Tor Paul Ricard delikatnie mówiąc nie należy do najlepszych na których rozgrywane są wyścigi Formuły 1. Władze tego obiektu zdają sobie z tego sprawę, dlatego w 2020 roku przeprowadzono modernizację, a w kolejnych latach są szanse na duże zmiany.
Formuła 1 powróciła na tor Paul Ricard we Francji w 2018 roku. Bezpośrednio przed tym powrotem obiekt został w pewnym stopniu zmodernizowany i dostosowany do współczesnych wymagań Formuły 1, rozbudowano wtedy także trybuny i zaplecze dla kibiców. Następnie przed wyścigiem w 2019 roku zmieniono konfigurację zjazdu do alei serwisowej, który był uznany za niebezpieczny.
Tor Paul Ricard to najlepszy obiekt testowy na świecie, posiada łącznie 167 różnych możliwych konfiguracji, bardzo bezpieczne pobocza, które wyhamowują samochody (stąd kolorowe pasy), a także system sztucznego nawadniania. W kontekście wyścigów jednak daleko mu do bycia spektakularnym. Główna konfiguracja wykorzystywana w Formule 1 niczym specjalnym pozytywnie się nie wyróżnia. Dwa wyścigi F1 w latach 2018 i 2019 były nudne, mimo że nie brakowało manewrów wyprzedzania. Nie jest więc to taki tor jak Soczi, gdzie wyścigi są nudne z minimalną liczbą wyprzedzeń. Na Paul Ricard udanych manewrów nie jest mało, bo około 20-30 na wyścig, ale to nie zmienia negatywnych odczuć kibiców i kierowców. Zużycie opon jest niskie, kierowcy jadą na jeden pit-stop, strata czasu w alei serwisowej jest zbyt duża, aby myśleć o drugiej wizycie w boksach. Wyścigi są bardzo statyczne, jedynie na pierwszym okrążeniu coś się dzieje. W odbiorze widzom przed telewizorami nie pomagają kolorowe pasy na poboczach.
Jeszcze przed GP Francji 2018 wiele mówiło się o tym, aby zlikwidować szykanę na środku prostej Mistral, bo wtedy powstałaby bardzo długa prosta zakończona zakrętem pokonywanym z prędkością ponad 320 km/h, co byłoby spektakularne i wyróżniające się na tle innych torów. Ten plan nie dojdzie do skutku z dwóch powodów. Po pierwsze wokół tej szykany są trybuny na 10 000 miejsc. Organizatorzy nie mają możliwości przeniesienia ich gdzie indziej, a kibice nie kupią biletów na trybunę obok której samochody będą jechać bez hamowania ponad 300 km/h, bo nic nie zobaczą. Po drugie dzięki przedzieleniu prostej Mistral, pojawiło się dodatkowe miejsce do wyprzedzania.
Liberty Media zaproponowało organizatorom gruntowne zmiany w konfiguracji toru, ale to wymagałoby kosztownych prac modernizacyjnych. Ostatecznie zdecydowano się na mniejsze prace, które wykonano w połowie 2020 roku. Większe modyfikacje mogą zostać wprowadzone przed kolejnym sezonem, najwięcej mówiło się o zmianach w układzie pierwszego sektora oraz modyfikacji szykany w środku długiej prostej. Z powodu pandemii koronawirusa i idącego za tym kryzysu finansowego plany dużej modernizacji zostały wstrzymane. Wiele zależy od opinii po GP Francji 2021, jeśli będą negatywne, to szanse na dalsze modernizacje są duże.
Zmiany na torze Paul Ricard przed GP Francji 2021
Prace budowlane na torze Paul Ricard odbywały się w 2020 roku. Za ich projekt i wykonanie odpowiadała firma Studio Dromo, która należy do znanego architekta Jarno Zaffelliego. Jego firma zajmuje się projektowaniem torów wyścigowych od zera, modernizacją istniejących, a także wymianą nawierzchni. W ostatnich latach Zaffelli odpowiadał m.in. za dużą modernizację toru Zandvoort, wymianę nawierzchni na Silverstone czy za projekt zupełnie nowego toru na Węgrzech (szczegóły).
Prace modernizacyjne na Paul Ricard objęły ponad 70% długości okrążenia. Układ toru nie uległ zmianie, ale modyfikowano profile zakrętów oraz wymieniano nawierzchnię. Jedynym zakrętem, który nie był objęty modernizacją był łuk numer 10 (Signes), najszybszy zakręt na torze. Pozostałe zakręty przy okazji wymiany nawierzchni były poddawane drobnym zmianom polegających na modyfikacji ich profilu i nachylenia. Jarno Zaffelli komentując zakres zmian w lutym tego roku powiedział, że najbardziej zmodyfikowano zakręt numer pięć, który będzie teraz bardziej wymagający, bo jego środek jest podniesiony.
Wymieniona nawierzchnia jest bardziej gładka i przyczepna niż podczas poprzedniej wizyty F1. Wcześniej tor był w pewnym stopniu wyboisty (jak na standardy torów wyścigowych), ale teraz w miejscach gdzie wymieniono nawierzchnię wszelkie nierówności miały zniknąć. One pozostały w miejscach gdzie nie wymieniano asfaltu – głównie na prostych. Nowa nawierzchnia na Paul Ricard nie jest rewolucją dla tego obiektu, bo zastosowano podobną mieszankę asfaltu do poprzedniej. Jest to tor regularnie wykorzystywany do testów, sporo pracy nad oponami dla F1 wykonuje na nim również Pirelli, a więc nie mogli wprowadzać rewolucji, bo wtedy nie dałoby się porównywać danych do wcześniejszych jazd testowych.
Przyszłość GP Francji
Tor Paul Ricard podpisał z F1 pięcioletnią umowę na lata 2018 – 2022. Liberty Media ma dużo kandydatów do pojawienia się w kalendarzu, a GP Francji nie jest dobrze ocenianym wyścigiem. Dlatego jego dalsza obecność jest zagrożona. Promotor wyścigu chciałby wcześniej zagwarantować dalszą przyszłość dla swojej imprezy. Prawdopodobnie od tego zależy przeprowadzenie dalszych prac modernizacyjnych. Więcej informacji na ten temat powinno pojawić się w najbliższy weekend.
Wkrótce na blogu pojawi się pełna charakterystyka toru Paul Ricard wraz z jego schematem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: