Max Verstappen spowodował, że holenderscy politycy zaczęli na serio myśleć o powrocie do organizacji GP Holandii na torze Circuit Zandvoort. Pozostaje pytanie, czy zdają sobie sprawę jakich nakładów finansowych będą potrzebować.
Politycy chcieliby powrotu do GP Holandii już w 2018 roku. Bardzo entuzjastyczny do tego pomysłu jest również dyrektor toru Eric Weijers, który uważa, że jeśli wspólnie podejmą wysiłek, to jest to możliwe. Powrót do organizacji GP Holandii ma znacznie poprawić turystykę i gospodarkę regionu. Sam projekt według polityków ma kosztować dziesiątki milionów euro. Przedstawiciele gminy mają w tej sprawie rozmawiać z rządem oraz szefostwem F1.
Na torze Circuit Zandvoort odbyło się 30 wyścigów Formuły 1 o GP Holandii. Ostatni w 1985 roku, który wygrał Niki Lauda. Tor od tego czasu zmienił się nie do poznania. Obecna nitka mimo podobnej długości (4,2 i 4,3 km) jest zdecydowanie bardziej kompaktowa, a co za tym kręta. Według mnie zbyt kręta dla Formuły 1. Tor posiada obecnie drugą kategorię FIA, a więc aby móc gościć F1 musiałby przejść generalny remont. A ten musiałby być duży, aby dostosować go do standardów oferowanych przez nowe obiekty. Co na 100% odbiłoby się również na jego charakterze.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: