Sezon 2014 będzie decydującym dla dalszej kariery Jensona Buttona w Formule 1. Poprzedni rok w jego wykonaniu rozczarował. Bolid Mp4-28 był słaby, ale nawet takim samochodem da się od czasu do czasu osiągnąć dobry wynik, chociaż jedno miejsce na podium. Już w zeszłym roku pojawiały się plotki o poszukiwaniu topowego kierowcy na sezon 2015 przez zespół. McLaren przedłużył kontrakt z Anglikiem w ubiegłym sezonie, ale tylko o jeden rok. Button wcześniej zapowiadał, że chciałby zakończyć karierę w McLarenie. Czy tak się stanie i kiedy to może nastąpić? O tym w rozwinięciu.
Jenson Button jest najbardziej doświadczonym kierowcą w tegorocznej stawce Formuły 1. Wystartował w 247 wyścigach Grand Prix. W styczniu skończył 34 lata (tylko Raikkonen jest starszy) i spokojnie może jeszcze pojeździć w F1 kilka sezonów. Był kierowcą Hondy, gdy ta miała fabryczny zespół w F1. Ma spore związki z Japonią, znakomicie sprawdza się we wszelkiego rodzaju marketingowych występach. Więc pod tym względem byłby idealny dla zespołu. I idealny dla Hondy, która będzie partnerem i dostawcą silników dla McLarena od 2015 roku. Button swoją jazdą i wynikami w ubiegłym sezonie potwierdził opinię, że jest to kierowca bardzo dobry, nie popełniający błędów. Ale jednocześnie taki, który nie osiągnie nic więcej, na co pozwala mu bolid. Do tego jeździ dość słabo w kwalifikacjach. Nie udało mu się zdecydowanie zdominować Sergio Pereza, który nie należy do grona czołowych kierowców, a raczej do grona średniaków. A w kwalifikacjach ich rywalizacja była dość wyrównana. Podczas gdy w 2012 roku Hamilton zdecydowanie pod tym względem zdominował Buttona.
Jego partnerem w zespole będzie wychowanek McLarena, Kevin Magnussen. Który świetnie jeździł w niższych seriach i ma papiery na długą karierę w F1. Poza tym to Ron Dennis sprawił, że będzie jeździł w tym roku w zespole. Martin Whitmarsh wolał przedłużyć kontrakt z Sergio Perezem. Ale Dennis po sugestiach inżynierów bardzo chwalących Magnussena, postawił na Duńczyka. Jeżeli Kevin nie zawali tego sezonu, to trudno oczekiwać, aby Dennis kimś go zastąpił. Debiutanci zawsze potrzebują roku, aby w pełni poznać F1. Szczególnie w obecnych czasach, przy ograniczonych testach i specyficznych oponach. Bardzo rzadko, ktoś zaskakuje już w debiutanckim sezonie.
Do tego jest jeszcze Stoffel Vandoorne, rówieśnik Magnussena i drugi z wychowanków McLarena. Ma nieco mniejsze doświadczenie. Dlatego w tym roku będzie jeździł jeszcze w serii GP2, oraz będzie rezerwowym kierowcą McLarena (wreszcie odstawili Paffetta na boczny tor). Po tym co widziałem w ubiegłym sezonie w serii Formuła Renault 3.5, gdzie obaj jeździli. Vandoorne wcale nie prezentował się słabiej od Magnussena. Jeśli dobrze spisze się w tym sezonie w serii GP2, to dla niego również trzeba będzie znaleźć miejsce w F1.
Kwestia finansów
Według plotek Honda ma rocznie zasilać budżet McLarena kwotą 100 mln euro (KLIK). Na tę sumę składa się m.in. pokrycie 50% wydatków pensji kierowców. Jenson Button w tym sezonie ma zarobić 16 mln euro (czołowa dziesiątka najlepiej zarabiających kierowców w 2014 roku TUTAJ). Kevin Magnussen znając politykę McLarena dla młodych kierowców, zarobi około 2 mln euro, a być może jeszcze mniej. Więc obaj kierowcy to wydatek 18 mln euro dla zespołu. Za rok byłoby to tylko 9 mln, bo resztę pokryje Honda. Jeszcze w 2012 roku McLaren na pensje Buttona i Hamiltona wydawał 30 mln euro. Oczywiście jeśli Magnussen się sprawdzi, to jego zarobki zdecydowanie wzrosną w 2015 roku. Hamilton w swoim debiutanckim sezonie w 2007 roku zarobił 1 mln dolarów. By później podpisać 5-letnią umowę wartą 120 mln dolarów.
Ze wsparciem Hondy, McLaren będzie mógł ściągnąć każdego kierowcę do swojego zespołu, oferując największe zarobki w F1. Żadnemu z topowych kierowców nie kończy się umowa po sezonie 2014, ale każdy kontrakt można wykupić. Pomysł powrotu Fernando Alonso do zespołu można ostatecznie wykluczyć. To Martin Whitmarsh był zwolennikiem tego ruchu, podobno nawet dał Hiszpanowi wstępną wersję kontraktu. Ale teraz pod rządami Rona Dennisa nie ma na to szans. Jest jeszcze Hamilton, ale dla niego perspektywy dobrych wyników w Mercedesie są zbyt dobre, aby już wrócić na stare śmieci. Wiec McLaren będzie mógł starać się o Sebastiana Vettela. Na którego po kilku latach ciągłych sukcesów w Red Bullu, może czekać słaby sezon. Idealna sytuacja, aby przekonać go do transferu. Można się spodziewać takich plotek w trakcie sezonu. Jest jeszcze Kimi Raikkonen, którego też można zaliczyć do grona topowych kierowców. Dla wszystkich kibiców zespołu, taki powrót byłby bardzo dobry.
Podsumowanie
Jenson Button chcąc pozostać w McLarenie musi pokazać się z bardzo dobrej strony w tym sezonie. Nowe reguły techniczne wymuszą zmiany stylu jazdy u kierowców. Jedni dostosują się szybciej, a inni wolniej. Button musi być w tej pierwszej grupie. Po pierwsze nie może przegrać z Magnussenem. A najlepiej, gdyby wygrał z nim wyraźnie. A po drugie musi osiągnąć w tym roku dobre rezultaty. I wykorzystać swój spryt w chaotycznych wyścigach, których może być kilka w tym roku. A Button często w takich sytuacjach podejmuje idealne decyzje.
Jeżeli McLaren nie przedłużyłby umowy z Buttonem na kolejny sezon, to on ze swoimi sporymi wymaganiami finansowymi miałby bardzo ograniczony wybór nowego pracodawcy. A czołowe zespoły wydają się mieć kompletne składy. Dla Buttona na pewno dobrą opcją byłby koniec kariery w Ferrari, gdzie nigdy nie jeździł.
Z drugiej strony Jenson Button swoje w F1 już osiągnął. Na ilość zer na koncie w banku nie musi narzekać. Niedawno zaręczył się z Jessicą Michibatą. Więc może być tak, że Formuła 1 przestanie mieć dla niego priorytetowe znaczenie. I odejdzie z niej po tym sezonie. Niedawno umarł jego ojciec, który wspierał go przez całą jego karierę i zawsze był na wyścigach. To też może mieć wpływ na jego decyzję.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: