Film „Ferrari” z Adamem Driverem w roli Enzo Ferrari miał swoją premierę na festiwalu w Wenecji, gdzie spotkał się z mieszanym przyjęciem. Pojawił się pierwszy zwiastun, więc to dobra okazja na szerszą zapowiedź. Premiera w polskich kinach odbędzie się pod koniec grudnia 2023 roku.
Znany amerykański reżyser Michael Mann przez blisko 30 lat planował realizację filmu biograficznego o Enzo Ferrari. Przez ten czas zmieniała się koncepcja fabuły i aktor planowany do głównej roli (byli rozważani Robert de Niro, Hugh Jackman i Christian Bale). Po pokonaniu wielu przeciwności Michael Mann nakręcił ten film w drugiej połowie 2022 roku. Szacowany budżet filmu wyniósł 90 mln dolarów, powstał bez udziału największych studiów z Hollywood. Prace w większości sfinansowała firma produkcyjna STX Entertainment, film ma także niezależnego dystrybutora Neom w USA. Na potrzeby powstania filmu były przygotowane oryginalne, odrestaurowane samochody Ferrari z okresu, gdy dzieje się akcja. Sam Michael Mann jest również miłośnikiem motoryzacji i samochodów Ferrari, których ma podobno kilka w swojej kolekcji. Zapowiadano kręcenie ujęć z prawdziwymi samochodami na drogach, aby nadać filmowy realizmu.
Zarys fabuły filmu „Ferrari”
Fabuła filmu ma rozgrywać się w całości przez kilka miesięcy z 1957 roku. Tematy związane z F1 powinny być w filmie obecne, ale to raczej będą wątki drugoplanowe. Fabuła filmu skupi się na czymś innym. Tak przedstawia się ogólny opis fabuły:
Akcja filmu będzie się rozgrywać latem 1957 roku, gdy Enzo Ferrari zmagał się z kryzysem zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Założona dziesięć lat wcześniej firma, którą on i jego żona Laura zbudowali od zera jest zagrożona bankructwem. Ich burzliwe małżeństwo zmaga się z żałobą po stracie syna oraz uznaniem drugiego. Bohater postanawia odrobić straty, stawiając wszystko na jedną kartę – zwycięstwo w kultowym wyścigu Mille Miglia, który liczy 1000 mil przez Włochy.
W 1957 roku Enzo Ferrari miał 59 lat. Rok wcześniej zmarł jego syn Dino, który zmagał się z dystrofią mięśniową. Jego żoną była Laura, a Enzo miał romans z Liną Lardi, której owocem był drugi syn Piero. Wątek życia osobistego będzie bardzo ważny, prawdopodobnie najważniejszy w filmie, bo miał również spory wpływ na firmę. Ferrari jako producent samochodów i zespół wyścigowy było w 1957 roku w kryzysie sportowym i finansowym. Trwała mocna rywalizacja z konkurencyjną firmą Maserati. Na domiar złego na początku 1957 roku zginał ich kierowca Eugenio Castellotti. Ferrari słabe wyniki w F1 chciało sobie odbić w majowym wyścigu Mille Miglia. Udało się im go wygrać przez Piero Taruffi, ale w trakcie wyścigu zginął inny kierowca Ferrari – Alfonso de Portago, w jego wypadku zmarło łącznie 12 osób. To była ostatnia edycja tego niezwykle niebezpiecznego wyścigu, a Enzo Ferrari został nawet oskarżony o zabójstwo.
Scenariusz filmu powstał na podstawie książki „Enzo Ferrari – The Man and the Machine” napisanej przez Brocka Yatesa. Film w kręgach hollywoodzkich był określany jako „Ojciec Chrzestny” w świecie wyścigów samochodowych.
Pierwszy zwiastun filmu Ferrari
W pierwszym zwiastunie filmu Ferrari praktycznie nie ma dialogów, skoncentrowano się na klimatycznym pokazaniu fragmentów różnych scen. Jest np. ciekawe ujęcie kilku samochodów ścigających się po drodze, które musi pochodzić z wyścigu Mille Miglia. Problem z nim jest taki, że w wyścigu Mille Miglia kierowcy byli wypuszczani w odstępach czasu, więc mało prawdopodobne, że doszło w jego trakcie do sytuacji, gdy kilku kierowców walczyło między sobą. To jest jednak z mojej strony tylko czepialstwo na siłę. Efektownie wyglądają sceny z wyścigu po ulicach miasta.
Mieszany odbiór filmu po premierze na festiwalu w Wenecji
Film „Ferrari” miał premierę pod koniec sierpnia na festiwalu filmowym w Wenecji. Do końca roku powinien się pojawić jeszcze na kilku innych festiwalach filmowych, bo jest to produkcja typowana przed premierą jako jeden z faworytów do nagród filmowych. Po premierze w Wenecji film doczekał się sześciominutowej owacji na stojąco (Źródło), ale jego odbiór wśród recenzentów jest mieszany. Na takich festiwalach wszystkie filmy po premierze otrzymują owacje na stojąco, sześć minut to nie jest wcale rewelacyjnywynik. W tym roku w Wenecji jeden z filmów otrzymał np. 15-minutową owację.
W pierwszych recenzji wynika, że odbiór filmu wśród recenzentów jest mieszany. Oceny są skrajne, są narzekania na fabułę, że film jest zbyt melodramatyczny, że widz nie utożsamia się z głównym bohaterem i mu na nim nie zależy. Przejrzałem kilka recenzji i bardzo mało wspominano w nich scenach wyścigów. Trudno powiedzieć czy jest ich mało, czy recenzenci skupiali się na innych aspektach. Teoretycznie powinna być długa scena związana z wyścigiem Mille Miglia, który jest na zwiastunie.
Polska premiera
Polska premiera kinowa filmu Ferrari będzie 29 grudnia 2023 roku, polskim dystrybutorem jest Monolith. W większości krajów film będzie miał premierę w okolicy świąt Bożego Narodzenia. Jeżeli ktoś nie planuje się wybierać do kina, to po pewnym czasie film pojawi się w serwisach streamingowych, ale trudno powiedzieć, w którym konkretnie, bo Monolith sprzedaje swoje filmy do różnych nadawców.
Więcej tekstów o filmach powiązanych z Formułą 1 znajdziecie pod tagiem Film. Zbiorczy tekst podsumowujący większość filmów, które miały premierę w ostatnich latach znajduje się pod tym linkiem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: