Znany z wyścigów Formuły 1, tor Kyalami w Republice Południowej Afryki przechodzi gruntowną modernizację. Gdy ta zakończy się w maju 2016 roku, to do RPA ponownie będzie mógł zawitać motosport na najwyższym światowym poziomie.
Łącznie w Republice Południowej Afryki odbyły się 33 wyścigi Grand Prix. Początkowo odbywały się one na torze East London, a od 1966 roku na obiekcie Kyalami w pobliżu Johannesburga. Nie wszystkie z nich były wliczane do mistrzostw świata F1, a kilka z nich odbyło się jeszcze zanim powstała Formuła 1. Wyścigów wliczanych do cyklu mistrzostwa świata F1 było 23, w tym 20 na torze Kyalami. Ostatni odbył się w 1993 roku. Od tego czasu tor Kyalami mocno podupadł.
W 2014 roku obiekt na aukcji kupił Toby Venter – znany dealer Porsche. Rok później rozpoczęła się gruntowana przebudowa obiektu, która według planu ma się zakończyć w maju 2016 roku. Tor zmienia się nie do poznania, również jego układ. Finalnie obiekt ma uzyskać od FIA kategorię numer dwa. A to oznacza, że będzie mógł gościć wszystkie serie wyścigowe poza Formułą 1. Do F1 potrzeba znacznie bardziej rozbudowanego zaplecza. Nie ma co liczyć, aby tor doczekał się takiej rozbudowy w krótkim czasie, niedługo po obecnie prowadzonych pracach budowlanych. Ale w dłuższej perspektywie czasu nie można tego wykluczyć. Wiele zależy od tego, czy tor po remoncie będzie na siebie zarabiał.
Przebudowa toru, która dobiega powoli do końca ma bardzo szeroki zakres prac. Wymieniono całą nawierzchnię toru, jak również w kilku miejscach zmieniono jego układ. Powstała nowa, dłuższa prosta startowa, zmieniono układ początkowych zakrętów (nowa długość nitki toru to 4 522 metry). W kilku miejscach poszerzono tor, powstały także odpowiednie strefy bezpieczeństwa. Część poprzedniego układu toru została zachowana, podobnie jak bardzo charakterystyczne nazwy zakrętów. Powstaje zupełnie nowy budynek boksów wraz z centrum konferencyjnym. Poza typowym torem wyścigowym powstaje tam centrum szkolenia kierowców, a także tor off-road. Budowane są nowe parkingi, drogi dojazdowe, czy trybuny dla kibiców.
Poniżej przejazd nagrany w styczniu tego roku na w pełni już odnowionej nitce toru. Tor wygląda świetnie, mimo dużych zmian nie zatracił swojego charakteru. Warto zwrócić uwagę, że nie ma na nim szykan, ani zakrętów pod kątem 90 stopni. To bardzo szybki obiekt z wieloma zróżnicowanymi zakrętami i różnicami poziomów. Kierowcy F1 na pewno z wielką przyjemnością by się po nim ścigali.
Bardzo dużo zdjęć dokumentujących przebudowę toru Kyalami znajdziecie na profilu toru na Facebooku – TUTAJ.
Pomysł na powrót Formuły 1 do Afryki żyje od wielu lat, ale nic z tego nie wynika. W ostatnich latach jest mowa o ponownej wizycie w RPA, ale nie na torze Kyalami, tylko na ulicznym obiekcie w Kapsztadzie. Miałby on być zlokalizowany nad oceanem i przebiegać częściowo przez stadion piłkarski na którym odbywały się mecze podczas MŚ w Piłce Nożnej w 2010 roku. Odbywają się spotkania, w 2007 roku powstało nawet konsorcjum którego celem jest ściągnięcie F1 do Kapsztadu. Bernie Ecclestone również jest za (szczegóły o tym projekcie i torze), w końcu brakuje wyścigu w Afryce aby F1 była sportem w pełni globalnym. Ale nie ma odpowiednich pieniędzy, ani zainteresowania lokalnych władz. A w przypadku toru ulicznego koszty mocno wzrastają, gdyż większość infrastruktury trzeba corocznie przygotowywać. Mam nadzieję, że remont toru Kyalami ściągnie do RPA czołowe serie wyścigowe. A wtedy pojawi się szansa również na wyścig F1. Ale to obecnie odległa perspektywa.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: