Renault w lutym ma ogłosić wszystkie swoje plany dotyczące obecności w F1. Pojawia się sporo plotek z tym związanych.
Frederic Vasseur ma zostać dyrektorem wyścigowym zespołu. Będzie zajmował się wszystkim co dotyczy zespołu F1 na torze. Czyli sportem, a nie kwestiami politycznymi. Vasseur jest obecnie szefem zespołu ART Grand Prix, który startuje w GP2, GP3 i DTM. Jest bardzo wysoko ceniony. Nick Chester ma pozostać na stanowisku dyrektora technicznego. Cyril Abiteboul ma zajmować się wszystkimi sprawami dotyczącymi silników. Gerard Lopez, który pozostawił sobie 10% akcji zespołu będzie zajmował się kwestiami politycznymi m.in. negocjacje z Berniem Ecclestonem. Alain Prost jeśli zostanie zatrudniony, to na stanowisku ambasadora zespołu.
Nasilają się plotki dotyczące obsady kierowców na sezon 2016. Pisałem o tym, że Kevin Magnussen jest blisko angażu (szczegóły). Według nowych ploter Magnussen znalazł sponsorów z Danii, m.in. firmę odzieżową i może wesprzeć zespół kwotą 7 milionów euro. Renault nie chce być łączone z firmą PDVSA, która jest zamieszana w wiele nieczystych kwestii (szczegóły). Cyril Abiteboul poleciał do Wenezueli rozmawiać z przedstawicielami firmy. Vasseur jest dużym zwolennikiem Magnussena.
Nie jest wykluczone, że zespół w 2016 będzie występował pod nazwą Renault – Lotus.
Na stronie internetowej Lotusa pojawiło się sporo ogłoszeń o pracę na wiele stanowisk. To potwierdzenie starych plotek, że zatrudnienie w zespole bardzo wzrośnie, do poziomu sprzed dużych zwolnień, jakie dotknęły zespół dwa lata temu. Lotus zamieszcza w mediach społecznościowych różne rzeczy, jak pomalowane na żółto ciężarówki, czy ściąganie szyldu w fabryce. Sama adresy w Internecie zespołu pozostają jeszcze bez zmian. Logotyp i kolorystyka bolidów wciąż są zagadką. Ale trzeba nastawiać się an dużo żółtego koloru.
Gorzej wygląda sytuacja z formą w sezonie 2016. Rywale idą bardzo do przodu, a Renault musi uporać się z silnikiem. Którego naprawa nie nastąpi na początek sezonu, to będzie długotrwały proces. Ich bolid na sezon 2016 bardzo możliwe, że będzie mocno zmodyfikowaną maszyną z 2014 roku, gdy korzystali z silników francuskiego producenta. Lub też maszyną z 2015 roku dostosowaną do silnika Renault. Lotus miał spore problemy finansowe pod koniec 2015 roku, co opóźniło prace projektowe. Było widać, że zeszłoroczny bolid był bardzo wolny rozwijany. Renault i tak traktuje sezon 2016 przejściowo, więc nie ma co nastawiać się na dobre wyniki. Mogą powtórzyć formę McLarena z minionego roku.
Renault zaangażowało się w F1 na dziewięć lat. Taką umowę podpisali z FOM. Wcześniej informowali, że dają sobie trzy lata na dojście do mistrzowskiej formy.
To oczywiście są doniesienia, jakie należy traktować z dystansem. Pochodzą z różnych mediów. Natrafiłem na nie w większości w ostatnich dniach. Część wygląda bardzo realistycznie. Może się zdarzyć, że wszystko się potwierdzi. Ale może być też inaczej.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: