W 2019 roku doczekamy się uproszczenia aerodynamiki w bolidach F1. Celem tej zmiany jest ułatwienie wyprzedzania. Zatwierdzenie zmian w regulaminie, to spora niespodzianka, bo jeszcze kilka dni temu większość zespołów była przeciwko. Za kulisami musiało się coś wydarzyć.
W sobotę pisałem o tym (szczegóły), że FIA podejmie ostatnią próbę zmian w aerodynamice na 2019 rok, ale ta próba jest skazana na niepowodzenie, bo większość zespołów jest im przeciwna. W tamtym czasie pojawiały się informacje mówiące o tym, że tylko Williams otwarcie popiera zmiany (mają teraz słabą aerodynamikę, więc jej zmiana i uproszczenie jest im na rękę). Byłem bardzo zaskoczony czytając dzisiaj rano komunikat FIA mówiący o tym, że proponowane zmiany w większości przeszły oba głosowania 30 kwietnia i będą wprowadzone do regulaminu w 2019 roku. Ostatecznie zostaną one zatwierdzone na kolejnym posiedzeniu Światowej Rady Sportów Motorowych FIA (to tylko formalność). Wtedy też FIA opublikuje aktualizowany regulamin techniczny na 2019 rok i poznamy konkretne szczegóły zmian, bo na razie znamy tylko ogólne hasła.
Teoretycznie jest jeszcze możliwość, że Ferrari skorzysta ze swojego prawa weta i zablokuje przygotowane zmiany przed ich zatwierdzeniem przez FIA. Musieliby jednak udowodnić ich negatywny wpływ np. powołując się na wzrost kosztów. Szanse na skorzystanie z weta przez Ferrari są minimalne, bo oni tylko straszą możliwością jego użycia.
Zmiany w aerodynamice na 2019 rok
Grupa Strategiczna oraz Komisja F1 zatwierdziły podczas poniedziałkowych głosowań następujące zmiany w regulaminie technicznym:
- Uproszczone przednie skrzydło o większej rozpiętości z i mniejszym potencjałem do kierowania powietrza na zewnątrz kół
- Uproszczenie przednich wlotów powietrza do hamulców i usunięcie z nich elementów aerodynamicznych
- Szersze i głębsze tylne skrzydło
Zmiany te były w ostatnich tygodniach opracowywane przez FIA, FOM (ekipa Rossa Brawna) oraz zespoły, które otrzymały na te prace dodatkowe pakiety CFD. FIA niezależnie od tych zmian pracuje nad nowym regulaminem technicznym na 2019 rok. Nie zatwierdzono podczas wczorajszego głosowania zmian związanych z uproszczeniem owiewek przed wlotami do bocznych chłodnic.
Poznaliśmy tylko te ogólne hasła przedstawione w trzech punktach. Szczegóły zmian poznamy w zaktualizowanym regulaminie technicznym. Dlatego nie wiemy o ile poszerzone zostaną skrzydła, ani dokładnie jakie elementy zostaną uproszczone lub zakazane.
Co oznaczają przegłosowane zmiany?
Przygotowane zmiany faktycznie powinny zdać egzamin. Powinno być łatwiej jechać blisko rywala dzięki uproszczeniu aerodynamiki, co doprowadzi do mniejszych zakłóceń powietrza za bolidem. Uproszczenie przedniego skrzydła spowoduje także, że będzie ono mniej wrażliwe na jazdę w „brudnym powietrzu”. Z drugiej strony zmiany w tylnym skrzydle mają tylko jeden cel: zwiększenie efektu DRS. To wszystko oznacza, że w 2019 roku wyprzedzanie stanie się łatwiejsze.
Poniżej ogólny szkic wyglądu zmodyfikowanych samochodów. To na co należy zwrócić uwagę to przednie skrzydło, bo znikają rożnego typu elementy aerodynamiczne, pozostają tylko dolne płaty. Czy tak będzie faktycznie, to okaże się gdy FIA opublikuje nowy regulamin techniczny na 2019 rok.
— Craig Scarborough (@ScarbsTech) 1 maja 2018
Tak zwany „efekt outwash”, który przetłumaczyłem jako „potencjał do kierowania powietrza na zewnątrz kół”, to bardzo ważna kwestia dotycząca przednich skrzydeł w F1. Pojawiła się ona w 2009 roku, gdy poszerzono przednie skrzydła. To jeden z elementów sukcesu zespołu Brawn. Potem wszystkie zespoły to szybko kopiowały i od 2010 roku jest to standardowy sposób budowy. Chodzi o to, aby kierować część strugi powietrza na zewnątrz kół. Koła stanowią duży opór i utrudniają zadanie aerodynamice. Kierowanie powietrza na zewnątrz powoduje, że to powietrze szybko przelatuje przed kołami na zewnątrz (zmniejsza opór), a potem kieruje się wzdłuż bolidu i trafia na sekcje boczne, gdzie jest zagospodarowywane przez kolejne elementy aerodynamiczne. To oznacza wyraźne zwiększenie docisku aerodynamicznego, ale również sprawia, że przednie skrzydło jest bardzo wrażliwe na „brudne powietrze” po zbliżeniu się do innego samochodu. Jeżeli zmniejszony zostanie „efekt outwash”, to przednie skrzydło będzie tak jak dawniej kierować większość powietrza pomiędzy przednie koła.
Ogółem te zmiany w przednim skrzydle wymogą na zespołach całkowitą zmianę koncepcji aerodynamicznej samochodów. Wygląd samochodów na pierwszy rzut oka się nie zmieni, ale projektanci będą musieli wszystko od nowa dopracować. Docisk aerodynamiczny powinien zmaleć, ale bardzo możliwe, że uda się go odzyskać w innych obszarach. Wielokrotnie tak było w historii F1, że wprowadzona były zmiany mające spowolnić bolidy lub ograniczyć aerodynamikę, a projektanci rozwijali inne elementy neutralizując skutki zmian.
Aktualizacja 06.05.2018: Auto Motor und Sport (Źródło) dotarł do szczegółów zmian. Przednie i tylne skrzydła zostaną poszerzone o 10 cm. Przednie skrzydło będzie również o 2,5 cm głębsze, a tylne skrzydło o 2 cm wyższe. Mocno ograniczone zostaną elementy aerodynamiczne na przednich skrzydłach, które staną się prostsze, dlatego aby zrekompensować spadek docisku aerodynamicznego będą one poszerzone. Zmiany w tylnym skrzydle bardzo wyraźnie zwiększą generowany prze nie docisk aerodynamiczny. Otwarcie klapy DRS będzie dawało wyraźnie większy niż teraz spadek opory i tym samym wzrost prędkości.
Zaskakujące wyniki głosowania
Powyższe zmiany przeszły w poniedziałek głosowania w Grupie Strategicznej oraz w Komisji F1. W pierwszym gremium FIA i FOM mają 12 głosów i mogą zatwierdzić wszelkie zmiany bez względu na zespoły (potrzeba 10 głosów, a sześć zespołów ma sześć głosów, łącznie jest ich 18). Wszystko wskazywało na to, że w Komisji F1 zespołom uda się te zmiany zablokować, ale tak się nie stało. Pojawiają się nieoficjalne informacje, że cztery zespoły poparły zmiany: Williams, Mercedes, Force India i Sauber, a pozostałe były przeciwko. Aby dany pomysł przeszedł przez Komisję F1 potrzebuje zdobyć 18 z 26 głosów. Zespoły mają łącznie 12 głosów, a przy wyniku głosowania 6 – 4, jest on zmieniany na 8 – 4. Jeżeli informacje o głosach oddanych przez zespoły są prawdziwe, to oznacza to, że wszyscy pozostali członkowie komisji musieli poprzeć zmiany i zdobyły one akurat 18 głosów. Tutaj jest coś czego nie rozumiem, albo skład Komisji F1 uległ w ostatnich miesiącach zmianie. Wśród członków Komisji F1 są przedstawiciele dwóch sponsorów. Wcześniej byli to przedstawiciele Rolexa i Philipa Morrisa. Za producenta papierosów zawsze głosował Maurizio Arrivabene, były pracownik tego koncernu, a obecny szef Ferrari (Philip Morris to główny sponsor Ferrari). Ferrari było przeciwnikiem wprowadzenia tych zmian. Więc jak to jest możliwe, że jako zespół zagłosowali przeciwko, a ich główny sponsor był za? W składzie Komisji F1 są też przedstawiciele torów i jednym z nich powinien być promotor GP Włoch, czyli osoba blisko związana z Ferrari. Być może, że jednak więcej zespołów w głosowaniu poparło zmiany.
Cztery zespoły miały być za wprowadzeniem tych zmian. Wśród nich są wszystkie korzystające z silników Mercedesa. To na pewno nie jest przypadek. Mercedes musiał podczas prac w CFD stwierdzić, że te zmiany są dla nich korzystne. Być może uważają teraz , że Ferrari i Red Bull mają nad nimi przewagę w aerodynamice i w ten sposób chcą im przeszkodzić. Może być także tak, że poparcie Mercedesa było taktyczne z myślą o dużych zmianach planowanych na 2021 rok. W tej kwestii wsparli Liberty Media, a w zamian będą chcieli coś ugrać dla siebie w kolejnych zmianach regulaminów. W najbliższych tygodniach zatwierdzone zostaną kluczowe regulacje silnikowe na 2021 rok. Sauber ma teraz do dyspozycji pieniądze, ale po problemach w 2017 roku są cały czas o krok za rywalami. Zmiana reguł da im świeży start na 2019 rok.
W kwietniu zatwierdzono już oficjalnie inne zmiany do regulaminu, ale ich wpływ na rywalizację będzie niewielki – szczegóły.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: