Porsche w ciągu kilku tygodni ma podjąć decyzję o ewentualnym rozpoczęciu programu Formuły 1 i budowie jednostki napędowej na kolejne regulacje techniczne. Z którym zespołem mogą się związać?
Wszystkie zainteresowane strony porozumiały się w sprawie nowych regulacji silnikowych na początku października tego roku. Te regulacje mają zostać wprowadzone do Formuły 1 w 2025 lub 2026 roku. Jeżeli nie pojawią się nowe przeszkody, to pod koniec tego roku, prawdopodobnie na grudniowym posiedzeniu Światowej Rady Sportów Motorowych FIA, zostaną one oficjalne wpisane do regulaminów. Więcej na temat wypracowanych ogólnych regulacji silnikowych można przeczytać pod tym linkiem. Porsche i Audi brały czynny udział w tych negocjacjach i są bardzo zainteresowane wejściem do F1, a ewentualne decyzje zostaną podjęte szybko. Według medialnych informacji w przypadku Porsche decyzja jest spodziewana pod koniec listopada podczas zebrania zarządu. Jeżeli zarząd się zgodzi, to Porsche uruchomi program Formuły 1.
Ostateczne ustalenia koncernu Volkswagen nie są jeszcze znane. Porsche i Audi to są dwie należące do nich marki. Mogą obie wejść do F1, albo tylko jedna. Mogą obie wejść jako dostawcy silników, albo uruchomić dodatkowo własne zespoły. Decyzje będą dopiero zapadać, natomiast w ostatnich tygodniach w mediach dominuje przekonanie, że Porsche wejdzie jako dostawca silnika, który zwiąże się z jednym z istniejących zespołów Formuły 1. Porsche i Audi w 2023 roku powrócą do serii WEC w której będą wystawiać prototypy nowej klasy LMDh. Porsche nie planuje rezygnacji ze startów w Formule E. Otwarcie mówią o oczekiwanych limitach budżetowych dotyczących rozwoju silników w F1, co pozwoliłoby znacząco ograniczyć koszty. Takie podejście sugeruje, że nie będą chcieli wejść do F1 z własnym zespołem, ani kupić istniejącej stajni, bo to oznacza konieczność wydania setek milionów euro.
Z kim może związać się Porsche w Formule ?
Jeżeli Porsche faktycznie pojawiłoby się w F1 tylko jako dostawca jednostki napędowej, a nie właściciel zespołu, to kilka istniejących stajni będzie bardzo zabiegać o to, aby związali się właśnie z nimi. W ostatnich kilkunastu latach tego typu porozumienia były na linii McLaren – Mercedes, McLaren – Honda, Red Bull – Renault oraz Red Bull – Honda. Nie zawsze z takich umów rodziły się sukcesy sportowe. Zespół w takiej sytuacji dostaje jednostki napędowe za darmo, które są rozwijane w ścisłej kooperacji, wsparcie techniczne, a także wsparcie finansowe. Dodatkowo w F1 obecnie niezwykle trudno jest zdobyć mistrzowski tytuł nie mając dostępu do fabrycznej jednostki napędowej, klienckie zespoły zawsze są w nieco gorszej sytuacji.
Porsche będzie chciało związać się z jak najmocniejszym zespołem, a także takim, który zapewni największe zainteresowanie mediów. W gronie potencjalnych partnerów są Red Bull, McLaren, Aston Martin, Sauber i Williams. Wykluczyłbym z tego grona zespół Aston Martin. Firma stojąca za tym zespołem ma spore powiązania z Mercedesem, a Lawrence Stroll nie wyklucza opracowania przez jego firmę własnej jednostki napędowej. Trudno sobie na ten moment wyobrazić kombinację Aston Martin – Porsche. Według medialnych spekulacji faworytami są Red Bull i McLaren.
Red Bull aktualnie rozkręca produkcję własnych jednostek napędowych. Do końca obecnych regulacji będą je robić na podstawie danych Hondy. Dalsze plany są niejasne. Z jednej strony będą mieć odpowiednie zaplecze i pracowników, aby samodzielnie robić silniki. Z drugiej strony nie jest to zbyt opłacalne, ani nie ma sensu dla firmy, która nie zajmuje się produkcją samochodów osobowych. Red Bull byłby otwarty na pozyskanie takiego partnera. Ogółem Red Bull żyje w bardzo dobrych stosunkach z koncernem Volkswagen, sponsorują ich zespoły w różnych seriach. Partnerstwo na linii Red Bull – Porsche / Audi jest bardzo możliwe. Osobiście bardziej spodziewałbym się umowy Red Bulla z Audi niż z Porsche. W przypadku ewentualnego porozumienia na linii Red Bull – Porsche / Audi na pewno w mediach powróci temat sprzedaży całego głównego lub juniorskiego zespołu na rzecz koncernu Volkswagen.
W latach 80. XX wieku McLaren przez kilka lat korzystał z silników Porsche, które były finansowane przez firmę TAG. To była niezwykle owocna współpraca, która przez cztery lata dała dwa tytuły mistrzowskie wśród konstruktorów i trzy wśród kierowców. Z marketingowego punktu widzenia powrót do zespołu McLaren-Porsche byłby dużym wydarzeniem. Andreas Seidl, który obecnie jest szefem zespołu trafił tam z Porsche, gdzie był szefem ich zespołu w serii WEC. McLaren niewiele mówi o ewentualnej produkcji własnego silnika, a w F1 mają doświadczenia z ekskluzywnymi partnerstwami z zewnętrznymi producentami. Pozostaje tylko pytanie czy taka umowa jest możliwa. McLaren to producent sportowych samochodów, a Porsche jest na tym rynku ich bezpośrednim konkurentem. Trudno byłoby to pogodzić, chyba że porozumienie wykroczyłoby poza Formułę 1.
W przypadku Williamsa i Saubera nie ma żadnych poważnych blokad, ale są to zespoły obecnie nie dające gwarancji walki o najwyższe cele. Oczywiście za kilka lat, to się może zmienić. W Williamsie w tej chwili rządzi Jost Capito, a dyrektorem technicznym jest François-Xavier Demaison. Obaj poprzednio pracowali na takich samych stanowiskach w Volkswagenie, gdzie kierowali programem w WRC. Takie personalne powiązanie bardzo pomogłoby w porozumieniu z jedną marek tego koncernu. Sauber największe sukcesy w F1 odnosił w partnerstwie z BMW. Ich fabryka jest zlokalizowana stosunkowo niedaleko od ośrodka Porsche, więc to teoretycznie działa na ich korzyść.
Nowe regulacje silnikowe może przewrócić układ panujący w F1
Jeżeli sprawdzą się zapewnienia, że kolejne jednostki napędowe będą znacznie tańsze w opracowaniu, a także możliwa będzie kooperacja przy ich tworzeniu, to sytuacja w F1 ulegnie sporym zmianom. Producentów może być więcej, a stawka będzie znacznie bardziej zróżnicowana. Obecne skomplikowane regulacje doprowadziły do faktycznej kontroli wąskiej grupy producentów, bo nikt inny nie był w stanie zadebiutować. Wejście marek Porsche i Audi byłoby bardzo korzystne dla całej Formuły 1. Najpierw możemy oczekiwać formalnych decyzji, że wchodzą, a z kim konkretnie się zwiążą, to się okaże w późniejszym terminie.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: