Ostatnio we wpisie o kontraktach torów na organizację wyścigów F1 (KLIK) pisałem, że nie jest jasna przyszłość wyścigu na torze Nurburgring i że trzeba czekać na informacje od nowych właścicieli toru. Którzy już po transakcji zapewniali o lepszych czasach dla tego legendarnego obiektu. Informacje te się pojawiły i są bardzo zaskakujące.
Niemiecka regionalna gazeta Rhein Zeitung, donosi, że nowe władze toru Nurburgring zgodziły się na 5-letnią umowę z Bernie Ecclestone’m, z możliwością przedłużenia o kolejne 5 lat. Ma ona obejmować coroczny wyścig na Nurburgringu w latach 2015-2019. Oficjalne informacje powinny nadejść w najbliższych tygodniach. Jeśli to się potwierdzi, a wiele na to wskazuje. To spowoduje to spore zamieszanie w kalendarzu Formuły 1. Bo pamiętajmy, że Hockenheimring ma kontrakt na wyścigi w 2016 i 2018 roku, który do tej pory wzorowo wypełniali. A dwa wyścigi w Niemczech są w tej chwili wykluczone. Frekwencja na trybunach i oglądalność w TV spada w tym kraju. A jest wiele innych torów, w innych krajach które mają już kontrakty. Oby nie odbiło się to rykoszetem w GP Belgii na Spa czego się obawiam. A może to po prostu gra Berniego, który mami opinię publiczną w Niemczech dwoma wyścigami, akurat w trakcie procesu o łapówkę w Monachium?
AKTUALIZACJA:
Chyba długo nie musimy czekać na oficjalne potwierdzenie. Podobno jeszcze dzisiaj podczas konferencji prasowej te informacje mają zostać potwierdzone.
AKTUALIZACJA 2:
Bernie wypowiedział się w tej sprawie dla AMuS. Potwierdził rozmowy z firmą Capricorn. Jeśli kontrakt zostanie podpisany to Hockenheimring wypadnie z F1, a GP Niemiec będzie przez 5 lat na Nurburgringu. Bernie nie ma nic do toru Hockenheimring, po prostu oferta toru Nurburgring jest lepsza.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: