Formuła 1 oficjalnie ogłosiła, że w w kalendarzu na sezon 2023 znajdzie się sześć sprintów, które mają być rozgrywane według niezmienionych zasad.
Liberty Media ogłosiła szczegóły dotyczące sprintów, które planują na sezon 2023 po zatwierdzeniu ich listy i zasad rozgrywania przez Światową Radę Sportów Motorowych FIA. Przypominam, że władze Formuły 1 już na początku sezonu 2022 zapowiadały, że w kolejnym roku planują sześć sprintów, ale FIA nie wyraziła na to zgody. W tle był spór o pieniądze, bo mająca kłopoty finansowe FIA chciała otrzymywać więcej środków od F1. Kilka tygodni temu FIA wyraziła zgodę, a teraz oficjalnie zatwierdziła sześć sprintów. W komunikacie prasowym wypowiada się prezes FIA, który chwali „silną współpracę” z Liberty Media, a to sugeruje, że federacja jest zadowolona z otrzymanych środków finansowych.
Sześć sprintów w kalendarzu F1 w 2023 roku
W 2023 roku odbędzie się sześć sprintów podczas: GP Azerbejdżanu, GP Austrii, GP Belgii, GP Kataru, GP USA oraz GP Sao Paulo. Władze F1 zdecydowały się, aby sprinty ponownie odbyły się na torach Red Bull Ring oraz Interlagos, zrezygnowano za to ze sprintu na obiekcie Imola. W sezonie 2023 po raz pierwszy odbędą się sprinty na torach: Baku Street Circuit, Spa-Francorchamps, Losail International Circuit oraz Circuit of The Americas. Formuła 1 miała przeprowadzić badania, aby wybrać najbardziej odpowiednie tory, które umożliwiają bliską walkę, mają szybkie sekcje, dobrze się na nich wyprzedza i można jechać blisko za rywalem. Stefano Domenicali oczywiście jest bardzo zadowolony, że będzie więcej sprintów, bo według niego są one przyjmowane z pozytywną reakcją i oznaczają większe zainteresowane kibiców. Liberty Media na przykładzie GP Austrii podało, że podczas weekendu ze sprintem bardzo rośnie światowa oglądalność telewizyjna sesji piątkowych.
Data | Grand Prix | Tor |
---|---|---|
29 kwietnia | Azerbejdżanu | Baku City Circuit |
1 lipca | Austrii | Red Bull Ring |
29 lipca | Belgii | Circuit de Spa-Francorchamps |
7 października | Kataru | Losail International Circuit |
21 października | USA | Circuit of the Americas |
4 listopada | Sao Paulo | Autudromo Jose Carlos Pace |
Warto zwrócić uwagę na to, że trzy sprinty odbędą się pod koniec sezonu, w tym dwa (Katar i USA) odbędą się przy dwóch kolejnych wyścigach. Będzie więc do zyskania wiele dodatkowych punktów pod koniec roku, co powinno w teorii wydłużyć walkę o tytuł mistrzowski. W 2023 roku po raz pierwszy odbędzie się sprint na torze ulicznym (Azerbejdżan) oraz pierwszy rozgrywany przy sztucznym oświetleniu (Katar).
Pełny kalendarz Formuły 1 na sezon 2023 jest dostępny tutaj.
Regulacje dotyczące sprintów w sezonie 2023 nie ulegają zmianom
Największą niespodzianką jest brak zmian w regulaminie dotyczącym sprintów. Rozważano kilka propozycji o czym pisałem szeroko na blogu, ale jak wynika z informacji serwisu Motorsport format w 2023 roku pozostanie niezmieniony. Formuła 1 będzie dłużej rozważać proponowane zmiany z myślą o sezonie 2024. Nie można jednak wykluczyć, że pewne modyfikacje regulaminu zostaną zatwierdzone jeszcze przed sezonem 2023. Na ten moment sprinty bez zmian będą ustalać kolejność na starcie do niedzielnego wyścigu. W sprintach punkty otrzyma ośmiu czołowych kierowców według systemu: 8-7-6-5-4-3-2-1. Zawodnicy będą rywalizować na dystansie 100 kilometrów w sobotnie popołudnie, a wcześniej odbędzie się drugi trening. Dodatkowe sprinty oznaczają dla zespołów większe teoretyczne wydatki, więc zostaną powiększone limity budżetowe ze 150 000 do 300 000 dolarów za każdy sprint.
Mój komentarz do wyboru lokalizacji sześciu sprintów w 2023 roku
Nie jestem zaskoczony, że tory w Austrii i w Brazylii dalej będą gospodarzami sprintów, bo one się sprawdzają w tym formacie. Są to krótkie, szybkie obiekty, gdzie łatwo utrzymać się za rywalem, a tym samym w teorii powinno być sporo walki. Rezygnacja ze sprintu na Imoli to również dobra decyzja, bo ten tor się do tego nie nadawał. Jestem zaskoczony, że Liberty Media dodało tory w Azerbejdżanie i w Belgii, bo są to długie obiekty. Zwykle sporo się na nich dzieje (w Baku często dochodzi do chaosu), ale w sprintach kierowcy będą mieć do pokonania tylko po kilkanaście okrążeń. Gdyby doszło do neutralizacji (a jest to szczególnie w Baku prawdopodobne), to będzie bardzo mało okrążeń z prawdziwą rywalizacją. Wybór Kataru jest dla mnie mocno dyskusyjny, bo nie jest to tor sprzyjający wyprzedzaniu, wydaje mi się, że w tym przypadku zdecydowały pieniądze i chęć organizatorów do zapłacenia dodatkowych milionów za sprint u siebie. W kalendarzu jest kilka torów, które lepiej sprawdziłyby się w sprincie. Sprint na torze w Austin w Teksasie powinien się sprawdzić w takim formacie, bo da się tam nowymi bolidami jechać blisko rywala i jest kilka miejsc do wyprzedzania.
Najważniejsze informacje o sezonie 2023 można znaleźć w specjalnej kategorii artykułów, którą można zobaczyć pod tym linkiem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: