Ograniczenie wielkości podłóg w sezonie 2021 oznaczało, że zespoły musiały przygotować nowe projekty. Rozwiązanie Mercedesa jest najbardziej innowacyjne i już na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie czegoś zupełnie nowego.
Ograniczenie docisku aerodynamicznego na sezon 2021
Regulamin techniczny w temacie aerodynamiki zawiera trzy zmiany na sezon 2021, które według planu miały ograniczyć docisk aerodynamiczny wytwarzany przez bolidy o około 10%. Największa z tych trzech zmian dotyczy podłogi. Zmieniono jej geometrię przed tylną osią. Podłoga musi tam być bardziej wcięta, a także pozbawiona rozbudowanych nacięć na bocznych krawędziach bezpośrednio przed tylnymi kołami. Wprowadzono także zmiany dotyczące dyfuzora oraz elementów aerodynamicznych na wlotach do tylnych hamulców, ale ich wpływ na samochody jest mniejszy. Na grafice tytułowej tego wpisu bardzo dobrze widać obszar podłogi, który został na ten sezon obcięty. Jest to grafika przygotowana przez Mercedesa.
Wszyscy zdawali sobie z tego sprawę, że zespoły odzyskają dużą część, a nawet całość tego ograniczonego docisku poprzez naturalny rozwój. FIA także o tym otwarcie mówiło, ale musieli tak zrobić, aby spowolnić rozwój, bo obciążenia jakim poddawane było ogumienie były zbyt duże.
The edge of the floor Mercedes was hiding from us.#AMuS pic.twitter.com/nXXvvyPqSo
— Tobi Grüner 🏁 (@tgruener) March 12, 2021
Innowacyjna podłoga w Mercedesie
Mercedes podczas prezentacji swojego bolidu W12 celowo zasłaniał podłogę specjalnym panelem i na początku przedsezonowych testów okazało się dlaczego tak robili. Oczywiście podłoga z prezentacji była zupełnie inna niż ta na testach, bo nowości jakie zaprezentowali są znaczące i nie dałoby się jej zasłonić. Na prezentacji zasłaniali jej tylną część, bezpośrednio przed tylną osią, a prawdziwe innowacje są wcześniej, na wysokości bocznych wlotów do chłodnic, w miejscu, gdzie szerokość podłogi nie została obcięta. Boczna część podłogi jest pofalowana. Zaczyna się to na wysokości elementów aerodynamicznych tzw. badgeboards, a kończy w miejscu gdzie podłoga wciąż jest pełnej szerokości. Jest to kompleksowe rozwiązanie, które nie jest łatwo wyprodukować. Żaden zespół do tej pory nie miał czegoś takiego, wszyscy w tym miejscu mieli jakiegoś typu nacięcia.
Takie pofalowanie podłogi bardzo wpływa na przepływ powietrza. Jego część będzie w tych miejscach uciekała spod podłogi nad nią. Mercedes ma bardzo wciętą pokrywę silnika i bardzo rozbudowany górny obszar podłogi w okolicy tylnej osi. To wszystko jest oczywiście połączone i ma za zadanie odpowiednio wykorzystywać powietrze do generowania docisku. Na poniższym zdjęciu widać elementy bezpośrednio przed tylnym kołem. Pod tym względem nie wyróżniają się bardzo na tle reszty stawki, bo każdy w tym miejscu ma pewne rozwiązania. Warto zwrócić uwagę jak cała podłoga jest podgięta do góry na wysokości tylnej osi.
The vanes on the floor of the #W12 #F1 #F1Testing pic.twitter.com/5JmFMB475e
— nicolas carpentiers (@NicolasF1i) March 12, 2021
Rozwiązania u innych zespołów
Po przejrzeniu zdjęć podłóg innych zespołów, wyłania się wspólna tendencja do podginania krawędzi w tym samym miejscu co Mercedes. Inne zespoły stosują jednak jedno, duże podgięcie, a często na jego górze znajduje się równoległy otwór. Jest to kontynuacja rozwiązań z minionego roku. Jest jeden zespół, który ma najbardziej zbliżoną koncepcję do Mercedesa i chyba nikt nie będzie zaskoczony, że jest to Aston Martin. W AMR21 również jest pofalowanie, ale nie tak ekstremalne jak w Mercedesie. Poniżej możecie zobaczyć dobre porównanie. U góry Aston Martin z prezentacji, w środku z testów, a na dole Mercedes. Widać wyraźnie, że w zielonym samochodzie wpadli na bardzo podobny pomysły jak w czarnym, ale nie jest to jeszcze tak rozwinięte.
Aston Martin has already tweaked the floor compared to the launch and shakedown versions. Closer to Mercedes W12…😉#F1 #F1Testing #TechF1 pic.twitter.com/X2wMvNGaZT
— nicolas carpentiers (@NicolasF1i) March 12, 2021
Podłoga ważnym polem rozwoju w 2021 roku
Wszystkie zespoły mają zmienione podłogi, które zawierają różne rozwiązania, ale nikt pierwszego dnia testów nie przedstawił czegoś na wzór falowania jak Mercedes. Tak duża zmiana w regulaminie z jednej strony zakazuje pewnych elementów, ale z drugiej strony wymusza na projektantach skupienie się na tym obszarze, aby spróbować odzyskać część utraconego docisku. Dlatego zespoły, które planują rozwój w 2021 roku będą bardzo uważnie skupiać się na podłodze i sprawdzać rozwiązania konkurentów. Jeżeli Mercedes uważa, że ich rozwiązanie daje konkretne korzyści, to spodziewali się, że rywale będą starali się to skopiować. Z tego powodu nie pokazali nic podczas prezentacji.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: