Początki zmagań w Formule 1 z wielu względów są współcześnie najmniej znanym okresem. Film dokumentalny pt. „Ferrari: Race to Immortality” pokazuje unikalne spojrzenie na początki F1 w latach 50-tych XX w. z perspektywy zespołu Ferrari i tragicznych losów kierowców tej stajni.
Enzo Ferrari powiedział kiedyś w kontekście sportów motorowych: „wygraj lub zgiń, a staniesz się nieśmiertelny”. Tytuł filmu „Ferrari: Race to Immortality” jest mocno związany z tym cytatem. Słowo immortality, to nieśmiertelność, więc tytuł filmu można przetłumaczyć „Ferrari: Wyścig do nieśmiertelności”. Początki Formuły 1 to były czasy, gdy ginęło wielu kierowców, a nawet kibiców podczas wyścigów. Trudno w obecnych czasach wyobrazić sobie wyścigi takimi samochodami, po niezabezpieczonych torach i drogach z udziałem kierowców którzy nie mieli nawet kasków, tylko skórzane czapki i gogle. Na samym końcu filmu widzimy podsumowanie, że w sportach motorowych od 1950 do 1960 roku zginęło 39 kierowców.
Brytyjski film dokumentalny „Ferrari: Race to Immortality” skupia się na zespole Ferrari i kilku jego kierowcach w drugiej połowie lat 50-tych XX wieku. Główną uwagę poświecono parze brytyjskich kierowców Peter Collins i Mike Hawthorn. Poza nimi uwaga twórców filmu skupia się jeszcze trójce kierowców tej stajni: Hiszpanowi Alfonso de Portago oraz dwóm Włochom – Luigi Musso i Eugenio Castellotti. Tych pięciu kierowców reprezentowało barwy zespołu Ferrari w 1957 roku, a dwa lata później wszyscy już nie żyli. Film jest częściowo oparty na wydanej w 1991 roku książce Chrisa Nixona „Mon Ami Mate” będącej biografią Petera Collinsa i Mike’a Hawthorna.
Trailer filmu „Ferrari: Race to Immortality”
Film „Ferrari: Race to Immortality” opiera się niemal w całości na archiwalnych nagraniach oraz zdjęciach. Są to zarówno nagrania czarno-białe jak i kolorowe. Narratorem filmu są dziennikarze, byli kierowcy oraz dziewczyny i żony kierowców. Słyszymy w tle ich głos, który jest komentarzem do obrazu. Narratorów widzimy dopiero na samym końcu filmu. To bardzo ciekawe rozwiązanie, bo zwykle w takich filmach dokumentalnych archiwalne nagrania wideo są przeplatane specjalnie nagranymi wywiadami. W tym filmie wywiady tylko słyszymy, dzięki czemu można w pełni skupić się na archiwalnych nagraniach wideo.
Film rozpoczyna się krótkim przedstawieniem tamtych czasów i dwóch głównych bohaterów: Peter Collins i Mike Hawthorn, którzy byli bardzo dobrymi przyjaciółmi. Mike Hawthorn był zamieszany w niezwykle tragiczny wypadek podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans w 1955 roku, w którym zginął francuski kierowca Pierre Bouillin (startował pod pseudonimem Pierre Levegh) oraz 80 kibiców, a 120 odniosło obrażenia (nieoficjalne liczby mówią o większej liczbie ofiar). Wyścig nie został przerwany, a Hawthorn go wygrał. Proszę nie interpretować słowa „zamieszany” negatywnie w stosunku do Hawthorna. Hawthorn zjeżdżał do alei serwisowej, a Pierre Bouillin nie przewidział, że samochód Hawthorna tak szybko będzie hamował i stracił panowanie nad swoim samochodem. Pozostała część filmu skupia się już na Formule 1 i wymienionych wcześniej kierowcach, których życie zakończyło się przedwcześnie z różnych powodów. Jednocześnie możemy posłuchać archiwalnych wypowiedzi Enzo Ferrariego i wpływu jakie te wydarzenia miały na zespół Ferrari. Nie będę opisywał całej fabuły, bo nawet jeśli ktoś nie obejrzy filmu, to może odszukać informacje o tych kierowcach w Internecie.
Film jest bardzo dobrze zrobiony i opowiada o zespole Ferrari i jego kierowcach z czasów pomijanych we współczesnych filmach dokumentalnych. Dla osób interesujących się historią F1 jest to pozycja obowiązkowa. Sam dowiedziałem się z niego wielu nowych rzeczy. Pod względem technicznym „Ferrari: Race to Immortality”, to produkcja przygotowana bez zarzutu. Jeżeli miałbym wystawić ocenę i w jakiś sposób ustalić hierarchię między filmami o F1, to tegoroczne produkcje Williams i McLaren są jednak lepsze. Na korzyść tych filmów działa to, że skupiają się na jednym temacie i maksymalnie go wykorzystają.
Film miał swoją światowa premierę na początku listopada 2017 roku w wybranych kinach w kilku krajach świata. Wkrótce potem ukazał się na DVD i Blu-Ray również w kilku krajach świata, ale nie w Polsce. Film jest dystrybuowany przez dużą hollywoodzką wytwórnię Universal, więc w końcu w Polsce się pojawi. Nie liczę w ogóle na wydanie na płytach, ale film zostanie wyemitowany przez jedną z telewizji lub serwis internetowy.
Aktualizacja 9.05.2022 r. Film jest dostępny w polskiej wersji językowej w HBO Max, Polsat Box GO i Canal+ Online pod tytułem „Ferrari: Wyścig po nieśmiertelność”.
Podsumowanie informacji o już wydanych oraz o planowanych filmach i serialach związanych z Formułą 1 znajduje się pod tym linkiem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: