Zapraszam na nieco spóźnione podsumowanie czwartkowych treningów przed GP Monako 2016 Formuły 1.
Daniel Ricciardo zdecydowanie wygrał czwartkowe treningi. Jego Red Bull z nowym silnikiem Renault (szczegóły) był najszybszym na jednym okrążeniu i notował również bardzo dobre tempo na długim przejeździe. Red Bull ma realne szanse na walkę i w kwalifikacjach i w wyścigu. Ostatni raz Mercedes nie zdobył PP w GP Singapuru 2015.
Kierowcy Mercedesa nie przejechali idealnych okrążeń w drugim treningu. Dlatego ich strata byłaby o wiele mniejsza.Mercedes nie zanotował dużej poprawy miedzy treningami, co potwierdza fakt, że nie udało się przejechać idealnego okrążenia. Mercedes w kwalifikacjach zawsze włącza specjalne mapowanie silnika, którym odjeżdża rywalom. Ale w Monako zysk z tego będzie najmniejszy. Wypowiedzi kierowców sugerują, że nie są tak bardzo pewni swego jak zwykle. Więc szanse na to, że kierowca Red Bulla zdobędzie PP wcale nie są tak małe.
Ferrari prezentowało się w przeciwieństwie do poprzedniego weekendu wyścigowego o wiele słabiej na treningach. Mieli inny program testowy. Ciekawe, jak pójdzie im w sobotę i niedzielę? Wydaje się, że jednak Mercedes i Red Bull są poza ich zasięgiem. Ale może Scuderia sprawi niespodziankę?
Świetnie prezentuje się Toro Rosso, które pokazuje że ma znakomity bolid na ten tor. Powinni zając wysokie miejsca. To powinien być czarny koń weekendu. O Q3 będą także walczyć zawodnicy Force India i McLarena. Wydaje się po treningach, żę znowu zespół Williams ma duże problemy w Monako. Nie idzie im tu w ostatnich latach. Q3 to maksimum na co mogą liczyć. Renault mimo dużej ilości zmian w bolidzie wcale nie notuje lepszych wyników i pozostanie im walka o awans z Q1.
W Monako położono nowy asfalt na niemal połowie nitki toru, co poprawia przyczepność. Zmieniono również nieco położenie krawężników w zakręcie za basenem, a to przyśpiesza czas przejazdu okrążenia o około ćwierć sekundy. Pełną charakterystykę Circuit de Monaco wraz z blogowym schematem znajdziecie pod tym linkiem.
W Monako zadebiutowały opony ultra miękkie, które według Pirelli są o sekundę szybsze od super miękkich. Ale nie we wszystkich bolidach było widać tak dużą poprawę. Nie wszystkim udało się złożyć najlepsze okrążenie, a niektórzy muszą popracować nad ustawieniami. Opony te nie ulegają szybkiej degradacji. Więc taktyka jednego pit-stopu powinna dominować w niedzielę. Ale tu jak zwykle główną rolę odegra ewentualny wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Pirelli powinno na przyszłość pomyśleć o jakiś specjalnych oponach tylko na Monako. Wyścigi w Księstwie zwykle nie obfitują w wiele zmian pozycji. Więc większa liczba pit-stopów rozruszałaby rywalizację.
Szykuję się na najszybsze okrążenie, jakie kiedykolwiek pokonano na torze w Monako. Na obecnym układzie toru najszybciej pojechał Kimi Raikkonen w Q2 w 2006 roku – 1:13,532. W 2015 roku co prawda zmieniono układ toru, ale polegało to tylko na przeprofilowaniu zakrętu Tabac, co skróciło tor o 3 metry. Dlatego oficjalnie od 2015 liczą się nowe rekordy toru. Ale zmiana jest tak niewielka, że można ją pomijać. Rok temu Pole Position dał czas 1:15,098. W tym roku na drugim treningu, Daniel Ricciardo pojechał w tempie 1:14,607. Więc atak na rekord jest realny. Za rok bolidy będą szybsze, ale też o 20 cm szersze. Więc prawdopodobnie jazda nimi po ulicach Monako powinna być trudniejsza.
Prognoza pogody od kilku dni pozostaje bez zmian. W sobotę będzie ciepło i słonecznie. Ale w niedzielę jest ponad 50% szans na deszcz w okolicy wyścigu. Jeżeli spadnie deszcz, to nie będą to intensywne opady, a niewielki przelotny deszcz. Co może być jeszcze trudniejsze dla kierowców, bo trzeba będzie idealnie wyczuć moment zmiany opon na przejściowe.
Liczę na emocje i kilka niespodzianek w ten weekend. Kwalifikacje będą kluczowe, dlatego trzeba zwrócić na nie szczególną uwagę.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: