Według informacji włoskiego oddziału serwisu motorsport.com nowym szefem aerodynamiki w Ferrari został David Sanchez. Co potwierdza wcześniejsze plotki o zwolnieniu Dirka De Beera.
Zmiana na czele działu zajmującego się aerodynamiką to kolejny krok w trwającej restrukturyzacji zespołu. Pierwszym było zwolnienie Jamesa Allisona (szczegóły) w lipcu. Nowym dyrektorem technicznym zespołu jest obecnie Mattia Binotto. Ferrari zmienia koncepcję i stawia na zatrudnionych już w zespole inżynierów, których awansuje na wyższe stanowiska. Zwykle na najważniejsze stanowiska ściągali ludzi z innych zespołów. Trudno powiedzieć czy zmiana koncepcji jest podyktowana tym, że wszyscy którymi się interesowali im odmówili, czy też faktycznie taki plan był od początku.
Odejście Dirka De Beera nie jest jeszcze potwierdzone. Ale fakt, że inna osoba zajmuje jego stanowisko jest wystarczającym potwierdzeniem tego faktu. Dirk De Beer dołączył do zespołu razem z Jamesem Allisonem z Lotusa w 2013 roku. De Beer wcześniej przez pięć lat był szefem aerodynamiki w Lotusie i Renault. De Beer nie będzie miał problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy, gdy minie okres zakazu pracy u konkurencji. Ten może wynieść pełny rok. Tak było w przypadku zwolnionych wcześniej przez Ferrari Pata Fry’a i Nicholasa Tombazisa. Bardzo możliwe, że razem z Allisonem wrócą do Renault.
Francuz David Sanchez pracuje w Ferrari od czterech lat. Został ściągnięty do zespołu przez Pata Fry’a. Wcześniej Sanchez pracował przez pięć lat w McLarenie, a jeszcze wcześniej przez dwa lata w Renault. Po raz pierwszy został szefem aerodynamiki w zespole F1. To na pewno duże wyzwanie, ale będzie miał szansę się wykazać.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: