Liberty Media blisko kupna F1

Według najnowszych informacji Liberty Media Corporation jest blisko przejęcia kontroli nad Formułą 1. Wyścig o zakup F1 jest na ostatniej prostej i powinien rozstrzygnąć się w tym roku.

Miesiąc temu pisałem o tym, że CVC Capital Partners intensywnie szuka kupca na Formułę 1 (szczegóły). Dzisiejsze informacje od telewizji Sky News sugerują, że potencjalny kupiec jest bardzo blisko uzgodnienia wszystkich szczegółów. Co ciekawe nie jest to firma o jakiej pisałem we wcześniejszym wpisie. Ale o tym, że John Malone i jego firmy chcą kupić F1 mówi się z przerwami od dwóch lat. Więc nazwa Liberty Media Corporation nie jest zaskoczeniem.

Tym kupcem ma być amerykańska spółka Liberty Media Corporation zarządzana przez Johna Malone’a. Liberty Media Corporation to spółka działająca w mediach, ma udziały w wielu różnych firmach.

Wycena Formuły 1 to teraz 8,5 miliarda dolarów. Liberty Media Corp najpierw zakupiłoby niewielki pakiet akcji, a po pewnym czasie przejęliby pakiet kontrolny. Kupno niewielkiego pakietu nie wymaga uzyskaniu zgód wielu rożnych instytucji. Przypominam, że struktura własnościowa Formuły 1 jest niezwykle skomplikowana z wieloma zaangażowanymi stronami i spółkami. Poza tym Liberty Media Corp jest spółką notowaną na nowojorskiej giełdzie, co jest dodatkowym utrudnieniem.

Nowym prezesem Formula One Group miałby zostać Chase Carey, znany głównie z pracy w mediach. Obecnie jest wiceprezesem 21st Century FOX. Zastąpiłby na tym stanowisku Petera Brabecka-Letmathe. Carey zarządzałby tym samym Formułą 1 razem z Bernie Ecclestone’m, który pozostałby na swoim stanowisku. Natomiast, gdy Liberty Media Corp przejęłoby większościowy pakiet akcji to logicznym ruchem byłoby również całkowite przejęcie zarządzania nad sportem.

Gdyby ta transakcja faktycznie doszła do skutku to Formuła 1 tylnymi drzwiami znalazłaby się na giełdzie.

Istnieje szansa, że wyciek takiej informacji ma być impulsem do tego, aby inne zainteresowane podmioty zwiększyły swoje oferty. A takich podmiotów jest co najmniej kilka. Dopóki oficjalnie nie zostanie ogłoszona transakcja sprzedaży, to tego typu wycieki informacji mogą być traktowane dwojako.