Kontrakt z Robertem Kubicą to jedno ważne wydarzenie, ale jest jeszcze kilka faktów związanych z zespołem Williams, którymi warto się szerzej zająć. Co czynię w tym tekście.
W czwartek zespół Williams potwierdził, że Robert Kubica będzie ich etatowym zawodnikiem w 2019 roku. Opisałem to szerzej podejmując jeszcze kilka dodatkowych tematów we wcześniejszym wpisie z którym można zapoznać się pod tym linkiem. W tym tekście zajmują się kilkoma dodatkowymi tematami.
PKN Orlen chwilowo trzyma się w cieniu
Wszyscy wiemy, że powrót Roberta Kubicy do Formuły 1 i jego umowa z Williamsem nie byłaby możliwa bez wsparcia finansowego koncernu PKN Orlen. Media już szczegółowo opisały tę umowę, informowano nawet o tym gdzie będą znajdować się logotypy tej marki. Jedyne wątpliwości dotyczą konkretnej kwoty: czy będzie to 10 mln euro, 40 mln złotych, albo 50 mln złotych na rok (w różnych mediach padają różne kwoty). Każda z tych kwot jak na polskie warunki sponsoringu sportowego jest ogromna. Podczas samej prezentacji Roberta Kubicy oraz w późniejszych godzinach oficjalnie o tej marce ani zespół, ani Kubica nic nie mówią. Przyczyna jest bardzo prosta: czekają na koniec sezonu, aby na osobnej konferencji o tym poinformować.
W Formule 1 nie ma przypadków w kwestiach sponsorskich. Roberta Kubicę w tym roku sponsoruje Lotos i Polak zawsze pojawia się publicznie z ich logotypem na zespołowych ubraniach. Podczas konferencji na której został ogłoszony kierowcą Williamsa tego logotypu nie było. Prawdopodobnie obie marki, które według planów mają się wkrótce połączyć, dogadały się w tej kwestii, aby uniknąć wizerunkowego konfliktu.
Orlen ogłosi umowę z zespołem Williams po zakończeniu sezonu Formuły 1 na konferencji prasowej w Polsce. Powinien na niej być obecny Robert Kubica, jak również jakiś ważny pracownik Williamsa. Gdy ogłoszono umowę z Siergiejem Sirotkinem na 2018 rok, to kilka dni później w Moskwie odbyła się konferencja prasowa jego sponsora – SMP Racing, na której byli m.in. Sirotkin i Paddy Lowe.
Nie jest wykluczone, że do Williamsa dołączy jeszcze jakaś firma z Polski na sezon 2019, ale to byłaby już o wiele mniejsza umowa.
Nowy sponsor tytularny na horyzoncie
Orlen będzie dużym sponsorem Williamsa w 2019 roku, prawdopodobnie pod względem wydawanej kwoty będą numerem dwa. Zespół powinien w miejsce Martini pozyskać nowego sponsora tytularnego, który stanie się ich największym partnerem oraz będzie miał wpływ na malowanie i oficjalną nazwę całej stajni. Wiemy, że prowadzili rozmowy z Rich Energy, ale ta firma w ostatniej chwili wycofała się i podpisała za mniejsze pieniądze podobną umowę z zespołem Haas (szczegóły). Na tej podstawie wiemy, że Williams oczekiwał 20 mln funtów za ten kontrakt. Ta kwota jest ponad dwukrotnie większa od tej wnoszonej przez Orlen. Jest ona także większa niż wygasająca z końcem tego roku umowa z Martini.
Cały czas pojawiają się plotki o tym, że Williams prowadzi rozmowy z inną firmą, która zostanie ich sponsorem tytularnym, a fiasko rozmów z producentem napojów energetycznych nie jest dla nich tak złą wiadomością, jak to wyglądało. Jednocześnie są plotki, że barwy zespołu w 2019 roku będą niebieskie/granatowe, czyli tradycyjne historyczne barwy tego zespołu. Oficjalnie nie pada żadna nazwa, ale nieoficjalnie mogę napisać, że dotarły do mnie słuchy o firmie z branży bukmacherskiej. To byłaby w F1 spora rewolucja, która jest możliwa dzięki Liberty Media. Władze F1 podpisały we wrześniu umowy, które otwarły cały sport na zakłady bukmacherskie. (szczegóły).
Paddy Lowe usunął się w cień
Paddy Lowe jest dyrektorem technicznym oraz członkiem zarządu zespołu Williams. Do końca nie wiadomo czy posiada pakiet akcji całej firmy. Gdy dołączał do tej stajni pojawiły się informacje o tym, że zostanie udziałowcem. Z raportów finansowych wiemy tylko tyle, że otrzymał opcję na akcje, ale nie wiemy czy z niej skorzystał. Jeśli posiada jakiś pakiet akcji, to bardzo niewielki. Piszę o tym, bo rola Lowe’a wykraczała poza zwykłe funkcje dyrektora technicznego. Lowe pojawiał się na prezentacjach kierowców, był często obecny w mediach. Momentami można było odnieść wrażenie, że pod względem takiej aktywności jest bliski Claire Williams. W ostatnim czasie sytuacja się zmieniła. Lowe był zupełnie nieobecny na konferencji Kubicy, mimo że był na torze, ani nie było cytowanych jego wypowiedzi w komunikatach prasowych na temat Russella i Kubicy.
Klapa konstrukcji tegorocznego samochodu spada na barki Paddy’ego Lowe’a. W tym roku jak już wspomniałem w linkowanym tekście na temat Kubicy z zespołu odeszło kilku ważnych inżynierów. Paddy Lowe utrzymuje się na swojej pozycji, ale nie jest ona już bardzo mocna. Jeżeli za rok przygotuje kolejny słaby samochód, to możemy oczekiwać, że zostanie zwolniony. Nikt na obecnym etapie sezonu nie zmieni dyrektora technicznego, bo projekt samochodu jest zaawansowany i wprowadzenie nowej osoby na to stanowisko byłoby sporym utrudnieniem dla całego zespołu. Dlatego moim zdaniem w zespole doszło do pewnych ustaleń i Lowe bardziej skoncentrował się na swojej podstawowej roli, a ograniczył dodatkowe funkcje.
Wkrótce ogłoszenie kierowcy testowego
Claire Williams powiedziała telewizji Sky Sports w Abu Zabi, że w przyszłym tygodniu ogłoszą nazwisko kierowcy testowego i rozwojowego na 2019 rok. Według pojawiających się plotek Williams postawi na młodego kierowcę, który wniesie do zespołu dodatkowe fundusze w zamian za udział w testach i treningach. Największe szanse ma Nikita Mazepin, a drugi realny kandydat to Nicholas Latifi. Ci kierowcy nigdy nie startowali w F1, więc spełnialiby wymagania do udziału w testach dla młodych kierowców. Co ważne żaden z nich nie posiada superlicencji, więc w razie niedyspozycji etatowego kierowcy nie mógł go zastąpić. Claire Williams celowo nie użyła wyrażenia „kierowca rezerwowy”. Rola kierowcy rezerwowego (w 2018 roku miał ją Kubica) przypadnie komuś innemu, kto ma superlicencję. Istnieje spora szansa, że będzie to Esteban Ocon. Francuz w 2019 roku wypada z F1 i będzie pełnił rolę kierowcy rezerwowego w Mercedesie. Nie widać przeszkód, aby nie mógł jej pełnić również w Williamsie. Nie jest wykluczone, że Williams będzie miał więcej niż jednego kierowcę testowego.
Siergiej Sirotkin i SMP Racing odchodzą z F1
Siergiej Sirotkin po jednym sezonie spędzonym w zespole Williams odchodzi z Formuły 1. W 2019 roku będzie się ścigał w innych seriach wyścigowych licząc na powrót do F1 w przyszłości. Dalej będzie związany z SMP, a ta firma może mu umożliwić starty np. w serii WEC, gdzie ma swój zespół. Sirotkin poprawnie spisał się w swoim debiutanckim sezonie. Nie popełniał błędów, jeździł solidnie i na poziomie bardziej doświadczonego Lance’a Strolla (był lepszy w kwalifikacjach, ale gorszy w wyścigach). Sirotkina można podsumować tak, że jest to kierowca solidny, który spokojnie mógłby wiele lat jeździć w F1 w zespołach środka stawki, ale nie jest to materiał na gwiazdę tego sportu. Nie jest pierwszym, ani ostatnim zawodnikiem w ostatnich latach, który musi odejść z F1 mimo, że to nie jego forma sportowa była tutaj decydującym czynnikiem.
Sirotkin dowiedział się w zeszłym tygodniu od SMP Racing, że nie chcą dalej wspierać finansowo Williamsa. Sam zespół oficjalnie poinformował go o tym, że nie przedłużą z nim umowy na dzień przed ogłoszeniem Kubicy. Bez wsparcia finansowego nie miał szans w rywalizacji o miejsce w tym zespole. SMP Racing wydało dość ostre oświadczenie na temat tego, że sami podjęli decyzję o odejściu z Williamsa z uwagi na słaby samochód i niezadowalające tempo wprowadzania ulepszeń w trakcie sezonu. Prawdopodobnie za kulisami doszło do sytuacji w której Williams rozmawiał z Kubicą, a SMP dostało możliwość przedstawienia wyższej oferty z czego nie skorzystali.
Sirotkin ma szansę na powrót do F1. Jeżeli będzie rozglądał się za zespołem na 2020 rok i będzie miał wsparcie finansowe na takim poziomie jak w 2018 roku, to jest możliwość, że otworzą się dla niego drzwi w jakimś zespole. Zobaczymy czy będzie się starał utrzymać blisko F1 w 2019 roku.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: