FIA zatwierdziła szereg znaczących zmian w Formule 1. Kilka z nich jest naprawdę rewolucyjnych i doprowadzi do obniżenia kosztów oraz wyrównania układu sił w F1.
Pandemia koronawirusa, opóźnienie startu sezonu 2020 oraz powiązany z tym straty finansowe doprowadziły do wielu pozytywnych zmian w Formule 1. Rzeczy, które wcześniej były blokowane zostały wprowadzone do zaktualizowanych regulaminów. Dodatkowo zastosowano kilka nowych pomysłów, które w teorii pozytywnie wpłyną na całą F1.
Pierwszą turę zmian do regulaminów zatwierdzono pod koniec marca. Podsumowanie tamtych modyfikacji znajdziecie pod tym linkiem. W kolejnych tygodniach trwały rozmowy zespołów, FIA i Liberty Media. Zakończyło się to zatwierdzeniem szeregu znaczących zmian do wszystkich trzech regulaminów podczas głosowania Światowej Rady Sportów Motorowych FIA w dniu 27 maja 2020 roku. Co ważne część z tych zmian będzie uderzać w różne zespoły i ich konkurencyjność. Mimo tego faktu poszczególne stajnie poparły zatwierdzone zmiany. FIA w swoim komunikacie wspomina o jednomyślnym poparciu ze strony zespołów. To pokazuje, że nawet największe i najbogatsze stajnie poparły te daleko idące modyfikacje w regulaminach F1, mimo że część z nich sprawi, że stracą one swoja przewagę.
Efekty elektronicznego głosowania Światowej Rady Sportów Motorowych FIA w dniu 27 maja 2020 roku można śmiało nazwać rewolucyjnymi dla przyszłości Formuły 1. Zatwierdzono szereg dużych reform, które jak wszystko na to wskazuje pozytywnie wpłyną na F1 i zmienia obraz tej serii wyścigowej. Poniżej omawiam najważniejsze wprowadzone zmiany. FIA jednocześnie zaktualizowało tekst wszystkich regulaminów. Zainteresowani znajdą te regulaminy pod tym linkiem na stronie internetowej FIA.
Zmiany w regulaminach technicznych
Zmiana brzmienia jednego z punktów regulaminu w drastyczny sposób ograniczy możliwości wykorzystywania podłogi bezpośrednio przed tylnymi kołami do celów aerodynamicznych. Nie będzie można tam robić tylu otworów, nacięć itp. jak obecnie. W ten sposób ograniczony zostanie docisk aerodynamiczny co przełoży się na około 0,5 sekundy wolniejsze tempo na jednym okrążeniu. Bolidy nie będą wolniejsze, bo naturalny rozwój aerodynamiki powinien przyśpieszyć je przed nowym sezonem o podobną lub większą wartość. Chodzi tutaj o to, aby spowolnić ten rozwój, bo opony zostaną na kolejny rok takie same. Zwiększenie docisku negatywnie wpłynęłoby na ich pracę i wymusiło na Pirelli przygotowanie nowych konstrukcji, a to jest zbędny koszt. Ograniczenia w tym obszarze podłogi są najprostsze do zastosowania, aby ograniczyć docisk. Zespoły wrócą do swoich nieco starszych, mniej zaawansowanych projektów.
Minimalna waga bolidów kolejny raz wzrośnie, tym razem o 3 kg do 749 kg. To jest bardzo negatywny trend w Formule 1. Trudno powiedzieć czym to jest uzasadnione, bo nie widać w regulaminie nowych rzeczy, których wprowadzenie tłumaczyłoby wyższą wagę.
Zamrożenie rozwoju bolidów przed sezonem 2021
Szereg elementów samochodów zostanie zamrożonych między sezonami 2020 o 2021. W tym gronie są m.in. monokok, skrzynia biegów, elementy mechaniczne, strefy zderzeniowe, kolumna kierownicza, kierownica, większość elementów układu hamulcowego, czy felgi. Lista jest naprawdę bardzo szeroka, a są na niej również takie drobne rzeczy jak: pedały, radio, czy system podawania kierowcy wody. Powstał specjalny, bardzo obszerny punkt regulaminu w tej sprawie. Są trzy terminy gdy dane elementy zostaną poddane zamrożeniu. Zainteresowanych po pełną listę odsyłam na stronę FIA do pełnego regulaminu.
Ważne są tutaj dwie rzeczy. Nieznaczne zmiany w tych częściach będą możliwe jeśli np. zespół będzie chciał poprawić bezpieczeństwo czy wytrzymałość, albo będzie miał nowego kierowcę i będzie musiał zwiększyć mu miejsce itp. Dodatkowo został wprowadzony system tokenów. Zespoły będą mogły zmienić wybrane przez siebie elementy, ale będzie to mocno limitowane. Przykładowo McLaren zmieni dostawcę silnika z Renault na Mercedesa, więc będzie potrzebował pewnych zmian i to jest do nich droga. Inny zespół może stwierdzić, że ich skrzynia biegów odstaje od rywali i wykorzysta tokeny, aby ją dowolnie zmodyfikować.
Te zmiany w dużym uproszczeniu sprawią, że w 2021 roku bolidy będą takie same jak w 2020 roku. Biorąc pod uwagę inne zapisy regulaminowe, to wystarczy wprowadzić (jak na F1) drobne zmiany, aby wystawić ten sam bolid za rok. Oczywiście wszyscy i tak wyprodukują nowe części, ale nie będą musieli ich od nowa opracowywać.
Ograniczenia dotyczące jednostek napędowych
Wprowadzone zostały ograniczenia w rozwoju jednostek napędowych. Opisywałem tę propozycję wcześniej – szczegóły. Regulamin konkretnie precyzuje które elementy jednostek napędowych będą mogłoby być w danym sezonie zmieniane, a które będą całkowicie zamrożone w specyfikacji z minionego roku. Większość elementów będzie mogła mieć jedną, nową specyfikację na rok. Od 2023 roku niemal wszystkie elementy będą całkowicie zamrożone i będą w tej samej specyfikacji w użytku w kolejnym sezonie (sezonach).
Dotychczas każdy producent homologował jedną specyfikację jednostki napędowej na jeden rok, a w jego trakcie można było wprowadzać ulepszenia – nawet kilka razy (stąd informacje o specyfikacjach 2.0, 3.0 itp). Na mocy nowych zasad producenci będą mogli raz homologować jednostkę napędową na lata 2021-2025. W tym czasie będą mogły być do niej wprowadzane ulepszenia różnych elementów zgodnie z tabelą z regulaminu. To faktycznie oznacza, że maksymalnie będzie można raz na rok zmienić specyfikację danego elementu. Znając F1, to takie zmiany będą wprowadzane przed startem sezonu, a potem cały czas będzie stosowana ta sama specyfikacja.
Te zmiany były popierane przez wszystkich producentów, bo tam cały czas trwa wyścig zbrojeń. Ograniczenia finansowe ich nie dotyczą, więc trzeba było to inaczej ograniczyć. Z tym połączone są poniższe zmiany regulaminu sportowego dotyczące testów silników na hamowniach.
Zmiany w regulaminach sportowych
Na sezon 2020 zostanie wprowadzony podział weekendów wyścigowych na „otwarte” (z kibicami) i „zamknięte” (bez kibiców). Decyzja o formacie weekendu należy do FIA i Liberty Media. Weekendy otwarte będą funkcjonować jak dotychczas. W przypadku zamkniętych będzie dodatkowy limit 80 osób na zespół. Cały czas utrzymany jest limit 60 osób pracujących przy samochodach, więc 20 osób to np. dział marketingu. Na zwykłych wyścigach liczba dodatkowych osób nie jest limitowana i zwykle jest ich ponad 100.
Po raz pierwszy zostaną wprowadzone limity czasu pracy na hamowniach w fabrykach silnikowych związane z testami jednostek napędowych. Są one wprowadzone już od tego momentu i zgodnie z tabelą w regulaminie z roku na rok limit godzin pracy będzie zmniejszany. Wszyscy producenci silników chcieli tej zmiany, bo to ograniczy finansowy wyścig zbrojeń. Nikt nie zrobił wcześniej tego na własną rękę, bo ryzykowałby, że rywale nie będą przestrzegać ustnych ustaleń. Teraz jest to dokładnie limitowane i kontrolowane przez FIA. Każdy producent może używać maksymalnie dziewięciu hamowni w latach 2020 – 2025, a czas ich wykorzystywania będzie stopniowo zmniejszany. Takie same limity dotyczą systemu ERS, który jest sprawdzany osobno na czterech hamowniach.
Wprowadzono ograniczenia dotyczące czasu pracy nad aerodynamiką uzależnione od pozycji w klasyfikacji generalnej. Szerzej opisałem to pod tym linkiem. Te ograniczenia wchodzą w życie od początku 2021 roku.
Testy rozwojowych mieszanek opon Pirelli będą obowiązkowe w drugim piątkowym treningu – w ostatnich 40 minutach sesji. Wtedy warunki na torze są najlepsze dlatego wtedy mają odbywać się testy. W ostatnich latach zespoły zwykle wykonywały takie testy na rzecz Pirelli w pierwszym treningu, gdy tor nie był odpowiednio nagumowany. To będą obowiązkowe testy jeśli Pirelli będzie chcieć sprawdzić zmienione mieszanki na 2021 rok – gdy będzie taka potrzeba.
Jeżeli pierwszy trening będzie mokry, to mieszanka opon typu slick, którą trzeba oddać po 40 minutach treningu będzie mogła być używana do końca tego treningu. To tylko kosmetyczna zmiana na sytuację, gdy w drugiej połowie treningu na torze będzie sucho.
Zmiany w regulaminie finansowym
Wysokość podstawowego limitu budżetowego została zgodnie z propozycjami wyraźnie obniża ze 175 mln $. Limit będzie wynosił 145 mln $ w 2021 roku, 140 mln $ w 2022 roku oraz 135 mln $ w latach 2023-2025. To są wartości dla sezonu liczącego 21 wyścigów. Każdy wyścig w sezonie mniej oznacza obniżenie limitu o 1 mln $, a każdy wyścig więcej to podwyższenie limitu o 1 mln $.
Zwiększono z 10 do 12 mln $ wartość możliwego bonusu dla pracowników za wyjątkowe wyniki. Zwykle zespół, który zdobywa mistrzostwo świata wypłaca swoim pracownikom za to spore premie. Od 2021 roku ich łączna wartość będzie ograniczona do 12 mln $ i ta kwota nie wlicza się do podstawowego limitu.
Do limitu budżetowego nie będą się wliczać koszty na programy medyczne (np. szczepienia, badania wzroku, badania słuchu), różnych typów urlopu macierzyńskiego, zwolnienia chorobowe czy koszty zrównoważonego rozwoju poniesione na inicjatywy środowiskowe. Z limitu wyłączone są koszty projektów robionych na rzecz FIA. To kolejne wyłączenia, które dołączają do bardzo szerokiej listy. Największe zespoły będą mogły realnie wydawać 250-270 mln $, ale to jest wyraźnie mniej niż ponad 400 mln $ obecnie.
Na cele rozrywkowe dla personelu zespół będzie mógł wydać 1 mln $.
Podsumowanie
Te zmiany oznaczają rewolucję w Formule 1. Realnie spadną koszty zespołów dzięki nowemu, niższemu limitowi budżetowemu. Dużo niższe koszty będą także ponosić producenci silników. Jednocześnie wprowadza się regulacje, które w teorii wyrównają układ sił. Na papierze są to bardzo dobre decyzje, szczególnie w połączeniu z pakietem z marca. Liberty Media wraz z FIA wprowadza nowe zasady dla odmienionej Formuły 1, a to powinno pomóc w utrzymaniu pełnej stawki zespołów od nowego sezonu. Przypominam, że umowy zespołów wygasają po tym roku, a kilka z nich ma swoje problemy, więc nie ma gwarancji że pozostaną w F1. Kilka zespołów już otwarcie pochwaliło zatwierdzone zmiany. W tym gronie są McLaren, Renault i Racing Point.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: