Sezon transferowy będzie teraz głównym tematem w plotkarskich informacjach ze świata Formuły 1. Połowa kierowców ma już umowy na przyszły sezon, w kilku przypadkach nowe kontrakty to formalność, ale w niektórych zespołach może dojść do sporych zmian.
Połowa stawki ma umowy na sezon 2022
W tym momencie dziesięciu kierowców ma obowiązujące umowy na sezon 2022. Oczywiście nie ma umów, których nie da się rozwiązać, ale zakładam że te kontrakty zostaną wypełnione. Poza tym jak sami zobaczycie, to w tym gronie nie widać zawodników, którzy byliby zagrożeni utratą umowy. Poniżej przedstawiam listę kierowców, którzy mają umowy na kolejny rok.
Red Bull – Verstappen
Ferrari – Leclerc i Sainz
McLaren – Norris i Ricciardo
Aston Martin – Vettel i Stroll
Alpine – Alonso
Haas – Mazepin i Schumacher
Kierowcy, którzy mogą być pewni przedłużenia umów na sezon 2022
Lewis Hamilton powinien zostać w Mercedesie, bo obie strony tego chcą. Mieli wcześniej rozpocząć rozmowy w sprawie kolejnego kontraktu, więc ogłoszenie powinno być w kolejnych tygodniach. W tym przypadku zagadką jest tylko długość umowy: rok czy dwa lata?
Esteban Ocon jest pewniakiem do pozostania w zespole Alpine na sezon 2022. Wypowiadał się o tym szef Alpine w F1, że prowadzą rozmowy jedynie z Oconem i nie są zainteresowani innymi zawodnikami. Ocon bardzo dobrze spisuje się w pierwszej fazie sezonu 2021, więc Alpine nie ma powodu aby szukać kogoś innego. W związku ze skomplikowaną sytuacją menadżerską Ocona potrzeba czasu, aby zawrzeć nową umowę.
W obozie Red Bulla swoje posady powinni zachować Sergio Perez i Pierre Gasly. Perez ma kontrakt tylko na ten sezon, ale on może bardzo szybko przekonać szefostwo do przedłużenia umowy. Meksykanin jeździ już na dobrym poziomie i jeśli podtrzyma takie wyniki, to zostanie moim zdaniem nie tylko na 2022 rok, ale na dłużej. Helmut Marko ostatnio rozjaśnił sytuację związaną z Pierre’m Gasly, który ma mieć jeszcze kontrakt na dwa lata. Wcześniej były plotki, że ta umowa kończy się po tym sezonie. Gasly nie ma co liczyć na awans do głównego zespołu, bo doszło tam do konfliktu z szefostwem, ale też nie widać dla niego dobrych opcji w zespołach niezwiązanych z Red Bullem. Dlatego jego pozostanie w AlphaTauri to raczej będzie najlepsze posunięcie.
Kluczowa decyzja Mercedesa
W obecnym sezonie transferowym czekamy na kluczową decyzję Mercedesa. Pozostanie Hamiltona jest niemal pewne, bo obie strony chcą kontynuować współpracę. Pozostaje pytanie czy jego partnerem pozostanie Bottas czy będzie nim Russell? Według plotek Mercedes już postawił na Russella. Moim zdaniem jest to najlepsza i najbardziej prawdopodobna opcja. Bottas lepiej jeździć nie będzie i nie nadaje się na lidera w przyszłości. Z perspektywy Mercedesa skład Hamilton – Russell jest idealny. Hamilton pozostanie w F1 jeszcze rok, maksymalnie dwa. Russell w tym czasie mógłby się od niego uczyć, a potem zostałby liderem zespołu. Jeśli w tym czasie forma Russella byłaby rozczarowująca, to na sezon 2023 lub 2024 będą dostępni na rynku topowi kierowcy, obecnie związani z innymi zespołami. Mercedes w ten sposób będzie gotowy na wszelkie scenariusze.
Ciekawie w Williamsie i Alfie Romeo
Nowi szefowie Williamsa chcą ułożyć ten zespół od nowa o czym doskonale świadczy ostatnie zwolnienie Simona Robertsa. Nicholas Latifi ma wieloletni kontrakt, który obejmuje sezon 2022, ale zespół musi wykorzystać stosowną opcję. Nowi właściciele mają pieniądze i spłacili pożyczki Michaela Latifiego, więc nie muszą trzymać w zespole jego syna. On zapewnia dobre wsparcie finansowe, ale sportowo jest bardzo przeciętny. Poza F1 jest obecnie kilku ciekawych juniorów, również tacy z pieniędzmi, a także kilku dobrych zawodników, którzy z F1 wypadli w ostatnich latach. Ja w tym wypadku nie wykluczam, że Williams zdecyduje się na zmianę.
Jeżeli Russell przeszedłby do Mercedesa, to Williams będzie potrzebował nowego lidera. Bottas to idealny kandydat, ale czy on będzie chciał na siłę kontynuować karierę w F1 w zespole z końca stawki? Moim zdaniem raczej postawi na WRC / rok przerwy od F1. Dlatego nie jest wykluczone, że Williams zmieni cały skład kierowców i może być tym zespołem, gdzie dojdzie przed kolejnym sezonem do największych zmian.
Alfa Romeo to inny zespół, gdzie mogą pojawić się spore zmiany. Tam najpierw muszą przedłużyć kontrakt z włoskim producentem samochodów, co według plotek jest spodziewane (szczegóły). Jeżeli tak się stanie, to w tym zespole według plotek możliwe są dwa scenariusze: brak zmian w składzie lub odejście Raikkonena na emeryturę, Giovinazzi w roli lidera i obok niego nowy wychowanek Ferrari. Jeżeli nie przedłużą umowy sponsorskiej z Alfą Romeo, to pojawi się wiele innych opcji.
Kto trafi do AlphaTauri?
Pozostaje jeszcze temat drugiego fotela w zespole AlphaTauri o który walczy kilku kierowców. Jest Yuki Tsunoda, który jeździ w tym roku dość nierówno. Jeśli ustabilizuje formę i będzie unikał błędów, to ma duże szanse, aby zostać. Alexander Albon powinien w 2022 roku wrócić do F1, bo inaczej dołączy do grona zmarnowanych talentów. Red Bull nie ma dla niego innej możliwości niż AlphaTauri, więc on będzie w grze. Dodatkowo Red Bull ma kilku juniorów gotowych na awans w F1 i w tym gronie wyróżnia się Jüri Vips. Kierowca z Estonii od kilku lat jest ulubieńcem Helmuta Marko, więc on powinien w F1 wkrótce zadebiutować. Dużo kandydatów, a miejsce prawdopodobnie tylko jedno.
Kierowcy poza Formułą 1
W tym momencie poza Formułą 1 jest bardzo wielu kierowców, którzy mogliby wrócić lub zadebiutować. W tym gronie są m.in. (kolejność przypadkowa): Alexander Albon, Nico Hulkenberg, Daniił Kwiat, Kevin Magnussen, Robert Kubica, Callum Ilott, Robert Szwarcman, Guanyu Zhou, Jüri Vips, Liam Lawson, Oscar Piastri czy Jack Aitken. Jak widać to bardzo ciekawi zawodnicy, a w związku z tym, że w F1 jest tylko 20 miejsc, to ich szanse na powrót / debiut w F1 są niskie.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: