Pomysł na wyścig Formuły 1 o GP Ameryki na ulicznym torze w New Jersey, nad rzeką Hudson z widokiem na Manhattan nie upadł. Jak donosi Adam Cooper w serwisie Motorsport.com, Bernie Ecclestone prowadził na ten temat rozmowy podczas GP Kanady 2015.
Przypominam, że ten wyścig był planowany na sezon 2013 i 2014. I za każdym razem nie dochodził do skutku. Pierwsze informacje o nim pojawiły się już w 2011 roku. Bernie Ecclestone pożyczył nawet jakieś pieniądze organizatorom. Planował również wysłać im część wyposażenia z opuszczonego toru ulicznego w Walencji – betonowe bariery. Żaden wyścig nie dostał od niego takiego wsparcia, widać że bardzo mu na nim zależy. Co by nie mówić to Grand Prix było skazane na sukces. Znakomita lokalizacja i mnóstwo potencjalnych kibiców w okolicy. Układ trasy zaprojektowany przez Hermana Tilke również jest ciekawy (szybki tor uliczny, z dużymi różnicami wysokości).
Ostatecznie promotorom zabrakło pieniędzy na przygotowanie toru. Leo Hindery Jr, który jest promotorem tego wyścigu nie uzbierał wystarczającego finansowania. Trochę prac na torze przeprowadzono, ale jeszcze daleka droga do finiszu. Wyścig i tor miały być sfinansowane bez wsparcia publicznych pieniędzy. W Kanadzie, Hindery spotkał się z Ecclestonem. Bernie powiedział, że Hindery cały czas chce doprowadzić do tego wyścigu i spróbują mu w tym pomóc. Najwcześniejszą datą na debiut wyścigu jest 2017 rok. Wcześniej wyścig był planowany na czerwiec, aby rozgrywać go w parze z GP Kanady.
W ostatnich latach pojawiało się wiele informacji na temat tego wyścigu, często wzajemnie sobie zaprzeczających. Wejście F1 w pobliże Nowego Jorku byłoby wielkim sukcesem komercyjnym i promocyjnym. Ja już jakiś czas temu straciłem nadzieję na to, że to Grand Prix dojdzie do skutku. Jak widać, Bernie wciąż ma nadzieję. Od kilku lat chce on dwóch wyścigów USA. Inne lokalizacje odpadają, więc wraca do New Jersey.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: