na starcie, więc nie można wykluczyć, że uda im się przebić na wyższe pozycje.
George Russell pojechał bardzo dobre okrążenie i niewiele stracił do poprzedzających go zawodników w Q1. Williams oczywiście nie ma tempa, aby z kimkolwiek rywalizować, ale to była drobna iskierka nadziei. Robert Kubica rozczarował i stracił do swojego partnera dużo czasu. Różnica w tabeli jest bardzo duża, ale Kubica nie złożył swojego najlepszego okrążenia. Źle wygląda jednak ta seria porażek w tym roku. Russell będzie na polach startowych za nim, bo wymieniono mu skrzynię biegów po tym jak uderzył w barierę w trzecim treningu. Przed tym weekendem doszło do wymiany monokoków, wiec nie ma podstaw do twierdzenia, że bolidy są różne na niekorzyść Polaka. Zespół ma także odpowiednią liczbę części zamiennych. Moim zdaniem problemem Kubicy jest nieodpowiednie ustawienie samochodu. W czasie weekendu jego zdaniem traci wyczucie auta za co moim zdaniem odpowiedzialne jest złe ustawienia bolidu. Russell wraz z kolejnymi sesjami spisuje się coraz lepiej i z jego strony wszystko jest więc w porządku.
Zapowiedź wyścigu o GP Hiszpanii 2019
Circuit de Barcelona-Catalunya to nie jest dobry tor dla F1 w tym kontekście, że historycznie wyścigi na nim nie należą do ciekawych. Tor jest bardzo dobry do testów, bo składa się z wymagających i zróżnicowanych zakrętów. W przypadku Formuły 1 istnieje na nim tylko jedno realne miejsce do wyprzedzania na końcu długiej prostej. W czasach przed wprowadzeniem systemu DRS wyprzedzenie rywala było prawdziwą sztuką. Obecnie jest ono łatwiejsze, ale i tak w skali całego sezonu jest to pod tym względem jeden z najtrudniejszych obiektów. Pełną charakterystykę Circuit de Barcelona-Catalunya z blogowym schematem można znaleźć pod tym linkiem.
Główna strefa DRS zajmuje praktycznie cały odcinek prostej startu / mety, co w połączeniu z większym efektem otwarcia tylnego skrzydła w tym sezonie powinno ułatwić wyprzedzanie. Dobry przejazd przez ostatni sektor, a szczególnie szykanę sprawia, że kierowca mimo tej sytuacji może się z powodzeniem bronić na tej prostej przed szybszym rywalem z tyłu.
Wyjazdy samochodu bezpieczeństwa nie należą do częstych w GP Hiszpanii. Jeżeli taka sytuacja będzie mieć miejsce, to na pewno będzie miała bardzo duże znaczenie dla przebiegu wyścigu. Strata czasu na zmianę opon na tym obiekcie jest duża, więc warto będzie skorzystać na wizycie SC na torze i wymienić opony. To samo dotyczy pojawienia się wirtualnego samochodu bezpieczeństwa.
W wyścigach na tym torze zawsze kluczowy jest start. Dojazd do pierwszego zakrętu jest bardzo długi, wynosi niemal 700 metrów i to będzie decydujący moment całego wyścigu (jeżeli nie spadnie deszcz). Różnica pomiędzy polami startowymi nie jest istotna, a to powinno sprawić, że dojdzie do wielu ciekawych sytuacji. Historycznie na tym torze tak się dzieje i dochodzi na starcie do zaskakujących momentów. Mam tu na myśli zarówno kraksy, jak i spektakularne awanse.
Pirelli przywiozło na tor trzy najtwardsze mieszanki opon. Ten tor zawsze jest wymagający dla ogumienia, ale Pirelli mimo tego postąpiło konserwatywnie. To jest efekt ich zmienionej strategii. Taki dobór ogumienia powinien ograniczyć konieczność zarządzaniem oponami i pozwolić zawodnikom jeździć bliżej limitu. Pirelli prognozuje, że najszybsza będzie strategia dwóch postojów: 2x mieszanka miękka i 1x mieszanka średnia. Z drugiej strony samo Pirelli liczy się z tym, że w związku z tym, że na tym torze trudno się wyprzedza, to zespoły pojadą ze strategią jednej zmiany opon. W takim wypadku na 27. okrążeniu powinni zmienić opony na twarde. Trudno będzie jechać ze strategią jednego pit-stopu korzystając tylko z opon miękkich i średnich. Dlatego można liczyć na zróżnicowane strategie w czołówce.
Aktualizacja 12.05.2019 r. Dobór opon kierowców Ferrari i Verstappena otwiera im drogę do strategii dwóch wymian opon. W czołówce są różnice i coraz bardziej oczekuję różnic w strategii.
Zestawy opon na #SpanishGP Ferrari moim zdaniem nieprzypadkowo jako jedyne z czołówki ma dwa komplety opon średnich. Celowo dokonali takiego wyboru co sugeruje myślenie o dwóch wizytach u mechaników. #F1PL pic.twitter.com/pxXnUis0IX
— Karol z CyrkF1 (@Karol_CyrkF1) 11 maja 2019
Podsumowanie
Mercedes teoretycznie ma wszystkie atuty po swojej stronie i jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, to zgarną dublet. Ich konkurenci muszą czekać na jakieś problemy srebrnych samochodów lub ryzykować ze strategią. Są dwie dość podobne w skutkach strategie i moim zdaniem warto tutaj będzie zaryzykować. GP Hiszpanii 2019 może być ostatnim w najbliższej przyszłości na tym torze, więc oby doszło w nim do pamiętnych wydarzeń. Historycznie na tym torze 75% wyścigów wygrali zdobywcy Pole Position, więc faworytem jest Bottas.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: