Na początku lutego 2022 powinniśmy się doczekać aktualizacji regulaminów F1 w takich sprawach jak sprinty, udział juniorów w treningach czy sprawy techniczne na nadchodzący sezon. W lutym i w marcu poznamy ostateczne decyzje w sprawie analizy wydarzeń z GP Abu Zabi 2021.
Aktualizacja. Godzinę po publikacji tego artykułu FIA opublikowało swoje oświadczenie na temat własnych działań w którym podali terminy planowych decyzji. Z tego względu przebudowałem cały tekst.
Zmiany w regulaminach Formuły 1 są zawsze zatwierdzane przez Światową Radę Sportów Motorowych FIA. Jej posiedzenia są organizowane co kilka miesięcy, a w kontekście F1 są na nich zatwierdzane modyfikacje regulaminów wypracowane wcześniej w ramach Komisji F1. Od lat zawsze najważniejsze były grudniowe zebrania FIA organizowane po zakończeniu sezonu i tuż przed galą wręczania nagród. To na nich zwykle zatwierdzano najwięcej zmian regulaminowych na kolejny sezon. W 2021 roku z powodu zmian w samej FIA tak nie było. Grudniowe posiedzenie było ostatnim, któremu przewodniczył Jean Todt. Tuż po nim odbyły się wybory nowego prezesa FIA, którym został Mohammed Ben Sulayem. Z tego powodu w grudniu nie zatwierdzono żadnych istotnych decyzji w kontekście F1 poza kalendarzem na sezon 2022 i kwestią przyszłych silników. Prawdopodobnie stare władze nie chciały tuż przed oddaniem przywództwa robić istotnych ruchów.
Mohammed Ben Sulayem i jego ekipa w kolejnych tygodniach zadomowili się na swoich stanowiskach. Biorąc pod uwagę przerwę świąteczno-noworoczną, to prawdziwa działalność zaczęła się w styczniu. Pojawiły się informacje, że w kontekście F1 najważniejszym tematem jest wypracowaniem zmian po GP Abu Zabi 2021 na które FIA zobowiązała się po tym, jak Mercedes wycofał się z protestu. Kolejne posiedzenie Światowej Rady Sportów Motorowych FIA jest zaplanowane na 3 lutego 2022 roku. To będzie pierwsze zebranie pod nowym przywództwem i wtedy należy oczekiwać rozstrzygnięcia wielu kwestii dotyczących Formuły 1, bo kilka zasad na sezon 2022 jest wciąż nieznanych.
Obecny proces decyzyjny w Formule 1
Po podpisaniu przez zespoły nowego Porozumienie Concorde na lata 2021 – 2025 zmodyfikowano sposób podziału władzy. Prace nad zmianami regulaminowymi prowadzi Komisja F1. W niej 10 głosów ma FIA, 10 ma Liberty Media i 10 mają zespoły (każdy zespół ma jeden głos). Aby dane rozwiązanie było wprowadzone do regulaminów musi uzyskać 25 lub 28 głosów. Przepisy są zatwierdzane 25. głosami czyli tzw. zwykłą większością jeśli mają dotyczyć obecnego sezonu, a głosowanie odbywa się przed 30 kwietnia lub kolejnego sezonu. Aby wprowadzić zmianę w przepisach w obecnym sezonie przy głosowaniu po 30 kwietnia jest potrzebna większość bezwzględna czyli 28 głosów. Następnie wypracowane w ten sposób decyzje są zatwierdzane przez Światową Radę Sportów Motorowych FIA.
Co ze sprintami kwalifikacyjnymi?
Sprinty kwalifikacyjne to bardzo kontrowersyjna nowość z sezonu 2021. Władze Liberty Media były nimi zachwycone i zapowiadały, że w 2022 roku będzie zorganizowanych sześć sprintów. Padła już nawet lista torów: Bahrajn, Imola, Kanada, Austria, Holandia i Brazylia. Nic nie jest jednak jeszcze zatwierdzone, a regulamin dotyczący sprintów wymaga mocnego przebudowania. W 2021 roku trwały rozmowy jak zmodyfikować format rozgrywania sprintów, ale nic oficjalnie nie ustalono. To musi się stać na wypomnianym posiedzeniu FIA 3 lutego.
Pojawiało się wiele przecieków na temat proponowanych zmian. W grze było przyznawanie Pole Position zwycięzcy piątkowych kwalifikacji, a wtedy sprint miałby nie wpływać na pozycje startowe w niedzielę. Rozmawiano o znacznym zwiększeniu punktów za sprinty i przyznawaniu ich czołowej ósemce lub dziesiątce. Rozważano zrobienie ze sprintów osobnej rywalizacji, a punkty miały być niedoliczane do oficjalnej klasyfikacji generalnej. Sporym problemem były kwestie finansowe, bo sprinty oznaczają dla zespołów większe wydatki, a to w erze limitów budżetowych spory problem. Duże zespoły chciały podwyższenia limitów z tego powodu, a mniejsze nie. Jest mnóstwo niewiadomych i punktów spornych, więc dopiero oficjalne zatwierdzenie zmian regulaminowych na początku lutego pokaże nam jaki format rywalizacji będzie w 2022 roku.
Udział juniorów w treningach
Sprawa obowiązkowego udziału w dwóch treningach w sezonie w każdym zespole młodych zawodników została ustalona przez zespoły w listopadzie (szczegóły). Ustalono szczegółowe zasady i jak miałoby to działać w praktyce (odsyłam do podanego linku), ale w grudniu FIA tego nie zatwierdziła. W ostatnim czasie pojawiły się głosy, że wśród zespołów nie ma jednomyślności i wciąż są w tym temacie spory. To nie była żadna kontrowersyjna kwestia, więc FIA powinna udział juniorów wprowadzić do regulaminu w grudniu. Fakt, że to się nie stało sugeruje, że faktycznie spory w tym temacie są.
Regulamin techniczny na 2022 rok
Możemy spodziewać się również aktualizacji regulaminu technicznego na 2022 rok, które będą polegały na jego doprecyzowaniu. Zespoły regularnie pytają FIA o interpretację przepisów i na pewno pojawiły się rzeczy, które trzeba będzie poprawić. Nie należy jednak nastawiać się na to, że FIA zamknie jakieś szare strefy z których niektóre zespoły chciały skorzystać w tym sezonie. Gdyby doszło do takiej sytuacji, to zespoły, które mają takie rozwiązania w swoich konstrukcjach znajdą się w gorszej sytuacji. Biorąc pod uwagę fakt, że ostatnio regularnie podwyższana była waga minimalna, to nie wykluczam, że w lutym pojawi się kolejna podwyżka.
Reakcja na wydarzenia z GP Abu Zabi 2021
Najważniejsza kwestia jaką musi rozwiązać Mohammed Ben Sulayem i nowe władze FIA jest reakcja na wydarzenia z GP Abu Zabi 2021. Mercedes zrezygnował z drogi sądowej, mimo że mieli mocną pozycję przy ewentualnej apelacji (nie zmieniłoby to jednak wyników wyścigu). FIA zobowiązała się wtedy do stworzenia specjalnej komisji, która dokona dokładnej analizy tego, co wydarzyło się w Abu Zabi „w celu poprawy solidności przepisów, zarządzania i podejmowania decyzji w Formule 1.” W jej pracach miały wziąć również udział zespoły i kierowcy. Jak wynika z medialnych przecieków na czele tej komisji stanął Peter Bayer z FIA, a nowy prezes federacji bierze w jej pracach aktywny udział. Prace tej komisji rozpoczęły się 10 stycznia.
W efekcie tych prac możemy spodziewać się zmian regulaminowych i proceduralnych, które miałyby sprawić, że nie dojdzie drugi raz do takiej sytuacji. Natomiast na samym doprecyzowaniu regulaminu sportowego w temacie wyjazdów samochodów bezpieczeństwa nie powinno się skończyć. Na pewno to będzie zbyt mało, bo problemów z decyzjami podejmowanymi przez Michaela Masiego i sędziów w ostatnich latach było mnóstwo. Pytanie czy będą w stanie to wszystko uporządkować w kilka tygodni? Gdy zaczną się rozmowy, to postulatów będzie bardzo dużo.
Przyszłość Michaela Masiego teoretycznie wydaje się być przesądzona i on nie będzie już pełnił roli dyrektora wyścigu, a przynajmniej nie będzie miał takiej władzy jak do tej pory. Z nim związanych było mnóstwo kontrowersji w ostatnich latach, a wydarzenia w Abu Zabi to kolejny punkt na tej liście. Kluczową sprawą jest to, że szefowie zespołów przestali go szanować i nie traktują go poważnie, co słychać m.in. w tym jak rozmawiają z nim przez radio. Dla dobra F1 on powinien odejść. Z drugiej strony pojawiają się głosy, że FIA chce go chronić i nie dojdzie do dymisji.
Rola dyrektora wyścigu jest bardzo szeroka i odpowiedzialna, bardzo możliwe że nie będzie dobrego kandydata, aby ją wypełnić. Osobiście spodziewam się, że te kompetencje zostaną rozdzielone na kilka osób. Charlie Whiting był w stanie się tym wszystkie zajmować, bo to on przez lata wypracowywał zasady i regulaminy.
Aktualizacja. FIA poinformowała o rozpoczęciu analizy tych wydarzeń (Źródło). Kwestii wykorzystania samochodu bezpieczeństwa ma być poświęcone zebranie grupy roboczej do spraw sportu 19 stycznia. Następnie planują rozmowy ze wszystkimi kierowcami F1. Pełna analiza ma być gotowa w lutym, gdy zostanie przedstawiona do oceny Komisji F1. Konkretne decyzje mają zostać zatwierdzone do regulaminów podczas kolejnego posiedzenia Światowej Rady Sportów Motorowych 18 marca, czyli tuż przed startem nowego sezonu F1. Jak widać cały proces zajmie łącznie trzy miesiące, czyli bardzo długo.
Jak wygląda sytuacja z Lewisem Hamiltonem?
W ostatnich dniach media obiegła ponownie ta sama historia co miesiąc temu z Lewisem Hamiltonem w roli głównej, co z automatu zrodziło mnóstwo plotek. W kwestii Brytyjczyka nic się nie zmienia od miesiąca. On zniknął z mediów społecznościowych, zrobił sobie od nich przerwę, a ludzie i dziennikarze wymyślają kolejne teorie o tym co może zrobić. Fakty są takie, że bezpośrednio po Abu Zabi było zagrożenie, że z powodu decyzji Masiego i działań FIA może odejść z F1, bo dawał takie sygnały w rozmowach z zespołem, ale minął miesiąc i nic takiego się nie stało. Mercedes pełną parą przygotowuje się do nowego sezonu i Hamilton na pewno bierze w tym udział. Decyzja o odejściu tak blisko startu nowego sezonu byłaby bardzo niekorzystna dla Mercedesa, a nie wygląda na to, aby aktywnie szukali zastępstwa.
Liberty Media i FIA zdają sobie sprawę, że gdyby Hamilton odszedł i powiedział, że jest to spowodowane decyzjami sędziowskimi, to byłby to ogromny cios wizerunkowy dla sportu i FIA. To byłby główny temat w mediach sportowych na całym świecie. Nikt nie może sobie na to pozwolić, dlatego wiedzą, że muszą wprowadzić pewne zmiany do regulaminu i procedur przed startem nowego sezonu. Brak publicznych wypowiedzi Hamiltona i sugestie dziennikarzy, że może odejść, to presja na FIA, że to faktyczne zagrożenie. Osobiście nie wykluczam odejścia Hamiltona, a spowodowane byłoby jedynie brakiem reakcji FIA lub jakimiś kosmetycznymi zmianami. Wtedy miałby powód do rezygnacji ze startów. Szanse na taki scenariusz są jednak bardzo, bardzo małe.
Aktualizacja. Decyzja FIA będzie bardzo późna, bo analiza pojawia się w okolicy połowy lutego, czyli w okresie prezentacji nowych samochodów. Hamilton nie może tyle czekać ze swoją decyzją na temat tego czy będzie startował w 2022 roku czy zrezygnuje. Dlatego on jak również Mercedes powinni bardziej zaangażować się w prace FIA, aby wiedzieć co z nich wyniknie.
Podsumowanie
Sezon F1 rusza za dwa miesiące, a wciąż jest wiele kwestii, które nie zostały wprowadzone do regulaminów. To wprowadza pewną niepewność i jest wyzwaniem dla nowych władz FIA. Dodatkowo najwięcej emocji będzie budziła sprawa wniosków po kontrowersyjnej decyzji z końcówki GP Abu Zabi. Bez względu na to jakie pociągnie to za sobą decyzje, to będą one szeroko komentowane. Aktualizowanie regulaminów 18 marca, czyli w dzień treningów do pierwszego wyścigu sezonu dla mnie osobiście jest decyzją zbytnio przeciągniętą w czasie.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: