Wyścig o GP Austrii rozpoczyna sezon 2020. Porównanie czasów z kwalifikacji z 2019 i 2020 roku pozwala wyciągnąć ciekawe wnioski na temat tegorocznej formy zespołów. Kto jest szybszy, a kto wolniejszy?
W 2019 i 2020 roku podczas GP Austrii używano takich samych mieszanek opon Pirelli. Warunki pogodowe podczas sesji kwalifikacyjnej również były zbliżone: w obu przypadkach było bardzo gorąco. Red Bull Ring to bardzo prosty i krótki tor, gdzie największą rolę ogrywa silnik. Z dziesięciu zakrętów, trzy są przez samochody F1 przejeżdżane pełnym gazem. Na torze dominują więc długie proste co w połączeniu z różnicami poziomów i wysokością nad poziomem morza przekraczającą 600 metrów stanowi duże wyzwanie dla silnika. Samochody dysponujące najmocniejszymi silnikami, które dodatkowo dobrze radzą sobie w bardziej rozrzedzonym powietrzu historycznie były w Austrii najlepsze.
Trzeba przed analizą tego porównania zaznaczyć jedną rzecz. GP Austrii 2020 to pierwszy wyścig sezonu. Zwykle nie każdy zespół wchodzi w nowy sezon idealnie, są niedociągnięcia z ustawieniami i przygotowaniem. W tym roku to szczególnie może być widoczne z uwagi na długą przerwę od testów. Trzeba więc w sposób optymistyczny założyć, że wraz z poznaniem tegorocznych samochodów tempo na tym torze mogło by być w kilku zespołach lepsze. Jeżeli ktoś jest nieznacznie wolniejszy niż rok temu, to nie jest to problem, bo po dokładniejszym poznaniu samochodu powinno się zwiększyć tempo.
W 2019 roku Mercedes miał w Austrii problemy z przegrzewaniem się jednostki napędowej. To był problem głównie stajni fabrycznej i był widoczny w wyścigu. Na pojedynczym okrążeniu mogli wykorzystywać pełną moc. W wyścigu musieli odpuszczać gaz na końcu każdej prostej, aby schłodzić samochód.
Porównanie najlepszych czasów okrążeń w kwalifikacjach do GP Austrii w 2019 i 2020 roku
Zespół | Najlepsze okrążenie z 2019 roku | Najlepsze okrążenie z 2020 roku | Różnica czasu |
---|---|---|---|
Racing Point | 1:04,789 | 1:03,860 | -0,929 |
Williams | 1:05,904 | 1:05,167 | -0,737 |
Renault | 1:04,516 | 1:04,023 | -0,493 |
McLaren | 1:04,099 | 1:03,626 | -0,473 |
AlphaTauri | 1:04,665 | 1:04,305 | -0,360 |
Mercedes | 1:03,262 | 1:02,939 | -0,323 |
Red Bull | 1:03,439 | 1:03,477 | +0,038 |
Haas | 1:04,072 | 1:04,691 | +0,619 |
Ferrari | 1:03,003 | 1:03,923 | +0,920 |
Alfa Romeo | 1:04,056 | 1:05,175 | +1,119 |
Nie ma przypadku w tym, że trzy zespoły, które najbardziej straciły w porównaniu do sezonu 2019 korzystają z jednostek napędowych Ferrari. FIA zmodyfikowała regulamin techniczny, a także wystosowała dyrektywy, aby załatać dziury z których ponoć Ferrari korzystało. Te różnice w czasie, które widać na początku sezonu potwierdzają, że to faktycznie uderzyło w Ferrari i ich klientów. Różnice są w każdym z tych przypadków bardzo duże. Moim zdaniem silnik odegrał dużą rolę, ale nie odpowiada w całości za spadek tempa tych zespołów. Ferrari od testów miało problemy i szykuje nowy pakiet aerodynamiczny. Haas i Alfa Romeo już na testach zapowiadały się na zespoły końca stawki, a rok temu zdarzało im się rywalizować w czołówce środka stawki. Widać, więc przynajmniej na początku sezonu, że obóz Ferrari jest w odwrocie.
Najbardziej zyskały dwa klienckie zespoły Mercedesa, co jest w pełni uzasadnione. Racing Point wykonał ogromny postęp wzorując się na zeszłorocznym samochodzie Mercedesa i to przynosi im korzyści. Williams rok temu był najsłabszy z dużą stratą do wszystkich rywali, mieli więc najprostsze zadanie z poprawą samochodu. Od testów widać, że te dwie stajnie są o wiele lepsze niż rok temu. Sam Mercedes również wykonał postęp, który wystarczył aby ponownie okazać się najszybszym na torze w Austrii. Mercedes w tym roku ma mocniejszy silnik niż rok temu, na czym korzystają trzy stajnie.
Blisko pół sekundy zyskały oba zespoły korzystające z silników Renault. Francuski producent nie zapowiadał żadnych istotnych ulepszeń po stronie silnika. Możemy założyć więc, że te dwie stajnie zyskały tempo ulepszając samochody. Zarówno McLaren jak i Renault mają spore ambicje, ale budżetowo nie mają szans na rywalizację z najbogatszymi zespołami. Taki start sezonu daje im nadzieję na dalsze zmniejszenie dystansu do ścisłej czołówki.
Zaskoczeniem może być to, że Red Bull jest nieznacznie wolniejszy. Oni mieli sporo poprawek w tym roku na GP Austrii i możliwe, że jeszcze nie wyciągnęli z nich wszystkiego. Drugi z samochodów z silnikiem Hondy, czyli AlphaTauri wykonał niewielki podstęp. Honda ma w tym roku mocniejszy silnik, więc jak Red Bull dopracuje ustawienia, to powinien więcej zyskiwać w porównaniu do zeszłego roku.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: