Zagrałem we wszystkie interesujące mnie tryby gry, sprawdziłem różne opcje, więc pora na szczerą recenzję gry F1 22. Codemasters w 2022 roku wprowadziło kilka zmian, ale grając w F1 22 nie mogłem pozbyć się wrażenia, że ta edycja powstała bardzo małym nakładem sił.
Po raz siódmy z rzędu recenzuję grę o Formule 1 od Codemasters. Grałem, a potem opisywałem na blogu swoje wrażenia w każdą kolejną edycję od F1 2016, mam więc dobre rozeznanie w tym jak produkcje z tej serii wyglądają i jak zmieniają się co roku. W przypadku gier z tej serii najważniejsze są coroczne nowości, bo większość elementów podlega niewielkim modyfikacjom, jest tylko dostosowywana do nowego sezonu. W tym roku mamy kilka nowości, ale także kilka braków, bo pewne rzeczy zostały wycięte w porównaniu do poprzedniej edycji. Moje pierwsze wrażenia powstałe po przetestowaniu gry przed premierą można przeczytać pod tym linkiem.
W produkcje o Formule 1 gram aktualnie na Xboxie Series X z wykorzystaniem pada. Można mnie nazwać niedzielnym graczem, online praktycznie nie gram, bo jestem zbyt słaby aby rywalizować z doświadczonymi przeciwnikami, a grając z początkującymi, to zwykle wyścigi polegają na chaosie i kolizjach, więc szkoda mi na to czasu. Jeżeli ktoś szuka recenzji kogoś lubiącego symulatory i grającego w takie produkcje na wysokim poziomie, to radzę poszukać gdzie indziej. Ta recenzja jest skierowana dla graczy takich jak ja, którzy chcą sobie pojeździć bolidami F1 po torach znanych z kalendarza w wolnym czasie, a nawet przejechać cały sezon w trybie kariery.
Recenzja gry F1 22
Oprawa gry F1 22 jest bliźniaczo podobna do poprzedniej edycji, nic tutaj się nie zmienia. Wygląd menu, opcje, interfejs itp. są takie jak w poprzedniej edycji. Dodano jedynie nowe opcje i kilka usunięto. Jeśli ktoś grał w poprzednie edycje, to w ciemno może przechodzić do trybów i opcji, które są tam gdzie były poprzednio. To kolejna edycja oparta o ten sam silnik graficzny, wiec oprawa graficzna jest bez zmian. To jest wysoki, a momentami bardzo wysoki poziom, szczególnie podczas opadów deszczu. Natomiast w związku z tym, że oprawa nie zmienia się od kilku lat, to już nie jest coś co wyróżnia tę produkcję na tle innych gier wyścigowych. W poprzedniej edycji dostosowano grę do konsol nowej generacji, co oznacza grafikę w 4K i szybkie ładowanie. Fajną nowością jest dodanie do gry muzyki w 2022 roku, bo piosenki pojawiające się w tle w menu są pewnym urozmaiceniem. Najbardziej podobała mi się zmiana inżyniera wyścigowego, bo jest teraz nim Marc Priestley, czyli były mechanik z F1. Jeżeli ktoś nie kojarzy nazwiska, to on napisał książkę „Mechanik”, ma też swój kanał na YouTube.
Przeszedłem całą kampanię w trybie Mój Zespół. Podoba mi się tegoroczna zmiana, że można wybrać trzy różne poziomy rozwoju swojego zespołu na starcie. Nie trzeba zaczynać z najsłabszym zespołem, można mieć taki, którym od startu rywalizuje się o wygrane. Przeszedłem tak cały sezon (wybrałem 16 wyścigów) i pod jego koniec mój zespół był najlepszy. Wydaje mi się, że lepiej zaczynać od środkowego poziomu, bo inaczej jest zbyt łatwo.
W grze są dostępne wszystkie 22 tory z tegorocznego kalendarza, a po premierze dodali jeszcze obiekt w Portugalii i planują dodać tor w Chinach we wrześniu. Zadebiutował zupełnie nowy obiekt w Miami, który pod względem wizualnym wygląda świetnie. Dobrze się na nim jeździ, poza szykaną, która psuje dobre wrażenie. To jedno z gorszych miejsc na torach z całego kalendarza, jak nie najgorsze. Winny jest tu projektant toru. Codemasters zmodyfikowało również tory w Australii, Hiszpanii i Abu Zabi zgodnie z wprowadzonymi tam zmianami w ostatnim czasie.
Model jazdy został mocno przebudowany w tym roku i potrzeba kilku okrążeń aby się do niego przyzwyczaić. Trudniej jest teraz prowadzić samochód. Musiałem dodać sobie dodatkowe asysty, z których w poprzednich edycjach nie korzystałem, bo inaczej nie byłem w stanie kręcić dobrych czasów. W Formule 1 w 2022 roku są zupełnie inne samochody, wszyscy kierowcy mówili o tym, że inaczej się prowadzą, więc podobne zmiany wprowadzono do gry. Wydaje mi się, że może to trochę zniechęcić ludzi, bo poziom trudności gry wzrósł.
Na wstępie wspomniałem, że nie gram multiplayera, bo to dla mnie strata czasu. W tej edycji trzykrotnie spróbowałem pojedynczych wyścigów. Raz zostałem staranowany na starcie na Monzy i potem jechałem na końcu stawki, byle dojechać do mety, raz po długim oczekiwaniu wyrzuciło mnie z gry – był jakiś problem z połączeniem. Trzeci raz miałem normalny wyścig, ale okazało się, że były wyłączone kary, więc ludzie robili sobie skróty jeżdżąc poboczami. Multiplayer dla początkujących to kompletny chaos. Nie próbuję grać z doświadczonymi graczami, bo dostawałbym kilka sekund na okrążeniu, więc to nie ma sensu, tylko bym im przeszkadzał.
Nieudane nowości w F1 22
W pierwszych wrażeniach skrytykowałem główne tegoroczne nowości w F1 22, czyli tryb F1 Life i supersamochody. Od tego momentu grałem w F1 22 bardzo długo i w F1 Life nie spędziłem nawet dodatkowych pięciu minut. Wszedłem tam tylko dlatego, bo odblokowałem tokeny na nowe samochody, więc je kupiłem. Pobawiłem się po premierze opcjami w F1 Life, odblokowałem wszystkie osiągnięcia i więcej tam nie wchodzę, bo to nie ma żadnego sensu. Ten tryb jest zrobiony typowo po to, aby dodać opcje społecznościowe oraz mikrotransakcje. Są to teraz w grach popularne kwestie, ludzie kupują wirtualne przedmioty, więc nie dziwię się, że taki tryb dodali, bo Codemasters to potencjalny zarobek na osobach, które celowo bądź przypadkowo będą kupować wirtualne ubrania lub przedmioty. Natomiast promowanie całej edycji gry takim trybem wydaje mi się mocno nietrafione.
Dałem drugą szansę supersamochodom i przejechałem nimi kilka okrążeń w różnych dostępnych w menu a także w kampanii wyzwaniach, ale tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że to jest niewypał. Te samochody są znacznie wolniejsze i trudniejsze w prowadzeniu niż bolidy F1. Szkoda czasu na naukę jazdy nimi, jak kupuje się grę dla bolidów F1. Jeżeli bym sobie chciał pojeździć w grze supersamochodami, to jest kilka gier, które o tym konkretnie traktują i tam takich samochodów są setki, a nie kilka. Zdecydowanie powinny wrócić historyczne bolidy F1, nimi również się trudniej jeździło, ale to było coś fajnego dla fanów F1.
Wady F1 22
Jestem bardzo zawiedziony tym, że co roku w grze jest wiele błędów, które później są miesiącami poprawiane w kolejnych aktualizacjach. Są to często błędy drobne, które powinny być wychwycone. Jeśli kolejne edycje są oparte o ten sam silnik, a główne elementy nie ulegają istotnym zmianom, to skąd tyle błędów? W tym roku np. boty sterowane przez komputer były za szybkie na prostych i są spore problemy z multiplayerem.
Kolejny raz na premierę gry mamy Formułę 2 opartą o zeszły sezon. Poczekamy znowu kilka miesięcy, jak wprowadzą do gry aktualny sezon. Bolidy F2 są takie same od wielu lat, trzeba tylko zmienić malowania zespołów i zaktualizować składy. Czy to takie trudne zadanie? Sezon F2 ruszył w marcu, więc mieli ponad trzy miesiące, aby to zrobić. Z gry przed premierą z jakiegoś powodu wycięto tory w Portugalii i w Chinach, które dodają jako „nowości” kilka tygodni po premierze w ramach darmowych aktualizacji. Większość torów w tym również te dwa, są żywcem wzięte z poprzedniej edycji, to po co niektóre wycinać? Poprawiono trzy tory, które miały zaktualizowane układy w poprzednim i tym roku, co jest zaletą tej gry. Z drugiej strony w grze nie ma śladu po modernizacjach obiektów w Austrii i w Belgii, które wykonano kilka miesięcy temu. Te modernizacje nie wpłynęły na układ tych torów, ale na wygląd otoczenia już tak. Kolejny raz okaże się, że wprowadzenie zmian do torów zajmuje minimum 1,5 roku.
Podsumowanie recenzji, ocena i czy warto kupić F1 22?
Na wstępie wspomniałem, że „ta edycja powstała bardzo małym nakładem sił”, dlaczego tak uważam? Oprawa graficzna, większość trybów i cały układ menu jest taki jak w poprzedniej edycji. Nowości w tegorocznej edycji gry są stosunkowo niewielkie. Najważniejszą jest nowy model jazdy, ale to nie jest coś co musiało zająć im dużo czasu na przygotowanie. Codemasters od lat robi z gry o F1 w podobnym stylu w oparciu o ten sam silnik graficzny. Jednocześnie wiemy, że F1 23 za rok ma zostać oparta o nowy silnik graficzny i wtedy możemy oczekiwać sporych zmian. Dlatego wydaje mi się, że podeszli do F1 22 najmniejszym nakładem sił, bo opracowanie kolejnej edycji na nowym silniku graficznym będzie wymagać znacznie większego nakładu prac. Za rok możemy oczekiwać większych zmian i czekam na kolejną edycję.
Grze F1 22 przyznaję notę 7/10. Oprawa graficzna i dźwiękowa jest na wysokim poziomie, jest zmieniony model jazdy, nowe bolidy, rozbudowane tryby gry dla jednego gracza i kilka nowości. Z drugiej strony w tej edycji brakuje trybu fabularnego, czyli najciekawszego elementu z poprzedniego roku. Oprawa graficzna nie uległa poprawie, jest sporo problemów technicznych i brakuje nowości, która sprawiłaby, że F1 22 miałaby coś naprawdę unikalnego.
Najwięksi fani na pewno już kupili i grają, bo ta recenzja powstaje 1,5 miesiąca po premierze. Jeżeli ktoś grał w poprzednią edycję, to nie ma pośpiechu z kupowaniem F1 22. Osobiście odpuściłbym tę edycję i poczekał na kolejną. Można także poczekać na promocje i wtedy kupić F1 22, bo do tego czasu poprawią resztę błędów, zaktualizują składy F2 i dodadzą tor w Chinach.
Więcej o grze F1 22 możną dowiedzieć się z innych artykułów na blogu, które są dostępne pod tym tagiem. Tam znajdują się m.in. informacje o nowościach oraz poprzednie zwiastuny.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: