Za nami niesamowicie emocjonujący i dramatyczny finał sezonu 2021. Sytuacja zmieniała się kilkukrotnie, a ostatecznie to Max Verstappen został mistrzem świata kierowców, a Mercedes konstruktorów. Artykuł mocno zaktualizowany.
Wiele obiecywałem sobie po finale sezonu 2021. Kto będzie mistrzem nie miało i nie ma dla mnie wielkiego znaczenia, bo obaj kierowcy na to zasługiwali, są o krok przed resztą stawki. Walka była emocjonująca przez cały rok, czasami aż za bardzo. Chciałem tylko jednego: aby nie było kontrowersji w finale. Niestety kontrowersje były i to bardzo duże. Bez względu na wynik protestów i dalszych posunięć, to pozostanie potężny niesmak po tym wyścigu. Co gorsze są to kontrowersje nie w sprawie manewru jednego z kierowców, a decyzji dyrektora wyścigu i sędziów.
#F1 – Full results of the last round of the season, the 2021 #AbuDhabiGP 🇦🇪⬇ pic.twitter.com/OIyVNcS9Bq
— FIA (@fia) December 12, 2021
Początek GP Abu Zabi 2021
Początek wyścigu był bardzo zaskakujący, bo skazany na słabszy start Hamilton ruszył jak rakieta i mimo gorszych opon wyprzedził Verstappena. Holender spróbował odważnym manewrem odzyskać prowadzenie w szykanie, ale Hamilton wyjechał poza tor i został na prowadzeniu. To była pierwsza kontrowersyjna sytuacja. Sędziowie nawet nie podjęli dochodzenia, a Red Bull protestował przez radio. Atak Verstappena był odważny, on utrzymał się na torze i nie zostawił miejsca Hamiltonowi. Brytyjczyk nie chcąc się zderzyć musiał wyjechać poza tor. Ale czy mógł się utrzymać przed nim, to jest bardzo kontrowersyjne. Moim zdaniem zadziałało tu łagodniejsze traktowanie na pierwszym okrążeniu, gdy często nie było kar mimo różnych poważnych kolizji.
Hamilton na prowadzeniu na pośrednich oponach uciekał Verstappenowi. Początkowo niewiele, ale od około ósmego kółka już bardzo wyraźnie. Start na miękkich oponach okazał się błędny. Tempo Hamiltona na pośrednich oponach było bardzo szybkie i gdy Verstappen starał się mu dorównać, to za bardzo zniszczył własne opony. Z tego powodu brak kary dla Hamiltona (musiałby oddać pozycję) za sytuację z pierwszego okrążenia nie miał większego wpływu na wyścig. Nawet gdyby Verstappen był na prowadzeniu po pierwszym okrążeniu, to Hamilton mógł go potem zaatakować jadąc wyraźnie szybciej, albo spróbować ograć strategią.
Verstappen tracił dystans i ściągnęli go po nowe opony bardzo szybko, bo na 13. kółku. Mercedes zagrał bezpiecznie i zrobił to samo okrążenie później. Verstappen wyjechał za Norrisem i Sainzem, a Hamilton na czystym torze. Mimo tej sytuacji było widać, że na twardych oponach Hamilton jest szybszy. Zrobił sobie osiem sekund przewagi nad Holendrem, ale wtedy dogonił Pereza na 20. okrążeniu. On jechał bardzo wolno i zespół zostawił go po to, aby wstrzymał Hamiltona. Meksykanin robił to perfekcyjnie przez 1,5 okrążenia kosztując Brytyjczyka siedem sekund, Hamilton jechał ostrożnie i unikał kontaktu, więc nie mógł szybko wyprzedzić. Takiej obrony jak ta Pereza chyba nigdy w F1 nie widziałem. Był skazany na pożarcie, wolniejszy o ponad dwie sekundy na okrążeniu. To było bardzo imponujące.
Środkowa faza wyścigu
Verstappen znalazł się mniej niż dwie sekundy za Hamiltonem, ale potem nie był w stanie dotrzymać mu kroku. Hamilton stopniowo budował przewagę, która doszła do sześciu sekund na 36. okrążeniu. Wtedy awarię samochodu miał Giovinazzi, zaparkował obok toru i pojawiła się wirtualna neutralizacja. Red Bull wezwał obu swoich kierowców po nowe twarde opony. Hamilton nie mógł zjechać, bo wtedy to Verstappen zostałby na torze i wyszedł na prowadzenie. Ostatecznie Holender znalazł się 16 sekund za Hamiltonem na 20 okrążeń przed końcem. Początkowo Verstappen nadrabiał, ale Hamilton miał w zapasie tempo i jechał na tyle szybko, że był całkowicie bezpieczny. Na końcu 52. okrążenia (z 58.) było między nimi 11,9 sekundy różnicy, a Holender miał jeszcze kilku kierowców do dublowania. Sprawa wydawała się wyjaśniona.
Kontrowersyjny finisz GP Abu Zabi 2021
Nicholas Latifi poważnie rozbił swój bolid na 53. okrążeniu w sekcji pod hotelem. Bardzo szybko pojawił się komunikat o samochodzie bezpieczeństwa. Kilku kierowców zmieniło wtedy opony na miękkie w tym oba Red Bulle. Hamilton nie mógł tego zrobić, z powodów takich jak podczas VSC. Gdyby zjechał, to straciłby pozycję na torze, bo Verstappen by został. Nie było gwarancji ile potrwa neutralizacja, więc mógł nie mieć szansy tego odrobić. Mercedes zagrał bezpiecznie, a neutralizacja była długa. Podczas niej z wyścigu wycofał się Perez, który miał usterkę silnika. Udało mu się zjechać do alei serwisowej, bo gdyby został na torze, to neutralizacja by się przedłużyła. Podczas neutralizacji były największe kontrowersje. Stawka była bardzo rozjechana, więc minęło dużo czasu zanim uformowała się kolejka. Michael Masi początkowo dał komunikat, że zdublowani kierowcy nie mogą odzyskać pozycji, bo na torze trwały jeszcze prace porządkowe. Później Masi zmienił decyzję i pozwolił oddublować się tym zawodnikom, którzy byli między Hamiltonem i Verstappenem. Następnie dość szybko wznowił wyścig.
Pozostało jedno okrążenie rywalizacji. Verstappen miał miękkie opony i bez problemów wyprzedził Hamiltona w piątym zakręcie. Brytyjczyk starał się kontrować na kolejnych prostych, ale Verstappen utrzymał wewnętrzną. Hamilton był na tym restarcie na straconej pozycji, różnica opon była ogromna. Nie mógł nic zrobić. Jeden błąd Latifiego zmienił zupełnie przebieg wyścigu. Kanadyjczyk jeździ w F1 dwa lata i za ten jeden moment przejdzie do historii, jak Glock czy Pietrow.
Kontrowersyjne decyzje podczas neutralizacji i protesty Mercedesa
Mercedes po wyścigu złożył dwa protesty. Jeden dotyczył Verstappena, który na moment znalazł się kawałkiem bolidu przed Hamiltonem po zjeździe SC, ale przed linią mety, wtedy gdy lider (Hamilton) dyktuje tempo. Nie wolno wtedy wyprzedzać, a tym bardziej lidera, który narzuca tempo. Sędziowie zdecydowali się odrzucić ten protest. Słusznie argumentując, że Verstappen znalazł się z przodu tylko na krótką chwilę, gdy obaj przyśpieszali i hamowali.
Drugi protest dotyczy decyzji w sprawie oddublowania. Michael Masi pozwolił na to tylko kilku kierowcom i potem bardzo szybko wznowił wyścig, bo chciał aby przejechali jedno okrążenie. Regulamin sportowy w punkcie 48.12 jasno mówi o tym, że decyzja o oddublowaniu dotyczy wszystkich kierowców. Zwykle w takich sytuacjach zawodnicy odzyskują okrążenie, a SC jedzie jeszcze jedno pełne kółko, aby ci zawodnicy dogonili kolejkę lub prawie ją dogonili. Gdyby tak postąpiono w Abu Zabi, to nie byłoby restartu, bo potrzebne było na to jeszcze jedno, ostatnie okrążenie. Zapisy regulaminu w tej sprawie nie są jednak w 100% klarowne. Sędziowie prawdopodobnie będą mogli znaleźć jakieś fragmenty regulaminów, które pozwolą im nie zmieniać decyzji. Natomiast moim zdaniem zostało to źle rozegrane i Michael Masi popełnił błąd. Mercedes ma podstawy do tej apelacji. Dodatkowo oni na pewno liczyli, że przy pełnej procedurze za SC nie wystarczy czasu na restart, dlatego Hamilton nie zjechał po opony. To ich kosztowało przegraną.
Aktualizacja 21:15 – drugi protest odrzucony
Drugi protest Mercedesa również został oddalony, ale tutaj sprawa była dłuższa i bardziej skomplikowana. Mercedes zgłosił już chęć apelacji od tej decyzji. Mają 96 godzin na złożenie formalnego wniosku. Jeśli tak zrobią, to sprawa trafi do Trybunału FIA i może potrwać parę tygodni. Rozstrzygniecie w grudniu jest niemożliwe z powodu terminów. W 2007 roku protest McLarena po finale sezonu zajął niemal miesiąc, a teraz mamy okres świąteczno-noworoczny i wybory nowych władz FIA. Mercedes teraz będzie zbierał dowody i moim zdaniem jeśli dojdą do wniosku, że nie mają szans powodzenia, to się wycofają. Historycznie szanse na zmianę decyzji sędziów są minimalne. Mercedes ma bardzo dobrego prawnika Paula Harrisa, którego mieli już na torze. Spodziewali się kontrowersji. On ma ogromne doświadczenie w sprawach sportowych.
Sędziowie odrzucili drugi protest Mercedesa w dużym skrócie opierając się na przepisie regulaminu, który pozwala dyrektorowi wyścigu na decydowanie o neutralizacjach, co ma być ważniejsze od oprotestowanego przepisu dotyczące oddublowania. Nie będę się tu wypowiadał, bo to jest już teren działania prawników, który przepis jest ważniejszy, jaka jest kolejność. Według sędziów artykuł 48.13 regulaminu sportowego jest ważniejszy niż artykuł 48.12.
Przeglądowe podsumowanie pozostałych wyników
Pozostali kierowcy pozostawali w tym wyścigu w głębokim cieniu. Niewiele ich pokazywano, więc trudno szeroko opisać poszczególne sytuacje.
Na podium znalazł się Carlos Sainz, który wykorzystał awarię bolidu Pereza i znalazł się na podium. Sainz na starcie awansował na czwarte miejsce i jechał na nim przez większość dystansu poza okresem, gdy zmienił opony i spadł kilka miejsc. Odzyskał je gdy kierowcy z przodu też zjechali. To podium jest bardzo ważne, bo dzięki niemu awansował o dwie pozycje w kwalifikacji generalnej. Leclerc zrobił drugi pit-stop okrążenie przed wirtualną neutralizacją, co go sporo kosztowało i finalnie był dopiero dziewiąty.
Znakomicie pod koniec wyścigu odnaleźli się kierowcy AlphaTauri, którzy dostali miękkie opony podczas neutralizacji i dzięki temu wyprzedzili Bottasa. Czwarte miejsce Tsunody to świetny wynik Japończyka, a Gasly był piąty. U Gasly’ego bardzo opłacalna okazała się strategia ze startem na twardych oponach, dzięki temu nadrobił kilka pozycji, a opony zmienił podczas VSC niemal za darmo. Tsunoda przez pół wyścigu jechał przed Bottasem i nie dał się wyprzedzić. To był ogółem jeden z najlepszych weekendów Tsunody w karierze.
Bottas klasycznie gdy startuje ze środka stawki na starcie stracił kilka pozycji, potem utknął za Tsunodą. Gdy znalazł się w czystym powietrzu bardzo przyśpieszył. W wyniku zawirowań podczas SC znalazł się na czwartej pozycji, bo nie zmieniał opon, ale to okazała się być błędem, bo po wznowieniu stracił dwie pozycje. Bottas ma problemy z wyprzedzaniem, a jadąc ze starszym silnikiem był w jeszcze gorszej sytuacji.
Lando Norris stracił na starcie dwie pozycje, a przez wczesny pit-stop spadł na dalekie miejsce. Dodatkowo przebił oponę i musiał zjechać drugi raz do boksów. Mimo tych przeciwności finiszował na siódmym miejscu. Gdyby nie te sytuacje to mogło być znacznie lepiej. Ricciardo był poszkodowanym w wyniku wyjazdu SC i braku możliwości oddublowania się. On zmienił wtedy opony i stracił pozycję na torze o którą nie mógł już walczyć.
Obaj kierowcy Alpine zdobyli punkty. Alonso był ósmy, bo zyskał na starcie na twardych oponach, a potem darmowemu pit-stopowi podczas VSC. Ocon początkowo jechał przed nim, ale przez ten VSC stracił pozycję na rzecz Alonso.
Kierowcy Astona Martina jechali w drugiej dziesiątce bez szans na punkty. Russell wycofał się po awarii skrzyni biegów spowodowanej przegrzaniem. Latifi rozbił się po walce z Schumacherem. Obaj kierowcy Alfy Romeo wycofali się po awariach. Ostatni był Schumacher.
Aktualne klasyfikacje generalne można znaleźć pod tym linkiem.
Podsumowanie
Spełnił się najgorszy możliwy scenariusz: kontrowersje przykryły przebieg wyścigu. Bez względu na ostateczne decyzje, to jedna ze stron będzie mówiła, że została pokrzywdzona i będzie miała do tego podstawy. Na temat tego sezonu w wykonaniu Verstappena, Hamiltona oraz ich zespołów napiszę szerzej za kilka dni.
P.S. We wtorek i w środę na torze Yas Marina Circuit będą się jeszcze odbywać testy 18-calowych opon i młodych kierowców. Szczegóły o nich można sprawdzić tutaj.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: