Wprowadzenie nowych silników do F1 w 2026 roku, może doprowadzić do powrotu znanego dziesięć lat temu spalania paliwa, gdy kierowca nie naciska pedału gazu. Tym razem miałoby to służyć ładowaniu baterii, a nie dmuchaniu spalin w dyfuzor.
Kilkanaście dni temu Red Bull rozpoczął dyskusję na temat jednostek napędowych na sezon 2026, chcąc wymusić zmianę kluczowej regulacji związanej z udziałem silnika spalinowego w ogólnej mocy. Opisałem ten temat szeroko na blogu pod tym linkiem, ale sprawa jest bardzo rozwojowa. Prawdopodobnie w kontrze do tych twierdzeń, FIA rozpoczęło serię prezentacji jednostek napędowych. W trakcie GP Wielkiej Brytanii Hywel Thomas opowiadał o jednostce napędowej Mercedesa, miał ze sobą kompletny silnik z 2021 roku, odpowiadał również na pytania dziennikarzy. Miało to formę takiej mini-konferencji prasowej, coś podobnego do wprowadzonego rok temu omawiania ulepszeń w bolidach przez ważnych inżynierów. Pozostali producenci silników mają mieć podobne prezentacje w tym roku. Hywel Thomas powiedział bardzo ciekawą rzecz, że jego zdaniem od 2026 roku powróci wypalanie paliwa niezwiązane z przyśpieszeniem samochodu, tylko aby ładować baterię. Ma to być jedna z najważniejszych rzeczy, która będzie wpływać na konkurencyjność silników
Dodatkowe spalanie paliwa i dmuchanie dyfuzora w trakcie ery silników V8
Gdy w 2009 roku dzięki luce w regulaminie w bolidach F1 pojawiły się podwójne dyfuzory generujące więcej docisku aerodynamicznego, to rozpoczął się trwający kilka lat rozwój tego obszaru bolidów. FIA interweniowała i wprowadzała zakazy na pewne techniki, więc uwaga skupiała się na innych. Projektanci zauważyli, że dyfuzor wytwarza więcej docisku, jeśli przelatują przez niego spaliny z rur wydechowych. Dlatego zaczęto umieszczać końcówki rur wydechowych w takich miejscach, aby spaliny trafiały do dyfuzora. Szybko okazało się, że to daje duże korzyści, ale gdy spalin nie ma, to dodatkowego docisku również. Silnik spalinowy wytwarza spaliny, gdy kierowca wciska pedał gazu i przepustnica jest otwarta. To oznaczało, że brakuje ich w trakcie hamowania i w wolnych zakrętach, a wtedy docisk jest potrzebny. Najpierw wymyślono sposoby, aby powietrze przelatywało przez rury wydechowe nawet jak kierowca nie wciska pedału gazu poprzez odpowiednie mapowanie pracy całego silnika. To dawało spore korzyści, ale nie aż tak duże, bo to było „zimne powietrze”. Później zespoły opracowały nadmuch gorącego powietrza. Dzięki odpowiedniemu mapowaniu, nawet jak kierowca nie wciskał pedału gazu, to niewielkie ilości paliwa trafiały przez zawory silnika do wydechu. To paliwo nie spalało się wewnątrz cylindrów, tylko w innym miejscu w gorących spalinach sprawiając, że nawet jak kierowca nie używał pedału przyśpieszenia, to z wydechu wylatywało gorące powietrze. To wszystko było osiągnięte poprzez oprogramowanie silnika. Wzrastało przez to zużycie paliwa, ale zyski z większego docisku z nawiązką to rekompensowały. Celowo wypalano paliwo nie po to, aby silnik osiągał większą moc, ale aby mógł generować więcej docisku.
Od 2026 roku dodatkowe spalanie paliwa ma ładować baterie
Dodatkowe, celowe spalanie paliwa, gdy kierowca nie wciska pedału gazu, ma powrócić do F1 od 2026 roku wraz z nowymi silnikami. Hywel Thomas powiedział, że od początku był to jeden ze spodziewanych skutków nowych regulacji, na który wyrażono zgodę. Od 2026 roku w F1 będzie wykorzystywane paliwo zrównoważone / syntetyczne, więc spalenie jego dodatkowej ilości nie wpłynie negatywnie na wizerunek F1 ani zanieczyszczenie środowiska. Oprogramowanie ma sprawiać, że silnik będzie działał również wtedy, gdy kierowca go nie będzie potrzebował, a dodatkowe spalanie paliwa będzie wykorzystane do ładowania baterii. Największym wyzwaniem w nowych regulacjach ma być właśnie ładowanie baterii, bo przy wyrównanym udziale mocy pochodzącej z silnika spalinowego i elektrycznego, ewentualny brak energii elektrycznej będzie bardzo odczuwalny w czasach okrążeń. Według aktualnych symulacji Mercedesa będzie to krytyczne na torach z długimi prostymi jak Monza, Baku czy Arabia Saudyjska. Spodziewany jest jednak bardzo duży postęp przez kolejne 2,5 roku na tym polu.
Wyzwaniem będzie zupełnie nowe paliwo, którego będzie również dostępne mniej. Moim zdaniem paliwo może być głównym czynnikiem wpływającym od 2026 roku na układ sił wśród producentów silników, bo trzeba będzie przygotować takie mieszanki, które są jak najbardziej energetyczne. Już od 2014 roku jest to kluczowa sprawa w F1, bo wprowadzono ograniczony przepływ i ograniczoną ilość paliwa dostępną na wyścig. Wtedy jednak korzystano z klasycznej benzyny z ropy naftowej z niewielka domieszką biopaliw (jej zwiększenie do 10% wpłynęło na moc osiąganą przez silniki), więc był to rozwój doskonale znanych paliw. Od 2026 roku to będzie paliwo zrównoważone / syntetyczne (są różne metody jego opracowania i wytworzenia).
Zakulisowa rozgrywka polityczna trwa
Jeżeli chodzi o kwestie polityczne i próbę przeforsowania zmiany zasad, to pojawiły się dwie ważne kwestie. Na Silverstone w jednym z wywiadów Christian Horner wspomniał, że od kilku miesięcy na zebraniach komisji F1 lobbuje o zmianę zasad na 2026 roku, ale bezskutecznie. Dzięki temu wiemy skąd to nagłe mówienie o tym, że nowe regulacje będą złe przez Hornera i Verstappena. Nie udało się im tego przeforsować zakulisowo, to próbują publicznie. Niemiecki Auto Motor und Sport donosi, że w padoku F1 nie ma szerszego poparcia dla planów Red Bulla. Do tej pory jedynie Mercedes i Renault publicznie mówili o tym, że nie chcą zmian, a Ferrari jest otwarte na drobne modyfikacje. Według AMuS w przypadku Red Bulla chodzi o jedną z dwóch rzeczy: albo chcą przesunięcia wprowadzenia nowych regulacji, bo w obecnych dominują, albo wiedzą, że są w tyle z przygotowaniami silnika na 2026 rok. AMuS donosi opierając się o plotki z rozmów z inżynierami, że Mercedes miał najlepiej rozpocząć przygotowania do nowej ery silnikowej, Red Bull jest w tyle, ale co ciekawe Ferrari jest trzecie. Traktowałbym to jednak jak wróżenie z fusów, bo nie da się porównać osiągów silników, które istnieją w fazie koncepcyjnej w różnych fabrykach.
Szczegóły o zatwierdzonych regulacjach silnikowych dla F1 na sezon 2026 można sprawdzić tutaj.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: