Telewizja Eleven Sports w latach 2016 – 2022 transmitowała Formułę 1 w Polsce. Jak oceniam siedem lat z F1 w Eleven Sports? Co mi się podobało w ich relacjach, a co moim zdaniem można było zrobić lepiej? Zapraszam na recenzję.
Na antenach Eleven Sports przez siedem lat można było obejrzeć na żywo 144 wyścigi Formuły 1 wraz z sesjami kwalifikacyjnymi, treningami i sprintami. Przy większości sesji emitowane były studia na żywo. Na około 100 wyścigach na torze byli wysłannicy tej telewizji. Przygotowywali również własne magazyny ElevenF1 i emitowali magazyny zakupione zagranicą. W 2020 roku z powodu opóźnienia startu sezonu pokazywali archiwalne wyścigi, zawody e-sportowe oraz filmy dokumentalne. Transmisje były dostępne w dodatkowo płatnych kanałach Eleven Sports, które były szeroko dostępne w sieciach kablowych, platformach satelitarnych i w serwisach Internetowych. Oglądalność F1 w Eleven Sports systematycznie rosła, a najlepsze wyniki odnotowano w 2022 roku – Szczegóły. Kanały stopniowo poszerzały swój zasięg, a ogólna popularność F1 wzrastała, stąd wzrost oglądalności w telewizji.
W dość szerokiej recenzji połączonej z podsumowaniem siedmiu lat z Formułą 1 w Eleven Sports postaram się wspomnieć o najważniejszych moim zdaniem rzeczach i subiektywnie je ocenić. Nie zabraknie również porównań do poprzednich lat w Polsacie Sport. Pominę jedynie ocenę poszczególnych komentatorów i dziennikarzy, bo to jest kwestia, którą każdy najlepiej ocenia samodzielnie.
Pozytywne elementy transmisji F1 w Eleven Sports
Dużą zaletą transmisji F1 w Eleven Sports była ich skala. Pokazywali na żywo wszystkie sesje z akcją na torze, a po pewnym czasie również parady kierowców. We wcześniejszych latach Polsat Sport pokazywał na żywo wszystkie sesje poza treningami rozgrywanymi w środku nocy polskiego czasu, które emitowali z poślizgiem. W Eleven na żywo były wszystkie sesje. Dodatkowo Eleven emitowało od pewnego momentu studia przy każdej sesji. Łącznie w trakcie weekendu wyścigowego poza akcją na torze, było ponad siedem godzin studia plus specjalne magazyny ElevenF1 oraz zagraniczne magazyny o kulisach F1. To bardzo szeroka dawka relacji z Formuły 1 podczas każdego weekendu wyścigowego. Wcześniej w Polsce tak szerokich transmisji nie było, bo w Polsacie Sport studia emitowano tylko wokół kwalifikacji i wyścigu.
Eleven wysyłało swoich reporterów na tory. Jak napisał na Twitterze Patryk Mirosławski, mieli swoich wysłanników na ponad 100 zawodach. To jest bardzo duża zaleta relacji w Eleven, bo obecność własnych dziennikarzy na torze oznaczała dodatkowe materiały dla widzów. Za czasów transmisji F1 w Polsacie Sport nie było wysłanników na torze. Polsat wysyłał wcześniej swoją ekipę, gdy Robert Kubica jeździł w F1, wtedy nawet przez kilka lat komentarz był robiony z toru, tego akurat w Eleven nie było nigdy. Poziom relacji z toru w Eleven Sports ulegał poprawie, bo początkowo były to tylko nagrane wcześniej relacje, a pod koniec transmisji F1 w Eleven były to relacje na żywo z padoku, a także kilkukrotnie z pól startowych bezpośrednio przed startem wyścigu. Podczas kilku sesji treningowych były również łączenia na żywo z Mikołajem Sokołem, który pokazywał różne rzeczy w alei serwisowej. To dla mnie była najciekawsza rzecz z wizyt na torze, bo u kilku dużych zagranicznych nadawców takie łączenia robi regularnie, a to jest najlepsze urozmaicenie treningów.
Na szeroką skalę wprowadzono interakcję z kibicami poprzez hashtag #ElevenF1 na Twitterze, co było świetnym ruchem, pozwoliło zintegrować społeczność kibiców, a dla Eleven była to darmowa reklama. Nie była to całkowita nowość, bo we wcześniejszych latach w Polsacie Sport, Grzegorz Jędrzejewski zachęcał do kontaktu z nim na Twitterze, ale dopiero Eleven wprowadziło to na wyższy poziom wymyślając własny hashtag. To poprawiło relacje z F1, bo w czasie nudnych momentów na treningach komentatorzy mogli odpowiadać na pytania, albo dowiadywali się w ten sposób dodatkowych rzeczy.
Podobało mi się wprowadzenie na antenę magazynu #ElevenF1, który emitowano po zakończeniu weekendu wyścigowego oraz zagranicznych magazynów pokazujących kulisy F1. Dodatkowy magazyn, to była okazja do podsumowania weekendu wyścigowego na spokojnie i z dystansem, a także zapowiedzi kolejnych zawodów. Wcześniej czegoś takiego brakowało.
Eleven Sports transmitowało F1 od początku w jakości Full HD, ale to jest rynkowy standard, więc nie były w tym nic nadzwyczajnego. Od 2018 roku wybrane sesje F1 były dostępne również w jakości 4K na kanale Eleven Sports 1 4K, co było bardzo ważną nowością. Stopniowo z roku na rok było więcej relacji w jakości 4K, by od 2021 roku w tej jakości były dostępne sesje sobotnie i niedzielne. Więcej o transmisjach F1 w 4K w Eleven Sports tutaj. Gdyby F1 pozostało w Eleven, to jakość relacji w 4K prawdopodobnie uległaby poprawie, bo Liberty Media wprowadza dodatkowo HDR.
Elementy transmisji F1 w Eleven Sports, które mi się nie podobały
Dużą wadą relacji z F1 była emisja reklam w trakcie treningów. Za czasów relacji w Polsacie Sport treningi F1 nigdy nie były przerywane reklamami. W Eleven Sports na samym początku było podobnie, ale od GP Malezji 2016 każdy trening trwający 90 minut był przerywany trzykrotnie, a treningi 60-minutowe dwukrotnie reklamami. Eleven wykorzystało fakt, że stacja nadaje na zagranicznej koncesji i może emitować przerwy reklamowe w trakcie transmisji na żywo. Kanały Eleven Sports są dodatkowo płatne, więc liczba reklam powinna być w nich niewielka, a było ich sporo przed i po sesjach F1, a także przerywano nimi treningi. Reklamy w trakcie treningów w dodatkowo płatnym kanale to spory minus.
Przez transmisje F1 w Eleven Sports przewinęło się kilkunastu dziennikarzy, ale docelowo ich liczba była bardzo wąska. Pod koniec relacji z F1 przed kamerą pokazywało się regularnie pięć osób, zdarzały się weekend obsługiwane przez jeszcze węższe grono. Moim zdaniem jest to wada bez względu na to, jak dobrze te osoby wykonywały swoją pracę. Jeśli podczas jednego weekendu jest około sześć godzin relacji z toru i siedem godzin ze studiem, to wypadałoby aby przed kamerą pojawiało się więcej osób, co zawsze dawałoby różne punkty widzenia. Jeżeli ktoś oglądał od deski do deski wszystkie sesje i studia, to wciąż widział i słuchał te same osoby.
Brakowało mi zapraszania do studia co weekend różnych osób niezwiązanych z Eleven Sports np. polskich kierowców wyścigowych albo dziennikarzy z innych mediów. W ten sposób skład studia byłby zróżnicowany, a goście mówiliby coś nowego. Szczególnie nie podobała mi się sytuacja, gdy w studiu był również komentator, bo wiadomo że jak jest do omówienia sytuacja z sesji, którą wcześniej komentował, to on podsumuje ją tak samo jak w trakcie komentarza.
W programach studyjnych moim zdaniem emitowano zbyt dużo wypowiedzi kierowców, często powtarzały się te same. Nie oszukujmy się, ale wypowiedzi kierowców nagrywane po sesjach (często to były wypowiedzi z czwartku, więc jeszcze sprzed treningów) zwykle nie wnoszą nic nowego, chyba że zawodnik był uczestnikiem spięcia na torze. Moim zdaniem powinno być więcej omawiania sytuacji na torze, decyzji sędziów, również z wykorzystaniem ujęć niewykorzystanych podczas zwykłej transmisji. Brakowało mi również szerszego podejmowania dyskusji na temat innowacji technicznych. Eleven nie wykorzystało w pełni swojego studia w Warszawie, gdyby dodali do niego duży, interaktywny telewizor, to mogliby omawiać techniczne zagadnienia. Na świecie różni nadawcy zajmujący się F1 tak robią.
Podsumowanie recenzji i przyszłość transmisji F1 w Polsce
Jakość transmisji F1 w Eleven Sports uległa znacznej poprawie w trakcie siedmiu lat osiągając w miarę wysoki poziom. Poprawa w stosunku do pierwszych relacji z F1 w tym kanale była bardzo wyraźna. Podobały mi się szerokie transmisje, wyjazdy na tory i interakcje z kibicami. Zawsze jednak mogło być lepiej, a moim zdaniem Eleven osiadło na laurach i wypracowanych schematach. Mogli wprowadzić więcej ożywienia w studiu zapraszając do niego nowe osoby, a także dodając dodatkowe elementy. Powinni mieć swoich wysłanników na wszystkich torach, a nie tylko wybranych.
Zobaczymy co zmieni się od 2023 roku, gdy Formuła 1 będzie w Polsce dostępna w serwisie Viaplay, który po zakupie praw, bardzo szumnie zapowiadał sposób relacji z F1. Przypominam, że zapowiadali komentarz z toru, studio na torze i drugie studio w Warszawie. Transmisje mają być robione z dużym rozmachem. Nie wiem czy tak faktycznie będzie, bo od czasu tych zapowiedzi minęło wiele czasu. Z tego co udało mi się nieoficjalnie dowiedzieć, to relacje mają być oparte w sporym stopniu o materiały z Viaplay z innych krajów, głównie z Holandii. Mam tu na myśli np. nagrywanie wywiadów z kierowcami na torze. W polskiej redakcji zajmującej się F1, seriami towarzyszącymi i innymi wyścigami, będzie około 10 osób, w tym twarze znane z Eleven Sports, innych telewizji oraz z Internetu. Oficjalnie szczegóły powinni zacząć ujawniać od początku 2023 roku.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: