Weekend wyścigowy z Formułą 1 na torze Circuit of the Americas może być wielką porażką wizerunkową. Wszystko przez wycofanie się z udziału w wyścigu o GP USA 2014 zespołów Caterham i Marussia. Pamiętamy, że problemy z oponami podczas GP USA 2005 bardzo mocno odbiły się na popularności F1 w tym kraju.
Teraz będziemy mieć na starcie 18 kierowców. Ponad połowa z nich zdobędzie punkty. Wiadomo już, że Sebastian Vettel wymieni całą jednostkę napędową, a to oznacza start z alei serwisowej bez względu na wynik kwalifikacji. Więc w ogóle w nich nie wystartuje lub przejedzie jedno okrążenie. A to oznacza zaledwie 17 bolidów w kwalifikacjach. FIA musi zmienić liczbę kierowców odpadających w poszczególnych segmentach, bo jak tego nie zrobi, to w Q1 odpadnie jeden zawodnik! Kilku innych kierowców prawdopodobnie będzie potrzebować dodatkowych elementów jednostki napędowej w tym sezonie. Lepszej okazji do ich wymiany, niż w USA nie będą już mieć. Na torze w Teksasie da się stosunkowo łatwo wyprzedzać. A niewielka liczba bolidów dodatkowo ułatwi sytuację. A to może oznaczać bardzo długą listę kar i przesunięć na starcie. Co dodatkowo zakłóci niedzielnym kibicom odbiór tego wyścigu.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: